Musikmesse 2008 - 12-15.03.2008 - Frankfurt (Niemcy) - cz.2
Relacje
2009-03-12
W tym miesiącu kontynuujemy naszą krótką relację z największych na świecie targów muzycznych - Musikmesse 2008 - które jak co roku odbywają się we Frankfurcie nad Menem.
W poprzednim wydaniu naszego pisma zamieściliśmy informacje na temat naszych rodzimych wystawców, którzy z powodzeniem reprezentowali nasz kraj na tegorocznych targach w Niemczech. Tym razem postaramy się przedstawić pozostałe firmy, wśród których znajdują się zarówno wielcy potentaci o ugruntowanej pozycji w branży muzycznej, jak też i małe, niezbyt znane manufaktury, oferujące jednak całkiem nowatorskie rozwiązania.
Wielu wystawców zadbało o to, aby uatrakcyjnić swoje ekspozycje poprzez zaproszenie do współpracy mniej lub bardziej znanych artystów, którzy demonstrowali nowości instrumentalne i sprzętowe, przyciągając swoją popisową grą rzesze zwiedzających. Jednak z powodu ogromnej konkurencji panującej w tym temacie, wiele skądinąd ciekawych występów nie cieszyło się takim zainteresowaniem, na jakie zasługiwało. W centrum uwagi pozostali za to najbardziej znani artyści, występujący na stoiskach największych wystawców. Przypominamy, że przygotowaliśmy dla Was kilka wyjątkowych nagrań wideo z tego typu występów, które możecie obejrzeć na witrynie internetowej miesięcznika "Estrada i Studio" (www.eis.com.pl, zakładka E-Media). A zatem kontynuujemy wędrówkę po halach targowych w poszukiwaniu wszystkiego, co dotyczy naszego ulubionego instrumentu - gitary.
Firma Behringer przygotowała liczne prezencje obejmujące szeroki wachlarz wyrobów, w tym także przeznaczonych dla gitarzystów. Bardzo interesująco przedstawiała się nowa oferta wzmacniaczy marki Bugera, która należy do firmy Behringer (www.behringer.com, www.bugera-amps.com, www.showsystem.pl). Warto wymienić tu choćby model 6260 o dziwnie znajomej nazwie - czyżby echa konstrukcji 5150? Na stoisku Behringera było naprawdę głośno i należy przyznać, że brzmienie prezentowanych zestawów robiło wrażenie. Nie zabrakło także pełnej oferty kostek efektowych, wśród których znalazł się również nowy efekt AM400 Ultra Acoustic Modeler, umożliwiający uzyskanie na gitarze elektrycznej brzmienie gitary akustycznej.
Wśród gitar marki Schecter (www.schecterguitars.com, www.megamusic.pl) uwagę przyciągał przepiękny Hollywood Classic, którego korpus wykonano z mahoniu, natomiast płytę wierzchnią z klonu wzorzystego. Gitara została uzbrojona w przetworniki Seymour Duncan SH-11 przy mostku oraz ’59 przy gryfie. Na targach zaprezentowano także trzy instrumenty sygnowane przez gitarzystów brytyjskiej grupy The Cure - Porla Thompsona i Roberta Smitha - oraz Zacky’ego Vengeance’a z formacji Avenged Sevenfold.
Na jednej z hal targowych spotkaliśmy ciekawą wystawę, która należała do firmy Celestion. Ten producent głośników rzeczywiście może pochwalić się długoletnią historią ściśle związaną z rock and rollem, co też umiejętnie wykorzystał w odpowiednio przygotowanej ekspozycji wyraźnie nawiązującej do tego faktu.
W ofercie firmy B.C. Rich (www.bcrich.com, www.warwick.pl) znalazły się gitary z kategorii superciężkiej, tzn. przeznaczone dla miłośników mocnych brzmień. Dużym zainteresowaniem cieszył się instrument sygnowany przez Kerry’ego Kinga z grupy Slayer oraz gitara stworzona w hołdzie zmarłemu siedem lat temu Chuckowi Schuldinerowi. W ten sposób oryginalny instrument o nazwie Stealth trafił do katalogu firmy B.C. Rich i jest dostępny jako Tribute Stealth. Ogromna reklama znajdująca się na stoisku tej firmy przyciągała uwagę zwiedzających, kierując ją na nowy model gitary dedykowany dla wielbicieli talentu Chucka Schuldinera.
