Wacken Open Air 2014
Od 25 lat w małej miejscowości Wacken na północy Niemiec odbywa się największy i najważniejszy festiwal, który dla wielu fanów metalu z całego świata stanowi synonim tego co najlepsze w koncertowym graniu. W tym roku po raz dziewiąty niemal 90 tyś. fanów ciężkiego grania będzie tarzać się w błocie przez kolejne trzy dni.
Mamy niezbyt dobrą wiadomość dla polskich składów chcących brać udział w konkursie Metal Battle. Z racji, iż coraz więcej krajów chce uczestniczyć w tym prestiżowym konkursie, od 2012 roku są wprowadzane "pauzy" w startach. Wyznaczony przez organizatora limit to 30 miejsc, a na 2014 zgłosiło się 37 krajów. Wskutek losowania krajów biorących udział w 2014 - pauza wypadła niestety na Polskę (także Niemcy, Włochy, Urugwaj, Anglię, Litwę oraz Islandię). Oznacza to, że edycja 2014 nie odbędzie się w naszym kraju oraz, że będziemy wyłączeni z pauzowania w 2015 oraz 2016.
Dotychczas reprezentowały nas:
2007 - CORRUPTION
2008 - CHAINSAW
2009 - NONE
2010 - THE SIXPOUNDER
2011 - LEASH EYE
2012 - DEVIL'S NOTE
2013 - GNIDA
Metal Battle to prestiżowy międzynarodowy konkurs dla zespołów odbywający się od 2004 roku. Jest on podzielony na kilka etapów. Najpierw jest finał krajowy. Zwycięzca rywalizacji w danym kraju zmierzy się następnie w finale, który odbędzie się podczas festiwalu. Co można wygrać? Zwycięzca finału Wacken Metal Battle weźmie przede wszytskim udział w finale Wacken Metal Battle w Niemczech, gdzie fundatorami nagród są między innymi Marshall, Washburn, Mapex, Sabian, Sure, Dean. Głównymi nagrodami w światowym finale WMB są również profesjonalny kontrakt płytowy oraz opieka dla zespołu przez organizatorów Wacken Open Air.
Mamy również dobrą wiadomość dla Polskich fanów. W tym roku zobaczymy na dużych scenach dwa polskie składy: Behemoth i Decapitated. Ponadto lista zespołów na dzień dzisiejszy wygląda następująco: A Pale Horse Named Death, Amon Amarth, Apocalyptica, Arch Enemy, August Burns Red, Avantasia, Behemoth, Bembers, Blechblosn, Bring Me The Horizon, Bülent Ceylan, C.O.P. UK, Carcass, Children Of Bodom, Chthonic, Crematory, Decapitated, Degradead, Der W., Devin Townsend Project, Dunkelschön, Emperor, Endstille, Excrementory Grindfuckers, Firkin, Five Finger Death Punch, Fleshgod Apocalypse, For The Imperium, Godsized, HammerFall, Hatebreed, Heaven Shall Burn, Hellyeah, Iced Earth, Ics Vortex, J.B.O., King Diamond, Knorkator, Kreator, Lacrimas Profundere, Masterplan, Megadeth, Motörhead, Nachtgeschrei, Nailed To Obscurity, Nightmare, Omnia, Onkel Tom, Pampatut, Prong, Red Hot Chilli Pipers, Saltatio Mortis, Santiano, Saxon, Schandmaul, Skid Row, Sodom, Steel Panther, The Ocean, The Vintage Caravan, Torment, Vogelfrey, Vreid + Guests, W.A.S.P
A to jedynie mała część kapel, które będzie można zobaczyć pomiędzy 31 lipca a 2 sierpnia 2014 roku, które zagrają prawdopodobnie na 6 scenach (4-5 to pełnowymiarowe platformy, w tym trzy główne True Metal Stage, Black Metal oraz Party Stage + Wackinger Stage, W.E.T Stage, Headbanger Stage).
