Wacken Open Air 2014 - dzień trzeci - Arch Enemy, Sodom, Behemoth, Decapitated, Amon Amarth, Megadeth, Avantasia

Wywiady
2014-08-11
Wacken Open Air 2014 - dzień trzeci - Arch Enemy, Sodom, Behemoth, Decapitated, Amon Amarth, Megadeth, Avantasia

Trzeci, ostatni dzień jubileuszowego Wacken Open Air. Tym razem mamy dla was Arch Enemy, Sodom, Behemoth, Decapitated, Amon Amarth, Megadeth i Avantasia.

12:00 - 13:00 Arch Enemy

W normalnych okolicznościach nikt by mnie nie ściągnął z łóżka o tak niechrześcijańskiej porze, ale dla Arch Enemy zrobiłam wyjątek. Bohaterzy naszej ostatniej okładki wyszli na scenę w samo południe, w największy upał. Zwlokłam się na plac, bo zeżarła mnie ciekawość jak poradzi sobie Alissa White-Gluz. Jest dobrze, rzekłabym nawet bardzo dobrze, chociaż jak człowiek niewyspany i bez śniadania, to trudno mówić o standardowym ogniu z dupy, crowd surfingu czy wywalaniu zimnego bufetu na barierki.

Setlista:
Khaos Overture
1.Yesterday Is Dead and Gone
2.War Eternal
3.Ravenous
4.My Apocalypse
5.You Will Know My Name
6.Bloodstained Cross
7.As the Pages Burn
8.Dead Eyes See No Future
9.No Gods, No Masters
10.We Will Rise
11.Nemesis
12.Fields of Desolation
(Outro)

13:15 - 14:15 Sodom

Zespół propagandowy Szatana. Jak wieść głosi, poznali się w piekle, skąd wkrótce ich wywalono za robienie hałasu. Jak na facetów w wieku delikatnie mówiąc poprodukcyjnym, Sodom produkował się na scenie z taką siłą, że nie jednemu słuchaczowi urwało łeb przy samym tyłku.

Setlista:
1.Agent Orange
2.In War and Pieces
3.Outbreak of Evil
4.Surfin' Bird
(The Trashmen cover)
5.The Saw Is the Law
6.Sodomy and Lust
7.Stigmatized
8.City of God
9.Der Wachturm
10.I Am the War
11.Blasphemer
12.Remember the Fallen
13.Ausgebombt
(guitar player of Killshot on additional guitar)

14:30 - 15:45 Behemoth

Czekałam na nich.. jak na Królestwo Niebieskie :) Pierwsza polska załoga na Wacken. Nie rozumiem tylko, kogo tak bardzo bóg opuścił, żeby jedyne dwa polskie składy grały niemal w tym samym czasie. "Łyżwiarz wie, że kotek odkopał prezent, Amol Portos Kaka Demona!".

Setlista:
1.Blow Your Trumpets Gabriel
2.Ora Pro Nobis Lucifer
3.Conquer All
4.As Above So Below
5.Slaves Shall Serve
6.Christians to the Lions
7.The Satanist
8.Ov Fire and the Void
9.Alas, Lord Is Upon Me
10.At the Left Hand ov God
11.Chant for Eschaton 2000
Encore:
12.O Father O Satan O Sun!

15:20 - 16:05 Decapitated

Najlepszy koncert, Decapitated, jaki widziałam do tej pory. Wiem, co mówię, bo od dłuższego czasu robię za groupies Decapów. Swojskie "zapierdalać" nigdy nie brzmiało tak dumnie. Panowie, czapki z głów!

Setlista:
1.Lying and Weak
2.404
3.Post(?) Organic
4.A View From a Hole
5.Carnival is Forever
6.Pest
7.Spheres of Madness
8.Homo Sum

17:30 - 18:45 Emperor

Emperor - najcięższe i najmroczniejsze dziecię Pana Z Żelaznymi Uszami. Tym razem członkowie przejawiali jakieś cechy ludzkie, choć naiwnie oczekiwałam, że będą tańczyć na czaszkach i tryskać krwią na ludzi. Skoro jednak nie wyszli w garniturach, koncert mogę zaliczyć do udanych.

Setlista:
In the Nightside Eclipse
Intro
1.Into the Infinity of Thoughts
2.The Burning Shadows of Silence
3.Cosmic Keys to My Creations & Times
4.Beyond the Great Vast Forest
5.Towards the Pantheon
6.The Majesty of the Nightsky
7.I Am the Black Wizards
8.Inno a Satana
Encore:
9.Ancient Queen
10.Wrath of the Tyrant
11.A Fine Day to Die
(Bathory cover)
Outro
(Opus A Satana)

19:00 - 20:15 Amon Amarth

Jak zwykle snuli opowieści o dawnych czasach, kiedy to Swarog z Twarogiem i Odynem rządzili w północnej części kraju Ikei. Zespół bazuje bowiem na mitologii brodatych dzikusów z północy, grabiących, plądrujących i gwałcących wszystko - łącznie z wackeńskimi krowami. Należy nadmienić, ze tym razem scena udekorowana była smoczycami ze Shreka - lafiryndami o zdrowych zębach i pomalowanych powiekach. Jak widać zespół nadal gustuje w sprzęcie wojskowym i styropianowych makietach.

Setlista:
1.Father of the Wolf
2.Deceiver of the Gods
3.As Loke Falls
4.Varyags of Miklagaard
5.For Victory or Death
6.Guardians of Asgaard
7.Cry of the Black Birds
8.We Shall Destroy
9.Asator
10.War of the Gods
11.Victorious March
Encore:
12.Twilight of the Thunder God
13.The Pursuit of Vikings

20:30 - 21:45 Megadeth

Nie lubię Rudego. To nie tak, że ujmuję w jakikolwiek sposób randze zespołu, ale Rudy działa na mnie jak czerwona płachta na byka. Nawet na Wacken musiał być zespół, przy którym mam ochotę wsadzić sobie śrubokręt w ucho.

Setlista:
Prince of Darkness
1.Hangar 18
2.Wake Up Dead
3.In My Darkest Hour
4.Skin o' My Teeth
5.Sweating Bullets
6.Tornado of Souls
7.Poison Was the Cure
8.She-Wolf
9.Trust
10.Kingmaker
11.Cold Sweat
(Thin Lizzy cover)
12.Symphony of Destruction
13.Peace Sells
Encore:
14.Holy Wars... The Punishment Due
Silent Scorn
My Way

22:00 - 00:00 Avantasia

Dwugodzinna metalowa opera, w której dość niecodziennym zadaniem utworów było wywołanie u słuchacza poczucia estetyki. Jak zwykle skończyło się to tym, że jeden wydzierał się przez drugiego, przy czym średnia wieku uczestników oscylowała koło sześćdziesiątki.

Setlista:
1.Spectres
2.Invoke the Machine
3.The Scarecrow
4.The Story Ain't Over
5.Prelude
6.Reach Out for the Light
7.Avantasia
8.What's Left of Me
9.Dying for an Angel
10.Farewell
11.Shelter from the Rain
12.The Great Mystery
13.Twisted Mind
14.Promised Land
15.Lost in Space
Encore:
16.Sign of the Cross / The Seven Angels

Z tego miejsca chciałam serdecznie podziękować ekipom Decapitated i Behemoth, w szczególności Gosi, Jojo i Bartkowi. Bez Was nie byłoby tych zdjęć.

zdjęcia i tekst: Romana Makówka