Warren Haynes

Wywiady
2014-01-09
Warren Haynes

Warren Haynes, gitarzysta Gov't Mule, jest jednym z najbardziej stylowych i prezentujących niezwykły feeling gitarzystów rockowych w dzisiejszym, muzycznym świecie.

Spotkaliśmy się z nim by odsłonić nieco tajniki jego, napędzanego przez konstrukcje Diaza i Soldano, sprzętu scenicznego i zapytać, dlaczego renomowana, jazzowa wytwórnia płytowa Blue Note zerwała z tradycją i zdecydowała się wydać nowy krążek 'Mule...

Gitarzysta Gov't Mule, Allman Brothers Band oraz rozmaitych reinkarnacji Grateful Dead, Warren Haynes ze swoimi groźnymi zagrywkami udziela lekcji, w jaki sposób przy wykorzystaniu potężnego, 100-watowego brzmienia i humbuckerów można wyrzeźbić coś z niezwykłą gracją i smakiem. Rzeczywiście, ceniona jazzowa wytwórnia Blue Note zdecydowała się przełamać i dołączyć do swojej listy artystów pierwszy w swojej historii, rockowy układ Gov't Mule, aczkolwiek mocno przesiąknięty muzycznym dziedzictwem jazzu. Oczywiście nic nie zaszkodziło, że w studio pojawili się też Dr John, Toots Hibbert i Elvis Costello, a nowy, dwupłytowy album Shout! prezentuje dwie wersje tych samych nagrań: na pierwszym CD znalazły się wokale Warrena, podczas gdy na drugim krążku usłyszeć można za mikrofonem całą plejadę zaproszonych i występujących tu gościnnie gwiazd.

Dołączyliśmy do Warrena podczas jednej z ostatnich tras by porozmawiać o nowym albumie i przyjrzeć się kilku ciekawym zmianom, które wprowadził w swoim sprzętowym arsenale, włączając w to prototypowe wersje wzmacniaczy czy butikowe efekty.

Logo
Dlaczego zdecydowałeś się w końcu na nagranie nowego albumu Shout! Gov't Mule w dwóch wersjach?


Logo
Doszło do tego bardzo naturalnie. Podczas nagrań nie mieliśmy żadnych planów by cokolwiek zmieniać. Po prostu przyszliśmy do studia i szybko zarejestrowaliśmy materiał. Wszystko poszło bardzo gładko. Jednak było też kilka utworów, które mocno różniły się od tego co robiliśmy do tej pory. Jeden to Scared To Live, który nagraliśmy w klimacie reggae. Był tu moment przypominający mi Toots And The Maytals, więc za każdym razem kiedy słuchaliśmy go mówiłem, 'To sekcja Toots.' Zacząłem w końcu myśleć, 'Toots jest moim przyjacielem - fajnie byłoby, gdyby przyjechał i zaśpiewał w tej części.' To było jedno z pierwszych ziarenek, które zapoczątkowały taką ideę. Później napisałem Funny Little Tragedy, brzmiący jak The Clash lub The Attractions, i nigdy wcześniej nie szliśmy w takim kierunku. Znałem trochę Elvisa Costello, zdecydowałem więc poradzić się go jakiego mikrofonu powinienem użyć, by uzyskać takie autentyczne, brudne, garażowe brzmienie wokalu, ponieważ nigdy nie śpiewałem w tym stylu. Przesłał mi szczegółowego maila i opisał, czego używał na płycie My Aim Is True. W skrócie, powiedział, 'Myślę, że powinieneś użyć SM58.' To właśnie zrobiłem i sprawdził się on znakomicie. Gdzieś krążyły mi po głowie myśli, czy może nie poprosić go, żeby zaśpiewał w jakiejś części utworu lub coś w tym stylu, ale nie podjąłem jeszcze wtedy takiej decyzji. W każdym razie, kilka nocy później siedziałem przy komputerze i nagle wpadłem na pomysł, że może powinniśmy nagrać alternatywną wersję każdej piosenki.


Logo
Zawsze miałeś wyjątkowe brzmienie. Z jakich wzmacniaczy korzystałeś w studio przy nagrywaniu tej płyty?