Firma Tech-21 (www.tech21nyc.com, www.soundservice.de) z Nowego Jorku zaprezentowała nową serię urządzeń typu SansAmp - Character. Wśród tych nowych urządzeń odnotowaliśmy aż pięć preampów o nazwach nawiązujących do znanych wzmacniaczy. Oczywiście podobieństwa nie kończą się jedynie na nazwie, o czym mieliśmy okazję się przekonać. Kolejna nowość to przeznaczony dla basistów SansAmp Bass Driver Deluxe - urządzenie, które można wykorzystać nie tylko jako preamp, ale również jako przester, podpinając go do wzmacniacza lub bezpośrednio w konsolę.
Zoom (www.zoom.co.jp, www.soundservice.de) zaprezentowała swoje najnowsze produkty przeznaczone dla gitarzystów aktywnie wykorzystujących w swojej pracy komputer. Mowa o interfejsach audio dedykowanych gitarzystom: S2t i C5.1t.
Na targach swoją obecność mocno zaznaczyła brytyjska firma Blackstar Amplification Ltd. (www.blackstaramps.co.uk, www.soundservice.de), prezentując interesującą ofertę wzmacniaczy i zestawów głośnikowych, z których warto wymienić choćby 100-watową głowę Artisan 100. Na pokładzie tego wzmacniacza umieszczono dość oryginalny regulator o nazwie VOICE, który działa niczym wehikuł czasu - w skrajnym lewym położeniu znajdziemy brzmienia znane z wczesnych amerykańskich konstrukcji, a przechodząc po skali w prawo, odnajdujemy dźwięki charakterystyczne dla brytyjskich wzmacniaczy z lat 60. i 70. Miłośnikom mocniejszych brzmień można za to polecić potężny (200W mocy), czterokanałowy wzmacniacz Series One 200, który naszpikowano najnowocześniejszymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi.
Miłą niespodzianką była obecność firmy DeVillain Guitar Co. (www.devillain.com) ze swą wyjątkową gitarą o nazwie Centerfold. Gitara ta składa się na pół - jej długość po rozłożeniu wynosi 96cm, natomiast po złożeniu 59cm, czyli o 40cm mniej niż w wersji rozłożonej. Na stoisku tej firmy siedział pewien osobnik, który cierpliwie składał i rozkładał ten bez wątpienia ciekawy instrument. Nam by się jednak nie chciało tak siedzieć... więc szybko udaliśmy się dalej. Okazało się, że znalezienie niecodziennych instrumentów na targach nie stwarza większych trudności, czego dowodem jest gitara The Handle produkowana przez firmę XOX Audio Tools (www.xoxaudiotools.com). Niezwykłość tego instrumentu polega na tym, że jest on w całości wykonany z włókna węglowego, a poza tym zwraca uwagę swoim wyjątkowym wyglądem. Mamy nadzieję, że silna fascynacja konstrukcjami typu vintage, która obecnie panuje na rynku muzycznym, nie sprawi, iż takie wizjonerskie konstrukcje, jak choćby The Handle, pozostaną jedynie ciekawostką lub propozycją dla wyjątkowo zatwardziałych indywidualistów...
W pewnym momencie, przechadzając się po jednej z hal targowych, zaczęliśmy się zastanawiać, czy przypadkiem nie trafiliśmy na zlot zabytkowych samochodów. Takie właśnie wrażenie wywołało ogromne stoisko firmy Warwick (www.warwick.pl), na którym znalazły się dwa samochody: czarny mercedes i biały bmw. Niestety nie można było odbyć próbnej jazdy, ale za to większość prezentowanych instrumentów można było swobodnie na miejscu przetestować. Niezwykle bogata oferta marki Warwick oraz Framus przyciągała uwagę zwiedzających. Na zdjęciu widać model Thumb Bolt-on Broad Neck, którego korpus został wykonany z drewna ovangkol, a przy tym specjalnie wyprofilowany (wypukły wierzch i wklęsły spód). Gryf wykonano z trzech kawałków drewna ovangkol i uzupełniono podstrunnicą z wenge. Bas jest dostępny w dwóch wersjach: 5- i 6-strunowej.