Pewnie do lipca akredytuje się tutaj ponad 100 zespołów, a być może podobnie do poprzednich dwóch lat będzie ich około 120. Fakty dotyczące festiwalowych statystyk odbiegają nieco od siebie, jednak bezsprzecznie Wacken Open Air to dla organizatorów nie lada przedsięwzięcie. Mniej więcej od 2006 roku festiwal ten przeżywa coraz większe oblężenie, a dwutysięczna - na co dzień - społeczność Wacken "rozrasta się" do kilkudziesięciu tysięcy. Począwszy od 70.000 tysięcy biletów sprzedanych w 2006, przez 82.000 w 2011 i jeszcze więcej w kolejnym 2012 roku, grono zainteresowanych Metalową Mekką powiększa się zauważalnie (od kilku lat cała pula biletów zostaje kompletnie wyprzedana - w tym roku wejściówki trafiły do sprzedaży 5 sierpnia a 75 tysięcy biletów rozeszło się w czasie poniżej 48 godzin). Szacuje się, iż w jednym tygodniu przez Wacken przewija się ponad 200.000 ludzi, przy czym zintegrowanie miejscowej społeczności z fanami jest tutaj zaskakujące (w 1990 roku podczas pierwszej edycji festiwalu sprzedano 800 biletów!).
Wacken Open Air to nie tylko sami fani, którzy przyjeżdżają na koncert. W:O:A, to także ponad 500 dziennikarzy z kilkudziesięciu, w tym najbardziej odległych krajów, ponad 6000 pracowników obsługi, ochroniarzy i wolontariuszy, którzy dnień i noc ciężko pracują aby festiwal był bezpiecznym i przyjaznym miejscem, dziesiątki kilometrów kabli, instalacji elektrycznych, ponad 500 Toi Toi, punktów medycznych, sanitariaty, a przede wszystkim hektary pól namiotowych, campingów i innej festiwalowej infrastruktury.
Wieś, która na co dzień niczym się nie wyróżnia - standardowo: kościół, chór, łąki i bydło, raz w roku staje się istnym piekłem na Ziemi. Co roku przez trzy dni przez powiat Steinburg przejeżdża samochód za samochodem zakłócając szaleńczą muzyką ciszę, która na ogół tam panuje. Na horyzoncie pojawia się nagle rzesza ludzi. Należy jednak pamiętać, że Wacken Open Air jest ucztą nie tylko dla fanów muzyki metalowej. To też korzyść dla samych mieszkańców wioski. I nie chodzi tutaj jedynie o ich radość, że "coś się dzieje", ale przede wszystkim o zyski. W 2012 przyjezdni tylko na jedzenie wydali 1,3 mln euro. W regionie wiele marketów budowlanych sprzedawało, licząc tuzinami, pawilony płócienne, uczniowie dorabiali sobie wożąc rowerami piwo czy węgiel do grilla itp. Co ciekawe, co roku festiwal otwiera tamtejszy zespół muzyczny straży pożarnej grając na trąbkach piosenkę heavy metalową.
Niezaprzeczalnym atutem W:O:A jest również największy "Metalowy Hiper Market", w skład którego wchodzi z górą setka stoisk, sklepów, przedstawicielstw największych firm wydawniczych z Nuclear Blast na czele, oraz New Rock, EMP, Art Vorx i Metal Borse, gdzie każdy fan ciężkiego grania znajdzie coś ciekawego dla siebie.
Od dwóch lat do atrakcji spod znaku W:O:A dołączyła kolejna impreza. Na wzór amerykańskiego "70.000 Tons of Metal" włodarze Wacken Open Air postanowili zorganizować Full Metal Cruise - czyli tygodniowy festiwal muzyczny na morskich falach w terminie 5-12 maja. Statek biorący na swój pokład metalowców, zabiera jeszcze kilkadziesiąt kapel i tony sprzętu, który rozłożony zostaje na kilku pokładach (trzy sceny).
A tak było rok temu:
Galeria:
tekst i zdjęcia: Romana Makówka