Logo
Głównie był to mój prototyp Diaza. Mam model '69 Plexi, który aktualnie dysponuje mocą 160 W. To najgłośniejszy Marshall jakiego kiedykolwiek słyszałem, lub raczej najgłośniejszy 100-watowy Marshall, na jakim w życiu grałem. Wykorzystaliśmy więc te dwie głowy podpięte do starych paczek Marshalla 4x12". Dodatkowo był jeszcze wspomagający Fender Pro Junior, który pomagał lepiej zbalansować środek. Środkowe pasmo po dodaniu takiego małego comba wydaje się bardziej określone i brzmi lepiej. Stosowałem tą metodę na kilku ostatnich płytach i za każdym razem sprawdzało to się znakomicie. Trzy utwory nagraliśmy w Los Angeles. Celem podróży było napisanie i ewentualnie nagranie wersji demo nowych piosenek. W rezultacie zakochaliśmy się w trzech zarejestrowanych utworach i zdecydowaliśmy dołączyć je do albumu. Nie miałem ze sobą mojego sprzętu, jednak mój przyjaciel Pete Thorn pożyczył mi wzmacniacz Komet, który wykorzystałem w numerach World Boss, Whisper In Your Soul i Done Got Wise.


Logo
Jeśli chodzi o gain, czy kontrolujesz poziom przesterowania przy pomocy potencjometru głośności gitary?


Logo
Tak. Przez większość czasu gałka głośności gitary jest lekko skręcona. Kiedy zespół gra bardzo głośno i jest to mocna, rockowa część utworu, ustawiam odpowiednio wzmacniacz. W pozostałych sytuacjach ustawiam gałkę głośności gdzieś pomiędzy piątką a siódemką na skali i rzadko odkręcam ją bardziej. Daje mi to trochę cieplejsze i miękkie brzmienie, bez ostrej, zjadliwej góry. Nie przepadam za przesterowaniem z preampu, preferuję naturalną kompresję i pracę końcówki mocy.


Logo
Wspomagasz twoje barwy przesterowane efektami podłogowymi?


Logo
Staram się tego nie robić, chyba że jest to niezbędne. Zwykle, jeśli to robię, używam ich w bardzo subtelny sposób. Mam pedał klon Centaur, który bardzo dobrze się sprawdza w takich momentach, ale nie pamiętam akurat, czy użyłem go przy nagrywaniu albumu. Mam też efekt Cesar Diaz Texas Ranger wzorowany na konstrukcji treble boostera Voxa. Cesar zmodyfikował go w ten sposób, że mogę wybrać bas, środek lub górę i podbić dowolne z tych pasm. Używam dwóch takich kostek: jedna podbija górę, a druga dół - nie jednocześnie, to kwestia mojego wyboru. Kiedy podbijam dół, daje mi on śpiewne brzmienie w stylu Hendrixa z Red House.


Logo
A jeśli chodzi o gitary? Używasz innych instrumentów niż twój sygnowany Les Paul?


Logo
W numerze World Boss grałem na starym Epiphonie solidbody, który wisiał na ścianie w studio. W Done Got Wise wykorzystałem 12-strunowego Epihone'a nastrojonego do akordu E7, w ten sposób napisałem też cały numer. Kiedy zaczynaliśmy pracować nad nim z Jorgenem (Carlsson, basista), chciałem nastroić gitarę do otwartego E i nie dostroiłem jeszcze struny D. Uderzyłem akord i zabrzmiało to bardzo interesująco, więc nagraliśmy ten utwór w stroju open E7. Nie przypominam sobie, żebym słyszał kogoś używającego takiego strojenia - był to taki 'wypadek' przy pracy. W końcu Whisper In Your Soul nagrany był na moim Les Paulu wpiętym do wzmacniacza Komet. W czterech numerach grałem na barytonowej gitarze Paul Reed Smith, którą kiedyś od nich dostałem. Nastrojona jest od B do B i możecie usłyszeć ją w Funny Little Tragedy, Scared To Live czy No Reward. Mam również ES-335 z 1961 roku z kropkami na podstrunnicy i grałem na nim w Forsaken Savior. Poza wymienionymi gitarami w większości używałem jednego z moich sygnowanych Les Pauli.


Logo
Gov't Mule dołączyło ostatnio do katalogu Blue Note - zgodzisz się, że to pewien przełom w przypadku rockowego bandu?