Kolejne okazałe stoisko należało do firmy Fender (www.fender.com, www.aplauzaudio.pl). Wśród wystawionych gitar uwagę zwracały instrumenty utrzymane w stylistyce vintage: Closet Classic, czyli z niewielkimi śladami "zużycia", a także Relic, a więc mocniej potraktowane "narzędziami tortur". Zainteresowanie wzbudzały też instrumenty z serii Custom Shop, wśród których nie zabrakło bogato zdobionych motywami np. kwiatowo-psychodelicznymi. Jednym z ciekawszych arcydzieł sztuki lutniczej był Andy Summers Tribute Telecaster. Ciekawie prezentowała się również jego cena: 13.799 euro. Ofertę uzupełniała seria efektów podłogowych i kontrolerów nożnych, takich jak: Blender, Phaser, Fuzz-Wah, Volume Pedal, Volume-Tone Pedal. Po stoisku oprowadzali nas przedstawiciele firmy Aplauz, zajmującej się dystrybucją produktów Fendera na polskim rynku, panowie Wojciech Bogatek i Krzysztof Krzyżaniak.
Natomiast na stoisku firmy Flaxwood (www.flaxwood.com, www.kisielewski.com.pl) zaprezentowano nowe instrumenty, na których grał utalentowany Jussi Reijonen. Muzyk ten szczególnie upodobał sobie bezprogową gitarę wyposażoną w układ Sustainer marki Fernandes.
Na targach muzycznych nie mogło zabraknąć także przeróżnych gadżetów dla gitarzystów, które zaskakiwały pomysłowością ich producentów. Na przykład firma Gator Cases (www.gatorcases.com) znana głównie z produkcji pokrowców instrumentalnych, zaproponowała bardzo użyteczny drobiazg, z którego z pewnością ucieszą się prawdziwi rockandrollowcy, a mianowicie... otwieracz do piwa. Nie zabrakło także pokrowca wyposażonego w miniaturowe głośniczki oraz miejsce na iPoda. Pełen wypas!
Jak już wspomnieliśmy w pierwszej części naszej relacji - na tegorocznej edycji targów swoją obecność silnie zaznaczyły również firmy z krajów azjatyckich, oferujące bardzo szeroki asortyment towarów, wśród których przeważały akcesoria oraz części do gitar. W tym względzie nie można było czuć się zawiedzionym, ponieważ znalezienie nawet najbardziej egzotycznego pokrętła na potencjometr czy psychodelicznie ozdobionej płytki ochronnej do Stratocastera nie nastręczało najmniejszych trudności. Stoiska tych firm mieniły się wszystkimi kolorami tęczy, a przyciągające uwagę eksponaty kusiły zwiedzających swoją różnorodnością zarówno pod względem asortymentowym, jak i kolorystycznym. Były one prawdziwym rajem dla indywidualistów, pragnących stworzyć własną, wyjątkową gitarę. Życzymy sobie kolorowe znaczniki pozycji, a może interesują nas wersje przedstawiające ptaki, gwiazdki, trójkąty i inne? Nie ma problemu! Prezentowano również gotowe podstrunnice i rozety oraz miniaturki gitar - na kominek?
Ale wróćmy do naszej gitary. W tym roku firma Taylor Guitars (www.taylorguitars.com, www.kisielewski.com.pl) intensywnie promowała nie tylko instrumenty akustyczne, ale i elektryczne. Stoisko było niezwykle okazałe i starannie przygotowane. Ta znana na całym świecie marka wyrobów nie wymaga wielkich komentarzy. Zostaliśmy tu jednak mile zaskoczeni, ponieważ specjalnie dla nas David Hosler zagrał mały koncert.
Na stoisku Marshalla znaleźliśmy wzmacniacz sygnowany przez Lemmy’ego z grupy Motörhead. Marshall 1992LEM to dwukanałowa głowa o mocy 100W oparta na czterech lampach EL34 w stopniu mocy oraz trzech ECC83 w sekcji przedwzmacniacza.
Stoisko koreańskiej firmy Kraken Custom Guitars (www.krakenguitars.com) przypominało... sklep z pamiątkami w Zakopanem. Instrumenty proponowane przez tę manufakturę są bogato zdobione i z pewnością nie należą do sztampowych. Jeżeli tylko szukacie czegoś wyjątkowego i macie odwagę wystąpić z niekonwencjonalnym instrumentem, to polecamy propozycje firmy Kraken Custom Guitars.
