Fotografie - Wojciech Zillmann DAREK KOWALSKI: Prawie dwieście koncertów rocznie i to w różnych składach. Od kilkunastu lat nie zwalniasz tempa. Szczególnie, że nie tylko występujesz z artystami, takimi jak: Jennifer Batten, Patsy Gamble, Rob Tognoni, Keith Thompson czy Krissy Matthews, ale również organizujesz im trasy koncertowe. Darzą Cię więc dużym zaufaniem. Rozpatrujesz to w kategoriach sukcesu?
ŁUKASZ GORCZYCA: Wszystko zależy od tego, jak zdefiniujemy sukces. Jeśli w kategoriach bycia permanentnie obdarowywanym zaufaniem, to zdecydowanie tak. Jest to ogromny sukces. Natomiast jeśli popatrzymy na to przez pryzmat ilości koncertów to chyba nie. Jest to dość ciężka i bardzo odpowiedzialna praca. Bardzo lubię pracę z artystami, których wymieniłeś. Możliwość grania z nimi bardzo sobie cenię i zawsze z niecierpliwością oczekuję kolejnego muzycznego spotkania.
Nie obawiasz się, że popadniesz w rutynę ? Czy nadal szukasz nowych wyzwań?
Myślę, że przy tak dużym natężeniu pracy istnieje dość duże ryzyko popadnięcia w rutynę. Co więcej, uważam, że jest to wręcz nieuniknione. Kiedyś pewien wielki artysta powiedział, że dobry muzyk to nie ten, który nie popełnia błędów, ale ten który potrafi z nich wybrnąć. Osobiście twierdzę, że dotyczy to w równym stopniu przedstawicieli wszystkich rodzajów sztuk. Co do drugiej części pytania, to zdecydowanie poszukiwanie jest wpisane w moje życie zawodowe. Cały czas tworzę, piszę różną muzykę i planuję kolejne trasy koncertowe.
Minęło kilka miesięcy od premiery płyty projektu Gorczyca i Przyjaciele. Jesteś w stanie dziś ocenić ten album ?
Im więcej czasu upływa, tym częściej wracam do tych nagrań. Oczywiście pewne rzeczy być może bym poprawił lub zagrał inaczej, ale od poprawek będzie druga i kolejne płyty.
Czy ta płyta otwiera nowy etap w Twojej działalności? W przyszłości postrzegasz siebie bardziej w roli kompozytora i producenta muzycznego czy basisty towarzyszącego na scenie zagranicznym wykonawcom?
Staram się nie patrzeć wstecz, tylko raczej w przyszłość. Ale rzeczywiście stało się tak, że po tej płycie zacząłem więcej czasu spędzać w studio, pisząc i produkując nową muzykę. Koncerty jednak sprawiają mi i moim kolegom z zespołu ogromną frajdę i czy to w przeszłości, czy teraz, patrzę na siebie bardziej jako na sidemana.
Obecnie na półkach sklepowych pojawiło się specjalne, świąteczne wydanie płyty Gorczyca i Przyjaciele. Czym ono się różni od poprzedniego?
Zamysł tej płyty był taki, żeby niejako przedłużyć życie wydawnictwu z kwietnia tego roku. Płyta oprócz oprawy dostała też troszkę inne wnętrze. Mamy dwa nowe utwory. Jeden, oczywiście świąteczny ( "Rozpakuj mnie", w którym w duecie śpiewają Kasia "Puma" Piasecka i Krzysztof Chruściel), a drugi pochodzi z zupełnie innego projektu, który dość przewrotnie nazwaliśmy Piosenki do Tańca. Ma to być prawdziwa niespodzianka muzyczna. Nie jest to bowiem muzyka taneczna w powszechnym rozumieniu, ale taka,przy której można tańczyć, czyli sporo rytmów latynoamerykańskich, które uwielbiam. Wiele radości i ładne teksty, pięknie zaśpiewane przez Sylwię Kwasiborską.
Czy na tym etapie możesz coś więcej powiedzieć o projekcie Piosenki do Tańca? *
Dzisiaj, oprócz tego o czym wspomniałem, mogę powiedzieć, że płyta jest w trakcie realizacji. Zaskoczymy na pewno brzmieniami. I pewnie nie byłbym sobą, gdybym nie zaprosił kilku wybitnych, światowej sławy muzyków. Tak się więc stanie.
Jakie są Twoje pozostałe plany na 2017 rok?
Nowy Rok przywitamy na toruńskim rynku między innymi z zespołem Oversoul. Damy też krótki recital z projektem Piosenki do Tańca. Już 7 stycznia wyjeżdżam do Japonii, a później będą trasy koncertowe. W lutym Gorczyca i Przyjaciele z gościnnym udziałem Jacka Moore’a ( syna słynnego Garrego). W marcu trasa z zespołem Krzysia "Pumy" Piaseckiego, z którym współpracę sobie bardzo cenię. W kwietniu, co stało się już tradycją, trasa z Jennifer Batten. Tym razem będzie inaczej niż zazwyczaj, ponieważ zagramy wokalno-instrumentalnie, więc łatwo się domyśleć, że usłyszycie repertuar M. Jacksona. [gallery link="file" ids="7888,7887,7886,7885,7890,7891,7883,7884,7889"]