Cześć. Faktycznie,
Votum przeszło diametralną zmianę, ale tak to już jest, że jeżeli chcesz się rozwijać, to parasz się różnych rzeczy, pod warunkiem, że sprawiają Ci przyjemność.
Votum skończył z heavy, bo odnieśliśmy wrażenie, że w tym gatunku wszystko już zostało zrobione i nie ma już pola do eksploracji. I żeby wszystko było jasne - nikt nie żałuje tej decyzji. Co do łagodnych dźwięków, może i coś w tym jest. Patrząc daleko wstecz, mógłbym powiedzieć, że pojęcia "łagodne dźwięki" się nie znało. Wszystko wraz z czasem i zdobywanym doświadczeniem się jednak zmieniło. Kiedy miałem naście lat mówiłem sobie i wszystkim wokół: "Tylko
Metallica przez całe życie! METAL! METAL! METAL!". Mnóstwo jest takich ortodoxów i to nie tylko w subkulturze metalowców. A prawda jest taka, że jeżeli naprawdę kochasz muzykę, zaakceptujesz ją w każdej postaci… no… prawie w każdej (śmiech). Ciekawostka! "
Metafiction" miała być mocną płytą! Mieliśmy ostro dowalić i określić wszystkim definicję
Votum. Coś się jednak w trakcie pozmieniało. Może to przez światło w sali prób (śmiech). Mieliśmy jedną żarówkę, która autentycznie usypiała. Tak czy owak, trzecia płyta będzie na pewno mocna, już ustaliliśmy… Tym razem wszystko powinno pójść zgodnie z planem, bo zakupiłem już dwie dodatkowe żarówki (śmiech).