Bogato zdobione gitary są domeną nie tylko mało znanych wytwórców, ale i potentatów, takich jak choćby ESP Guitar Company (www.espguitars.com, www.soundservice.de). W przebogatej ofercie tej firmy znalazły się gitary o kształtach i wykończeniu dosłownie mrożących krew w żyłach, szczególnie jeśli boimy się węży. Mając ze sobą instrument ze specyficznym świdrem, na pewno wkręcimy się na każdą imprezę... Rzecz jasna na stoisku firmy ESP Guitar Company można było znaleźć znacznie bogatszą ofertę instrumentów, szczególnie tych przeznaczonych do ostrzejszego grania. Z ciekawszych propozycji spod znaku ESP warto wymienić 8-strunowe monstrum LTD FM-408 wyposażone w dwa przetworniki EMG-808.
Zupełnie inne klimaty panowały na niepozornym stoisku firmy Kelstone (www.kelstone.be), gdzie odnaleźliśmy rewolucyjny instrument wyposażony w 18 strun, przypominający gitarę typu pedal steel. Producent reklamuje swój produkt jako połączenie gitary i keyboardu, dające muzykowi możliwość polifonicznej gry wraz z dużymi możliwościami artykulacyjnymi, włączając w to tłumienie strun za pomocą specjalnego pedału nożnego.
Miesiąc temu pisaliśmy o niezwykłych wyczynach słynnego cyrkowca, tzn. gitarzysty Michaela Angelo Batio. Tym razem przedstawiamy nowy instrument firmy Dean (www.deanguitars.com, www.fxmusic.pl) sygnowany nazwiskiem artysty: Dean MAB-1. Jest to nowoczesna gitara przeznaczona dla mistrzów gryfu, wyposażona w mostek Floyd Rose, przetworniki EMG w układzie H-S-H oraz wyjątkowo wygodny gryf - jak stwierdził sam mistrz. Na stoisku firmy Dean przeważały gitary do ostrej muzy, choć można było znaleźć także coś akustycznego. Jak widać, nie jest to jednak propozycja dla grzecznych dzieci...
Jedną z najciekawszych nowości na stoisku Ibaneza (www.ibanez.com, www.interton.com.pl) był 8-strunowy model RG2228 przeznaczony dla prawdziwych maniaków niskich strojów i potężnych brzmień. Ciekawe, jaką niespodziankę przygotuje dla nas Ibanez za rok... Interesująco prezentowały się także gitary z serii RG Creations - kolejna propozycja dla odważnych instrumentalistów, poszukujących oryginalnego wzornictwa.
Skoro mowa o wzornictwie, to równie ciekawie prezentowała się seria futerałów firmy Postal Monkey Guitar Cases (www.postalmonkey.com), wśród których można było znaleźć wiele oryginalnych modeli, nie tylko z trupimi czaszkami...
Obserwując stoiska wystawców na tegorocznej edycji targów trudno było oprzeć się wrażeniu, że branża gitarowa ostro idzie do przodu i wciąż jest w niej miejsce na nowatorskie, śmiałe i zaskakujące rozwiązania. Choć na Musikmesse nie brakowało innowacyjnych i praktycznych rozwiązań sprzętowych, to można było zaobserwować sporą ilość stoisk, które należało potraktować z pewnym przymrużeniem oka, za to emanowała z nich niczym nieskrępowana, radosna twórczość designerska. Znalazły się więc "instrumenty" cieszące oko swą formą, wyglądające tak, jakby zostały wyciągnięte z warsztatu szalonego mechanika, który w przypływie natchnienia, postanowił stworzyć kilka gitar z dostępnych wokół części, nie gardząc przy tym takimi elementami, jak fragmenty silnika spalinowego, przedziwnych elementów olbrzymiego scyzoryka (!), piły spalinowej itd... Zwiedzających witała postać przedziwnego stwora zbudowanego głównie z elementów stanowiących wyposażenie warsztatu takiego "szalonego konstruktora", a mianowicie - z kluczy. Czy ktoś z Was pamięta wystawę sztuki współczesnej w niezapomnianej komedii Tadeusza Chmielewskiego z 1971 roku, zatytułowanej "Nie lubię poniedziałku"?