Logo
Blue Note obecnie prowadzona jest przez Dona Wasa. W styczniu zeszłego roku zostałem zaproszony do Białego Domu, by wystąpić obok takich artystów jak Jeff Beck, Mick Jagger, Buddy Guy, BB King, Derek Trucks, Susan Tedeschi i wielu innych, na koncercie pod szyldem Blues At The White House. Był tam Don Was - myślę, że przyszedł tam z Mickiem - i mogliśmy chwilę razem porozmawiać. Powiedział mi, że przejął Blue Note. Jako fan jazzu mam setki płyt Blue Note: całe mnóstwo najwspanialszej muzyki, jaką kiedykolwiek nagrano. Zapytałem go jakiego rodzaju muzykę będą wydawać, czy będzie to jazz? Odpowiedział. 'Nie tylko, mógłbym wydać twoją muzykę.' Nie wiedziałem wtedy czy miał na myśli może jakiś instrumentalny, eksperymentalny album. Jednak jako Gov't Mule sami sfinansowaliśmy nasze nagranie i po skończeniu zaczęliśmy chodzić z materiałem do różnych wytwórni. Don wyraził zainteresowanie i wspólnie uznaliśmy, że doskonałym pomysłem będzie wydanie albumu pod szyldem Blue Note. Wszyscy jesteśmy wielkimi fanami tej wytwórni i powiedzieli nam, że obecnie jedynym warunkiem dla artystów Blue Note jest to, by muzyka była autentyczna. W porządku, mi to jak najbardziej pasuje.


Logo
Czy sądzisz, że jazz ciągle ma wpływ na gitarę rockową, jak miało to miejsce w przypadku Jeffa Becka i wielu innych gitarzystów?


Logo
Myślę, że dobrze by było; nie wiem czy zawsze tak jest. Jednak błędem będzie, jeśli rockowi i popowi gitarzyści będą ciągle przystawać ucząc się jazzu. Blues i jazz są dosyć podobne i opierają się na improwizacji. Dobrzy muzycy słuchają się nawzajem i na ich granie ma wpływ to, co w danym momencie gra ktoś inny. Kiedy raz to odkryjesz i tego doświadczysz, nigdy o tym nie zapomnisz, i stanie się to najlepszym sposobem na rozwijanie swojej gry.

 

• W gitarze Warren Haynes Les Paul Standard zamontowano przetworniki Burstbucker 1 (gryf) oraz Burstbucker 2 (mostek)
• Instrument ma wbudowany preamp/bufor utrzymujący jakość sygnału przechodzącego przez dużą ilość efektów/kabli oraz brzmienia przy zmniejszonej głośności.
• Gryf wykonano z jednego kawałka mahoniu, a jego profil ukształtowano na wzór starego Les Paula z 1958 roku. Materiał użyty na podstrunnicę to palisander.

PEDALBOARD


Warren zaprezentował nam i omówił 4 efekty ze swojego pedalboardu, wchodzące w skład kompaktowej wersji pełnego, montowanego w racku rigu. Musimy wspomnieć też o specjalnym zegarze z alarmem stawianym na jednym ze wzmacniaczy, pomagającym Warrenowi pilnować odpowiedniej długości setów podczas koncertu...

1. HUGHES & KETTNER ROTOSPHERE

To co lubię w Rotosphere to autentycznie brzmiący efekt Leslie, zupełnie zmieniający barwę. Rotosphere nie zmienia podstawowego brzmienia - po prostu je przetwarza; ta starsza wersja ma wbudowane lampy, które ładnie ocieplają sound.

2. EMMA ELECTRONIC DISCUMBOBULATOR

Mnóstwo pomysłów na wykorzystanie filtra obwiedni wziąłem od Franka Zappy - brzmienia te są bardzo ciekawe, ponieważ różnie reagują w zależności od ustawienia gitary i dynamiki gry. Trzeba więc tylko znaleźć odpowiednie ustawienie i dopasować się do niego.

3. BOSS OC-2 OCTAVE

Pedał ustawiam tak, że zwykle mam niższą oktawę zupełnie wyłączoną i dodaję tylko trochę brzmienia wyższej oktawy. Ludzie narzekają, że precyzja i tracking nie są tu najlepsze, ale moim zdaniem trzeba stosować bardzo subtelne ustawienia, i wtedy jest naprawdę ok.

4.G LAB WOWEE WAH

Jedną z najfajniejszych rzeczy w tym pedale, obok zmiany charakteru 'Q' i zakresu wah, jest bardzo wygodne załączanie - kiedy stawiam tylko nogę efekt włącza się, a po zdjęciu stopy z pedału automatycznie przechodzi w tryb bypass.