Tak, to prawda i nie jest to przypadek. Na perkusji zagrał Michał Miśkiewicz, który jest fenomenalnym bębniarzem. Współpracuje od lat z wytwórnią ECM, między innymi z Tomaszem Stańko. Znany jest też z zespołu Simple Acoustic Trio. Jego gra nie jest zwykłym utrzymywaniem pulsu. Michał jest niebywale utalentowany i kreatywny, gra bardzo swobodnie, kolorowo, improwizuje i dużo dodaje od siebie. W pewnym sensie odmienił on oblicze tej płyty. Pracował tu też znakomity "basówkarz" Robert Kubiszyn, poproszony przeze mnie, aby zagrał wyłącznie na kontrabasie zgodnie z koncepcją płyty. Z Robertem znamy się od lat i współpracujemy w różnych zespołach, między innymi z Anną Marią Jopek, Dorotą Miśkiewicz i Henrykiem Miśkiewiczem. Podobnie jak w przypadku mojej pierwszej płyty, jest on też współproducentem tego projektu. Zagrał jak zwykle świetnie. Na fortepianie Michał Tokaj, pianista, dobrze znany na muzycznej scenie. Za swoją płytę "Bird Alone" dostał Fryderyka w kategorii Jazzowy Album Roku i uważam, że naprawdę zasłużył na tę nagrodę. Na fluegelhornie zagrał fantastycznie Robert Majewski - to muzyk obdarzony dużym smakiem i wyczuciem. Na harmonijce zagrał Gregoire Maret, który na co dzień pracuje z takimi muzykami, jak Pat Metheny, Cassandra Wilson czy Marcus Miller. Gregoire ma niezwykle charakterystyczne brzmienie i uważam, że reprezentuje jeden z trzech wielkich głosów na tym małym instrumencie, obok Tootsa Thielemansa i Stevie’ego Wondera. Kiedy usłyszałem jego nagrania, wpadła mi do głowy myśl, że brzmienie to idealnie współgrałoby z gitarą akustyczną. Ponadto w jednym z utworów niezarejestrowanych na "setkę" gra z nami na instrumentach perkusyjnych legendarny Mino Cinelu, którego usłyszeć można na płytach takich gigantów, jak Miles Davis, Weather Raport czy Sting. W utworze tym bardzo pięknie śpiewa też moja dobra przyjaciółka, wokalistka, z którą gram od lat - Ania Maria Jopek. Utwór ten skomponowaliśmy razem podczas miłej biesiadki.