Na koniec wyobraźmy sobie, że wyruszamy w trasę koncertową i znajdujemy się na drugim końcu świata bez... kostki. Jeśli zapomnieliśmy wziąć jej z domu, to z opresji może nas uratować specjalna karta firmy PikCARD (www.pikcard.com) z tworzywa sztucznego, o wielkości karty kredytowej, z naciętymi kostkami. W razie potrzeby można ją wyjąć z portfela, w którym, zgodnie z zaleceniami przedstawiciela firmy, należy nosić tenże "zestaw ratunkowy", a następnie wyłamać jedną z kostek - i po kłopocie. No cóż, proste i praktyczne.
Wielu wystawców zadbało o to, aby uatrakcyjnić swoje ekspozycje poprzez zaproszenie do współpracy mniej lub bardziej znanych artystów, którzy demonstrowali nowości instrumentalne i sprzętowe, przyciągając swoją popisową grą rzesze zwiedzających. Jednak z powodu ogromnej konkurencji panującej w tym temacie, wiele skądinąd ciekawych występów nie cieszyło się takim zainteresowaniem, na jakie zasługiwało. W centrum uwagi pozostali za to najbardziej znani artyści, występujący na stoiskach największych wystawców. Przypominamy, że przygotowaliśmy dla Was kilka wyjątkowych nagrań wideo z tego typu występów, które możecie obejrzeć na witrynie internetowej miesięcznika "Estrada i Studio" (www.eis.com.pl, zakładka E-Media). A zatem kontynuujemy wędrówkę po halach targowych w poszukiwaniu wszystkiego, co dotyczy naszego ulubionego instrumentu - gitary.
Firma Behringer przygotowała liczne prezencje obejmujące szeroki wachlarz wyrobów, w tym także przeznaczonych dla gitarzystów. Bardzo interesująco przedstawiała się nowa oferta wzmacniaczy marki Bugera, która należy do firmy Behringer (www.behringer.com, www.bugera-amps.com, www.showsystem.pl). Warto wymienić tu choćby model 6260 o dziwnie znajomej nazwie - czyżby echa konstrukcji 5150? Na stoisku Behringera było naprawdę głośno i należy przyznać, że brzmienie prezentowanych zestawów robiło wrażenie. Nie zabrakło także pełnej oferty kostek efektowych, wśród których znalazł się również nowy efekt AM400 Ultra Acoustic Modeler, umożliwiający uzyskanie na gitarze elektrycznej brzmienie gitary akustycznej.
Wśród gitar marki Schecter (www.schecterguitars.com, www.megamusic.pl) uwagę przyciągał przepiękny Hollywood Classic, którego korpus wykonano z mahoniu, natomiast płytę wierzchnią z klonu wzorzystego. Gitara została uzbrojona w przetworniki Seymour Duncan SH-11 przy mostku oraz ’59 przy gryfie. Na targach zaprezentowano także trzy instrumenty sygnowane przez gitarzystów brytyjskiej grupy The Cure - Porla Thompsona i Roberta Smitha - oraz Zacky’ego Vengeance’a z formacji Avenged Sevenfold.
Na jednej z hal targowych spotkaliśmy ciekawą wystawę, która należała do firmy Celestion. Ten producent głośników rzeczywiście może pochwalić się długoletnią historią ściśle związaną z rock and rollem, co też umiejętnie wykorzystał w odpowiednio przygotowanej ekspozycji wyraźnie nawiązującej do tego faktu.
W ofercie firmy B.C. Rich (www.bcrich.com, www.warwick.pl) znalazły się gitary z kategorii superciężkiej, tzn. przeznaczone dla miłośników mocnych brzmień. Dużym zainteresowaniem cieszył się instrument sygnowany przez Kerry’ego Kinga z grupy Slayer oraz gitara stworzona w hołdzie zmarłemu siedem lat temu Chuckowi Schuldinerowi. W ten sposób oryginalny instrument o nazwie Stealth trafił do katalogu firmy B.C. Rich i jest dostępny jako Tribute Stealth. Ogromna reklama znajdująca się na stoisku tej firmy przyciągała uwagę zwiedzających, kierując ją na nowy model gitary dedykowany dla wielbicieli talentu Chucka Schuldinera.
