Budyń (Pogodno)
Wywiady
2010-05-17
O nowej płycie Pogodno rozmawialiśmy z liderem zespołu, Budyniem.
W ostatnim czasie Pogodno spotkały zmiany personalne. Powiedz coś o nowych muzykach.
Nowi to Paweł Osicki, Marcin Zabrocki, Damian Pielka. Trójka wrażliwych, bardzo utalentowanych, młodych, przystojnych mężczyzn.
W nowym składzie nagraliście wasz nowy album, "Wasza wspaniałość", który udostępniliście do odsłuchu w sieci. Dość ryzykowne posunięcie…
Nie sądzę, raczej realne spojrzenie na sytuację. Prędzej czy później płyta znalazłaby się w sieci. Raczej prędzej... Rozumiem, że można się gniewać z tego powodu, ale też trzeba otwarcie powiedzieć, że szarpanie się z tym to walka z wiatrakami, a większość moich znajomych ściąga muzykę i filmy z sieci na potęgę. Jaki jest koń, każdy widzi.
Z jakim odzewem spotkał się na razie albumu?
Nie wiem. Trzeba poczekać.
Sam chyba przyznasz, że nowy album nie przynosi rewolucji stylistycznej. Czy nie kusi was, by zaskoczyć fanów jakąś woltą?
Ależ talerz. To właśnie jest olbrzymia wolta. Senior raczy zauważyć, że poprzednie płyty były mieszanką stylistyczną i wędrowały od big bitu przez reggae, by po dwóch fikołkach grandżowo-metalurgicznych lądować w wodewilu. Płyta jest spójna brzmieniowo i formalnie jest woltą, o którą pytasz.
Tekstowo wasz nowy album jest "gorzkim opisem sposobów w jaki budujemy relacje w związkach i przyjaźni, trwamy w nich a potem patrzymy jak rozpadają się." Tekstowo Pogodno chyba jeszcze nigdy wcześniej nie miało tak gorzkiego posmaku. Dość mrocznie prezentuje się także front "Waszej…". Tak niepokojącej okładki jeszcze nie mieliście. Co się stało w twoim życiu, że nagle zacząłeś dawać upust swoim mrocznym odczuciom?
To moja sprawa i nikomu nic do tego. Nie po to piszę piosenki, żeby się potem spowiadać z mojego prywatnego życia.
Na waszym forum wywiązała się ostatnio dyskusja na temat twojej niezbyt pozytywnej wypowiedzi o kobietach w czasie jednego z waszych koncertów. Czy możesz przedstawić swoją wersję tego, co wtedy się stało?
Koncerty mają teraz podwójną narrację. Jedną stanowi mizogin, który opowiada o swojej antypatii do kobiet, braku wiary w miłość między kobietą i mężczyzną, a drugą częścią są piosenki. Wrażenie, jakie daje całość (to oczywiście moje zdanie i mogę się mylić), to absolutny strach przed związkami i tęsknota za miłością. I nie wydaje mi się, żeby były to rzeczy jakoś tam szczególnie rzadkie w dzisiejszych czasach. Jeśli ktoś chce odbierać to, co dzieje się na scenie jako deklarację moich poglądów bez horyzontu piosenek i kontekstu kreacji artystycznej, to znaczy, że szuka powodów, dzięki którym może udowodnić swoje wojujące feministyczne ciągotki. To oczywiście moje zdanie i mogę się mylić... Co innego zrobić spektakl o faszyzmie, a co innego być faszystą. Szkoda gadać…
Album nagrywaliście z Maćkiem Cieślakiem. Postawiliście na analogową rejestrację instrumentów. Dlaczego?
Dlatego, że nadaje to piękny charakter muzyce i w dodatku nagrywanie na żywo ją ożywia. A poza wszystkim Maciek Cieślak to wspaniały mężczyzna i olbrzymi talent, którego nie można przecenić
Współpracowaliście z, coraz bardziej popularnym wśród polskich zespołów, Marcinem Borsem. Co jest w pracy z nim tak wyjątkowego, że coraz więcej mainstreamowych kapel decyduje się na sesję w jego studiu?
To, że Marcin na 100% wchodzi w muzykę i potrafi zrobić z nią rzeczy, o które jest się potem zazdrosnym, że to on a nie ja.
Płytę wydało Mystic Productions. Byliście chyba pierwszym zespołem alternatywnym, z którym Michał Wardzała zdecydował się podpisać kontrakt. Czy wiecie co go ujęło w waszych dźwiękach?
Szaleństwo? Zapytaj Michała. To naprawdę kochany człowiek i rozmowa z nim to przyjemność.
Obecnie, oprócz was, Mystic wydaje m.in. Czesław Śpiewa, Gabę Kulkę, ale także Behemotha czy Acid Drinkers. Jak się czujecie będąc z katalogu przy metalowcach?
Z Cześkiem, Gabą Kulką, Dick 4 Dick, Jackiem Lachowiczem nie jest nam znowu tak metalurgicznie.
Skoro już o tym wspomnieliśmy, czy nie myśleliście o jakimś zaskakującym duecie z metalowym wokalistą? Czesław ostatnio zaśpiewał piosenkę z Nergalem…
Nie myślałem o tym, ale nie widzę przeciwwskazań.
Przygotowujecie się już zapewne do koncertów promujących "Waszą Wspaniałość". Gdzie i kiedy będzie można zobaczyć was na żywo?
Gramy już koncerty promujące płytę i wszystkie daty można znaleźć na naszym MySpace.
Zamierzacie grać głównie numery z "Waszej…" i zawsze grane standardy czy może pokusicie się o jakieś rzadko grane smaczki?
Gramy całą "Waszą wspaniałość", żadnych "zawsze granych standardów", ani "rzadko granych smaczków".
Zapewne z grania w Pogodno nie da się wyżyć. Co porabiacie na co dzień?
Żyję głównie z grania w Pogodno i z pisania muzyki ilustracyjnej.
Wiesz, ostatnio spotkałem się z opinią jednego muzyka, który twierdził, że przejście na zawodowstwo obmywa granie z pasji…
Jeżeli poprzednia odpowiedź była jaka była to chyba jestem zawodowym muzykiem. I jest to możliwe tylko dzięki pasji, więc nie rozumiem tej opinii. ale to oczywiście moje zdanie, więc zakładam, że mogę się mylić.
Jacek Walewski