W ramach Power Festivalu, Sixx:A.M. po raz pierwszy zagra koncert w Polsce. Wokalista James Michael opowiedział nam m.in. o pracy nad najnowszym albumem zespołu.
Co było waszym głównym celem przy nagraniach "Prayers for the Damned Vol.1"?
Wiedzieliśmy o tym, że na trasie promującej nowy album sporo będziemy koncertować. Zwłaszcza na festiwalach, gdzie wśród publiczności mogą znaleźć się osoby niezaznajomione z naszym repertuarem, więc ważne dla nas było to, by nowy album stanowił o naszym stylu i był punktem wyjścia dla tych, którzy nas nie znają. Nie bez powodu w sesjach nagraniowych wzięli udział nasi muzycy koncertowi. Zależało nam na odwzorowaniu brzmienia zespołu z występów na żywo. Jeżeli ludziom spodoba się to, co usłyszą na koncercie, mogą później zagłębić się w reszcie naszej twórczości.
"Prayers for the Damned Vol.1" to album wielościeżkowy. Jak odtworzycie to brzmienie na koncertach?
Chyba każdy zespół główkuje, jak dobrze odtworzyć brzmienie z płyty na żywo. W takich sytuacjach muzykalność zostaje poddawana próbie. Na szczęście nie mamy z tym większych problemów, wyzwań też się nie boimy, więc gra w zespole to czysta przyjemność.
Jak dużo materiału zebraliście?
Zebraliśmy tak dużo materiału, że nagraliśmy album dwupłytowy, a konkretnie 28 utworów. Cały proces związany z komponowaniem i nagraniami trwał dziewięć miesięcy. Rozpoczęliśmy w maju zeszłego roku, a jesienią pracowaliśmy w studio.
Dlaczego nie zdecydowaliście się na wydawnictwo dwupłytowe, tylko podzieliliście materiał na dwa osobne albumy?
Dobrze, że o to pytasz. Od początku wiedzieliśmy, że wydanie dwupłytowe nie wchodzi w grę. Doszliśmy do wniosku, że będzie to zbyt wiele na jeden raz dla słuchacza. Chodziło o to, by nie było przesytu. W przyszłym roku ukaże się "Prayers for the Damned Vol. 2".
Za co tym razem byłeś odpowiedzialny w studio?
Poza śpiewem, byłem odpowiedzialny za produkcję i miks oraz jestem jednym z autorów tekstów piosenek. Zawsze jestem bardzo zaangażowany w pracę nad muzyką Sixx:A.M.
Wasze utwory różnią się od siebie, co sprawia, że albumy Sixx:A.M. są eklektyczne. Co skłania was do tworzenia tak różnorodnej brzmieniowo muzyki?
Każdy z nas ma pasję do tworzenia dramatycznej i teatralnej muzyki. Przy komponowaniu przekraczanie granic jest dla nas normalne, więc tworzenie różnorodnych albumów, zabierających słuchacza w podróż zarówno muzyczną, jak i liryczną jest naturalną koleją rzeczy.
Co jest waszą największą siłą?
Nasza największa siła tkwi w naszych utworach, które poruszają słuchacza i pozostają w nim na długo. To dzięki temu jesteśmy silnie związani z naszymi fanami.
Niedługo po raz pierwszy wystąpicie w Polsce, na Power Festivalu.
Jesteśmy podekscytowani że dołączyliśmy do tak wielkich muzyków w składzie tego festiwalu. Nie możemy doczekać się aż zagramy w Polsce!
Rozmawiał: Wojciech Margula