Firma Tech-21 (www.tech21nyc.com, www.soundservice.de) z Nowego Jorku zaprezentowała nową serię urządzeń typu SansAmp - Character. Wśród tych nowych urządzeń odnotowaliśmy aż pięć preampów o nazwach nawiązujących do znanych wzmacniaczy. Oczywiście podobieństwa nie kończą się jedynie na nazwie, o czym mieliśmy okazję się przekonać. Kolejna nowość to przeznaczony dla basistów SansAmp Bass Driver Deluxe - urządzenie, które można wykorzystać nie tylko jako preamp, ale również jako przester, podpinając go do wzmacniacza lub bezpośrednio w konsolę.
Zoom (www.zoom.co.jp, www.soundservice.de) zaprezentowała swoje najnowsze produkty przeznaczone dla gitarzystów aktywnie wykorzystujących w swojej pracy komputer. Mowa o interfejsach audio dedykowanych gitarzystom: S2t i C5.1t.
Na targach swoją obecność mocno zaznaczyła brytyjska firma Blackstar Amplification Ltd. (www.blackstaramps.co.uk, www.soundservice.de), prezentując interesującą ofertę wzmacniaczy i zestawów głośnikowych, z których warto wymienić choćby 100-watową głowę Artisan 100. Na pokładzie tego wzmacniacza umieszczono dość oryginalny regulator o nazwie VOICE, który działa niczym wehikuł czasu - w skrajnym lewym położeniu znajdziemy brzmienia znane z wczesnych amerykańskich konstrukcji, a przechodząc po skali w prawo, odnajdujemy dźwięki charakterystyczne dla brytyjskich wzmacniaczy z lat 60. i 70. Miłośnikom mocniejszych brzmień można za to polecić potężny (200W mocy), czterokanałowy wzmacniacz Series One 200, który naszpikowano najnowocześniejszymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi.
|
Miłą niespodzianką była obecność firmy DeVillain Guitar Co. (www.devillain.com) ze swą wyjątkową gitarą o nazwie Centerfold. Gitara ta składa się na pół - jej długość po rozłożeniu wynosi 96cm, natomiast po złożeniu 59cm, czyli o 40cm mniej niż w wersji rozłożonej. Na stoisku tej firmy siedział pewien osobnik, który cierpliwie składał i rozkładał ten bez wątpienia ciekawy instrument. Nam by się jednak nie chciało tak siedzieć... więc szybko udaliśmy się dalej. Okazało się, że znalezienie niecodziennych instrumentów na targach nie stwarza większych trudności, czego dowodem jest gitara The Handle produkowana przez firmę XOX Audio Tools (www.xoxaudiotools.com). Niezwykłość tego instrumentu polega na tym, że jest on w całości wykonany z włókna węglowego, a poza tym zwraca uwagę swoim wyjątkowym wyglądem. Mamy nadzieję, że silna fascynacja konstrukcjami typu vintage, która obecnie panuje na rynku muzycznym, nie sprawi, iż takie wizjonerskie konstrukcje, jak choćby The Handle, pozostaną jedynie ciekawostką lub propozycją dla wyjątkowo zatwardziałych indywidualistów...
W pewnym momencie, przechadzając się po jednej z hal targowych, zaczęliśmy się zastanawiać, czy przypadkiem nie trafiliśmy na zlot zabytkowych samochodów. Takie właśnie wrażenie wywołało ogromne stoisko firmy Warwick (www.warwick.pl), na którym znalazły się dwa samochody: czarny mercedes i biały bmw. Niestety nie można było odbyć próbnej jazdy, ale za to większość prezentowanych instrumentów można było swobodnie na miejscu przetestować. Niezwykle bogata oferta marki Warwick oraz Framus przyciągała uwagę zwiedzających. Na zdjęciu widać model Thumb Bolt-on Broad Neck, którego korpus został wykonany z drewna ovangkol, a przy tym specjalnie wyprofilowany (wypukły wierzch i wklęsły spód). Gryf wykonano z trzech kawałków drewna ovangkol i uzupełniono podstrunnicą z wenge. Bas jest dostępny w dwóch wersjach: 5- i 6-strunowej.
