Jason Sawford i Steve Mac odpowiedzieli na anons w sklepie muzycznym w Adelaidzie w południowej Australii. Koleś, który był ogromnym fanem Floydów chciał zebrać fanów Pink Floyd by stworzyć band, grający dla przyjemności ich utwory. Działo się to w 1988. Na anons odpowiedzieli Jason, Colin, Steve i trzech innych gości. Działo się to wtedy na małą skalę, bez większych planów. Tylko grupka kolesi, którzy chcą pograć Floydów po barach Adelaidy. Przez to, że band powstał w Adelaidzie, w Australii nie byliśmy tak znani, dopóki nie pojawiliśmy się w Anglii.
Zostaliśmy pierwszym Pink Floyd tribute bandem, który odbył trasę w Wielkiej Brytanii w 1993 roku. Otwarliśmy nawet swoim koncertem pierwszy międzynarodowy konwent na Wembley dzięki współpracy z magazynem Brain Damage. Nie byłem w zespole, aż do momentu jak kapela wróciła parę lat potem do Brytanii. Ale jeśli mam być szczery idea by
zostać w pełni tribute bandem wyszła nam przypadkowo. Założyciele naszej kapeli byli rzecz jasna wielkimi fanami Floydów, ale przecież również muzykami. Więc grali muzykę jaką chcieli grać. Ale tak się stało, że zaczynali głównie od coverów, i ludziom na koncertach najbardziej właśnie one przypadły do gustu. Więc chłopaki postanowili pociągnąć ten pomysł dalej. Jak widać z dobrym skutkiem.
Początki w Adelaidzie były bardzo ciężkie, wszystko idzie tam bardzo... powoli. Więc chłopaki brali wszystkie możliwe koncerty, jakie mogli zagrać. Na początku zawsze jest walka i wątpliwości...Ale od początku wiedzieliśmy, że będzie dobrze. Że fani Pink Floyd to nie publiczność słuchająca gigów po barach, ale publiczność wymagająca.