Erudite Stoner wzbudza uzasadnione skojarzenia z albumem "Kveldssanger" Ulvera, wieszcząc równocześnie narodziny interesującego projektu muzycznego, o dziwo pozbawionego nowoczesnej produkcji czy też kosmicznej aranżacji. Oto Matheus Novaes i jego pomysł na muzykę tworzoną w oparciu o gitarę akustyczną, czyli
Erudite Stoner w pierwszym polskim wywiadzie.
Cześć Matheus! Jesteś bardziej erudytą, czy narkomanem?
Wierzę, że jestem bardziej erudytą, niż narkomanem.
Twój pierwszy album oceniam jako… bardzo naturalny. Uwielbiam brzmienie
"Erudite Stoner". Opowiedz mi proszę o procesie nagrywania tego albumu.
Album został nagrany w profesjonalnym studio. Pracowałem nad nim więcej, niż się spodziewałem, ponieważ nagrania odbywały się w innym miejscu niż moje rodzinne miasto. Projekt ruszył w 2015 roku, najpierw jako coś w rodzaju retrospekcji, która miała pokazać moje inspiracje. Zawsze byłym fanem intymności w muzyce, uwielbiam takich muzyków jak Nick Drake, Tim Buckley, Townes Van Zandt, Chris Bell i Scott Walker. Jeśli istnieje jakiś album, który obudził moje zainteresowania muzyczne, to był to z pewnością "Souvenirs d'un autre monde" Alcest.
Opowiedz więcej o swojej historii. Kiedy zacząłeś myśleć, że zostaniesz muzykiem?
Moje zainteresowania muzyką zaczęły się kształtować wcześnie, wtedy gdy po raz pierwszy usłyszałem Beatlesów. Ja sam pochodzę z miasta Santos. Odbywają się tu różne eventy kulturalne, które zmotywowały mnie do gry na gitarze klasycznej - chociaż miałem kontakt z erudyczną muzyką, to zawsze byłem fanem rocka, jako słuchacz i jako kolekcjoner. Pierwsze moje kompozycje napisałem razem z przyjacielem. Wszystkie te pierwsze utwory były utrzymane w klimacie stoner rocka, trochę na podobieństwo Kyuss, ale mnie jednak zawsze interesowało stworzenie projektu introspekcyjnego.
A jakie miałeś cele, gdy nagrywałeś "Erudite Stoner"? Co chciałeś osiągnąć?
Najpierw chciałem legalnie zarejestrować moje własne utwory. Są dla mnie bardzo ważne i nie chcę stracić do nich praw. Chciałbym, aby te utwory inspirowały innych ludzi, a że ich odbiór okazał się bardzo dobry, to chciałbym wydać ten album w fizycznej wersji i dalej rozwijać projekt.
Jak więc mógłbyś zdefiniować muzykę zawartą na albumie?
To sentymentalna muzyka skupiona na melodiach, które oferują słuchaczowi moment refleksji.
Czy ktoś był jeszcze zaangażowany w prace nad płytą?
Płyta została zarejestrowana pod okiem Nando Basseto w Play Rec studio, zdjęcia wykonał Babi Bertagnoli, a okładkę zaprojektował Nando Freitas.
A jakich gitar i efektów użyłeś do nagrań?
Użyłem gitar elektro-akustycznych Fender CD-60CE. Wśród efektów dominowały rozmaite pogłosy i opóźnienia.
Gitarzyści, którzy Cię inspirują?
Nigdy nie byłem fanów wirtuozów gitary. Zawsze byłem bardziej skupiony na melodiach i riffach. W rocku w podziwiam takich gitarzystów jak Tony Iommi, David Glmour, Josh Homme i Kevin Shields, w obrębie zainteresowań Erudite mieszczą się także Andrés Segovia, duet Sergio i Eduardo Abreu, a także duet Sergio i Odair Assad.
A jak wygląda Twoja aktywność koncertowa?
Na razie nie zagrałem żadnych koncertów. Dopiero to planuję.
Co myślisz o kondycji współczesnego rocka i metalu?
To gatunek muzyki, który przetrwał na scenie undergroundowej, przynajmniej w Brazylii, gdzie rock nie istnieje w mainstreamie. Ja sam zawsze poszukuję nowych kapel. Istnieje wiele sposób dla zespołów, aby upubliczniały swoje prace, takie jak Bandcamp, gdzie odkryłem takie kapele jak Downfall Of Nur, Mantar, Panopticon, Thou i Mgła. Mówią Ci coś te nazwy?
Niektóre… a co planujesz w przyszłości?
Skupić się wyłącznie na muzyce.
Rozmawiał: Konrad Sebastian Morawski
konrad.morawski@wp.pl
Zdjęcia: Babi Bertagnoli