Kolejne okazałe stoisko należało do firmy Fender (www.fender.com, www.aplauzaudio.pl). Wśród wystawionych gitar uwagę zwracały instrumenty utrzymane w stylistyce vintage: Closet Classic, czyli z niewielkimi śladami "zużycia", a także Relic, a więc mocniej potraktowane "narzędziami tortur". Zainteresowanie wzbudzały też instrumenty z serii Custom Shop, wśród których nie zabrakło bogato zdobionych motywami np. kwiatowo-psychodelicznymi. Jednym z ciekawszych arcydzieł sztuki lutniczej był Andy Summers Tribute Telecaster. Ciekawie prezentowała się również jego cena: 13.799 euro. Ofertę uzupełniała seria efektów podłogowych i kontrolerów nożnych, takich jak: Blender, Phaser, Fuzz-Wah, Volume Pedal, Volume-Tone Pedal. Po stoisku oprowadzali nas przedstawiciele firmy Aplauz, zajmującej się dystrybucją produktów Fendera na polskim rynku, panowie Wojciech Bogatek i Krzysztof Krzyżaniak.
Natomiast na stoisku firmy Flaxwood (www.flaxwood.com, www.kisielewski.com.pl) zaprezentowano nowe instrumenty, na których grał utalentowany Jussi Reijonen. Muzyk ten szczególnie upodobał sobie bezprogową gitarę wyposażoną w układ Sustainer marki Fernandes.
Na targach muzycznych nie mogło zabraknąć także przeróżnych gadżetów dla gitarzystów, które zaskakiwały pomysłowością ich producentów. Na przykład firma Gator Cases (www.gatorcases.com) znana głównie z produkcji pokrowców instrumentalnych, zaproponowała bardzo użyteczny drobiazg, z którego z pewnością ucieszą się prawdziwi rockandrollowcy, a mianowicie... otwieracz do piwa. Nie zabrakło także pokrowca wyposażonego w miniaturowe głośniczki oraz miejsce na iPoda. Pełen wypas!
Jak już wspomnieliśmy w pierwszej części naszej relacji - na tegorocznej edycji targów swoją obecność silnie zaznaczyły również firmy z krajów azjatyckich, oferujące bardzo szeroki asortyment towarów, wśród których przeważały akcesoria oraz części do gitar. W tym względzie nie można było czuć się zawiedzionym, ponieważ znalezienie nawet najbardziej egzotycznego pokrętła na potencjometr czy psychodelicznie ozdobionej płytki ochronnej do Stratocastera nie nastręczało najmniejszych trudności. Stoiska tych firm mieniły się wszystkimi kolorami tęczy, a przyciągające uwagę eksponaty kusiły zwiedzających swoją różnorodnością zarówno pod względem asortymentowym, jak i kolorystycznym. Były one prawdziwym rajem dla indywidualistów, pragnących stworzyć własną, wyjątkową gitarę. Życzymy sobie kolorowe znaczniki pozycji, a może interesują nas wersje przedstawiające ptaki, gwiazdki, trójkąty i inne? Nie ma problemu! Prezentowano również gotowe podstrunnice i rozety oraz miniaturki gitar - na kominek?
Ale wróćmy do naszej gitary. W tym roku firma Taylor Guitars (www.taylorguitars.com, www.kisielewski.com.pl) intensywnie promowała nie tylko instrumenty akustyczne, ale i elektryczne. Stoisko było niezwykle okazałe i starannie przygotowane. Ta znana na całym świecie marka wyrobów nie wymaga wielkich komentarzy. Zostaliśmy tu jednak mile zaskoczeni, ponieważ specjalnie dla nas David Hosler zagrał mały koncert.
Na stoisku Marshalla znaleźliśmy wzmacniacz sygnowany przez Lemmy’ego z grupy Motörhead. Marshall 1992LEM to dwukanałowa głowa o mocy 100W oparta na czterech lampach EL34 w stopniu mocy oraz trzech ECC83 w sekcji przedwzmacniacza.
Stoisko koreańskiej firmy Kraken Custom Guitars (www.krakenguitars.com) przypominało... sklep z pamiątkami w Zakopanem. Instrumenty proponowane przez tę manufakturę są bogato zdobione i z pewnością nie należą do sztampowych. Jeżeli tylko szukacie czegoś wyjątkowego i macie odwagę wystąpić z niekonwencjonalnym instrumentem, to polecamy propozycje firmy Kraken Custom Guitars.
