Wywiady
Jonas Renkse i Anders Nyström (Katatonia)

Przy okazji koncertu Katatonii w Polsce, Jonas Renkse i Anders Nyström opowiedzieli nam o nowym albumie "The Fall of Hearts", który jest głównym tematem tej rozmowy.

2017-01-12

Logo
"The Fall of Hearts" z kilku powodów można uznać za nowy rozdział Waszej historii.


Logo
Anders: Każdy album to nowy rozdział. Jeśli nie chcesz się powtarzać, próbujesz nagrać za każdym razem coś innego.


Logo
Jonas: Zgadza się, brzmienie jest trochę inne, niż na chociażby dwóch poprzednich płytach. "The Fall of Hearts" jest też naszym najdłuższym albumem. Teraz jest nam bliżej do rocka progresywnego, aniżeli metalu.


Logo
Nie myśleliście o wydaniu dwupłytowym?


Logo
Jonas: Takie decyzje należą do wytwórni. Jednak moim zdaniem nie byłby to dobry pomysł. Odrzuciliśmy jakieś cztery utwory w wersjach demo, jeszcze przed nagraniami. Bez nich album jest bardziej spójny i wszystko, co znalazło się na płycie, doskonale do siebie pasuje. To, co nam pozostało, może kiedyś wykorzystamy jako utwory bonusowe.


Logo
To bardziej rewolucyjny czy ewolucyjny album?


Logo
Jonas: Myślę, że ewolucyjny, zdecydowanie. "The Fall of Hearts" to naturalna ewolucja naszej drogi muzycznej. Rdzeń brzmienia pozostał, więc nie powiedziałbym, że jest to album rewolucyjny.


Logo
Anders: Zmiany brzmieniowe, jakich dokonaliśmy, nie były aż tak duże, by mówić o tym albumie jako rewolucyjnym. Niektóre utwory na płycie, np. "Takeover", czy "Serac", można uznać za rewolucyjne pod względem długości, ponieważ bardzo dawno tak długich utworów nie nagraliśmy.


Logo
Co było największym wyzwaniem przy tworzeniu tej płyty?


Logo
Anders: To, o czym mówiłem przed chwilą. By uniknąć nagrania dwóch takich samych płyt, czasem dochodzi do stylistycznej metamorfozy zespołu. Staraliśmy się, by nowy album brzmiał świeżo, jednocześnie zależało nam na zachowaniu tożsamości. To największe wyzwanie chyba nie tylko dla mnie, ale również dla nas wszystkich. Przy każdym kolejnym albumie stawiamy sobie coraz wyżej poprzeczkę, bo jakakolwiek płyta jest priorytetowo spełnieniem  naszych wizji i marzeń.


Logo
Jak bardzo różni się Wasze brzmienie w studio od brzmienia na żywo?


Logo
Anders: W studio zwracamy uwagę na niuanse, utwory mają więcej ścieżek, niż liczy skład zespołu (śmiech). Na żywo to zupełnie inna sytuacja, inny sposób myślenia. Na koncercie w kontekście brzmienia stawiamy na emocje.


Logo
Jonas: Skupiamy się na przesłaniu utworu i na to kładziemy nacisk. Dlatego na żywo w niektórych momentach brzmimy ciężej, niż na płycie. Właściwie to w ogóle na żywo gramy ciężej.


Logo
Skoro jesteśmy już przy przesłaniu. Czy nie uważasz, że wartość tekstów w dzisiejszej muzyce ma coraz mniejsze znaczenie dla słuchacza?


Logo
Jonas: Coraz mniej osób słucha płyt w wersji fizycznej, tylko sięga po wersje cyfrowe i to jest jeden z powodów. Kto kupuje płyty, zapewne zagląda do książeczki i zwraca uwagę na teksty. W moim postrzeganiu liryki grały zawsze najważniejszą rolę w muzyce - zarówno tej, którą wykonuję, jak i tej, której słucham. Słuchacz muzyki progresywnej przywiązuje wagę do tekstów, co chociażby słychać na naszych koncertach, ale i nie tylko.


Logo
Czym kierujecie się przy wyborze setlist spośród utworów z dziesięciu albumów?


Logo
Anders: Nadal się tego uczymy. Aktualnie, jako headlinerzy na trasie gramy długie koncerty, ale i tak to nie ułatwia wyboru utworów. Wolimy pozostawić niedosyt u słuchacza, aniżeli przesyt, a przy tym wszystkim usatysfakcjonować nas samych, gdy gramy utwory, które lubimy. Nie jest to proste. Zresztą nigdy nie gramy tych samych kompozycji każdego wieczoru, setlista co koncert minimalnie się zmienia.


Logo
Jonas: Na pewno łatwiej sporządzić setlistę na pełne koncerty. W przypadku supportów trudno dobrać utwory przekrojowo, włącznie z nowym materiałem, by zmieścić się w 45 minut.


Logo
Jak doszło do Twojej współpracy z Mayones Guitars?


Logo
Anders: Początki sięgają 2005 roku. To firma pierwsza się do mnie odezwała. Wtedy jeszcze nie miałem pojęcia o ich istnieniu. Wspólnie z Mayones Guitars stworzyliśmy instrumenty moich marzeń, zgodnie z moimi preferencjami brzmieniowymi i wizualnymi. Większość z Mayonesów, które posiadam to modele Setius, Regius i Legend.


Logo
Większość Twojego sprzętu jest polskiej produkcji. Używasz też polskich wzmacniaczy marki Laboga.


Logo
Anders: Od 10 lat korzystam z heada Laboga Alligator. W studio korzystam z różnych lampowych wzmacniaczy, a na naszych albumach słychać Labogę, Blackstara, czy Diezla. Natomiast na scenie używamy zaprogramowanych Kemperów. Nawet kostki gitarowe wykonuje dla nas polska firma, No Logo Picks.


Logo
Ilu dni zazwyczaj potrzeba Wam na zaaklimatyzowanie się w trasie?


Logo
Jonas: Dobre pytanie. To zależy od każdego z nas indywidualnie. Zazwyczaj po piątym, szóstym dniu trasy wchodzimy w tryb koncertowy, kiedy wszyscy znają plan dnia i są w pełni rozegrani, dobrze czują się na scenie i potrafią odnaleźć się w tym codziennym chaosie.


Rozmawiał: Wojciech Margula
Zdjęcia: Dariusz Ptaszyński