Bogato zdobione gitary są domeną nie tylko mało znanych wytwórców, ale i potentatów, takich jak choćby ESP Guitar Company (www.espguitars.com, www.soundservice.de). W przebogatej ofercie tej firmy znalazły się gitary o kształtach i wykończeniu dosłownie mrożących krew w żyłach, szczególnie jeśli boimy się węży. Mając ze sobą instrument ze specyficznym świdrem, na pewno wkręcimy się na każdą imprezę... Rzecz jasna na stoisku firmy ESP Guitar Company można było znaleźć znacznie bogatszą ofertę instrumentów, szczególnie tych przeznaczonych do ostrzejszego grania. Z ciekawszych propozycji spod znaku ESP warto wymienić 8-strunowe monstrum LTD FM-408 wyposażone w dwa przetworniki EMG-808.
|
Miesiąc temu pisaliśmy o niezwykłych wyczynach słynnego cyrkowca, tzn. gitarzysty Michaela Angelo Batio. Tym razem przedstawiamy nowy instrument firmy Dean (www.deanguitars.com, www.fxmusic.pl) sygnowany nazwiskiem artysty: Dean MAB-1. Jest to nowoczesna gitara przeznaczona dla mistrzów gryfu, wyposażona w mostek Floyd Rose, przetworniki EMG w układzie H-S-H oraz wyjątkowo wygodny gryf - jak stwierdził sam mistrz. Na stoisku firmy Dean przeważały gitary do ostrej muzy, choć można było znaleźć także coś akustycznego. Jak widać, nie jest to jednak propozycja dla grzecznych dzieci...
Jedną z najciekawszych nowości na stoisku Ibaneza (www.ibanez.com, www.interton.com.pl) był 8-strunowy model RG2228 przeznaczony dla prawdziwych maniaków niskich strojów i potężnych brzmień. Ciekawe, jaką niespodziankę przygotuje dla nas Ibanez za rok... Interesująco prezentowały się także gitary z serii RG Creations - kolejna propozycja dla odważnych instrumentalistów, poszukujących oryginalnego wzornictwa.
Skoro mowa o wzornictwie, to równie ciekawie prezentowała się seria futerałów firmy Postal Monkey Guitar Cases (www.postalmonkey.com), wśród których można było znaleźć wiele oryginalnych modeli, nie tylko z trupimi czaszkami...
Obserwując stoiska wystawców na tegorocznej edycji targów trudno było oprzeć się wrażeniu, że branża gitarowa ostro idzie do przodu i wciąż jest w niej miejsce na nowatorskie, śmiałe i zaskakujące rozwiązania. Choć na Musikmesse nie brakowało innowacyjnych i praktycznych rozwiązań sprzętowych, to można było zaobserwować sporą ilość stoisk, które należało potraktować z pewnym przymrużeniem oka, za to emanowała z nich niczym nieskrępowana, radosna twórczość designerska. Znalazły się więc "instrumenty" cieszące oko swą formą, wyglądające tak, jakby zostały wyciągnięte z warsztatu szalonego mechanika, który w przypływie natchnienia, postanowił stworzyć kilka gitar z dostępnych wokół części, nie gardząc przy tym takimi elementami, jak fragmenty silnika spalinowego, przedziwnych elementów olbrzymiego scyzoryka (!), piły spalinowej itd... Zwiedzających witała postać przedziwnego stwora zbudowanego głównie z elementów stanowiących wyposażenie warsztatu takiego "szalonego konstruktora", a mianowicie - z kluczy. Czy ktoś z Was pamięta wystawę sztuki współczesnej w niezapomnianej komedii Tadeusza Chmielewskiego z 1971 roku, zatytułowanej "Nie lubię poniedziałku"?
Na koniec wyobraźmy sobie, że wyruszamy w trasę koncertową i znajdujemy się na drugim końcu świata bez... kostki. Jeśli zapomnieliśmy wziąć jej z domu, to z opresji może nas uratować specjalna karta firmy PikCARD (www.pikcard.com) z tworzywa sztucznego, o wielkości karty kredytowej, z naciętymi kostkami. W razie potrzeby można ją wyjąć z portfela, w którym, zgodnie z zaleceniami przedstawiciela firmy, należy nosić tenże "zestaw ratunkowy", a następnie wyłamać jedną z kostek - i po kłopocie. No cóż, proste i praktyczne.