Bass Days Poland 2009 - 19-20.06.2009 - Warszawa

Relacje

W dniach 19-20 czerwca odbyło się po raz drugi święto pod hasłem "Najwyższa jakość najniższych częstotliwości", czyli BassDays Poland 2009.

Polska edycja dołączyła do chlubnych tradycji imprezy organizowanej w takich miastach, jak np. Werona we Włoszech, Viersen w Niemczech czy Manchester na Wyspach Brytyjskich. Pierwsze polskie święto najwyższej jakości najniższych częstotliwości miało miejsce w 2007 roku w podwarszawskim Błoniu. Obecną i poprzednią edycję zorganizowało Bemowskie Centrum Kultury w Warszawie. Koordynatorem tego wydarzenia był Lech Spaszewski. W dniach 19 i 20 czerwca przestronny budynek przy ulicy Górczewskiej wypełniały dźwięki wyjątkowo niskie, ale nadzwyczaj przyjemne dla ucha - na świetnym sprzęcie zagrali znakomici muzycy.


Instrumenty, wzmacniacze i akcesoria basowe można było przetestować na stoiskach firm Audiostacja (www.audiostacja.pl,), Bassment (www.bassment,), Box Electronics (www.box.com.pl,), GMR (www.gmr.com.pl), Mayones (www.mayones.pl), SoundTrade (www.soundtrade.pl,), Roland, Rock’N’Roll, Konsbud-Audio (www.konsbud-audio.pl,) i Firma Muzyczna (www.firmamuzyczna.pl). Gitary, w tym również basowe, zaprezentował też znany i ceniony lutnik Marek Witkowski (www.witkowskiguitars.com,).

Od południa odbywały się warsztaty muzyczne i prezentacje możliwości sprzętu. W kontekście zawartości basu w basie Bartek "Bartozzi" Wojciechowski mówił o drodze i stylu bycia basistą. Błażej Domański ze Studia 7 wytłumaczył rolę preampu w profesjonalnej rejestracji gitary basowej. Podstawy gry na basie pokazał Wojtek Pilichowski, a Michał Grott wyjaśnił, jak radzić sobie z czytaniem nut. Barabás Tamás z Węgier przedstawił techniki basowe funk i fusion--jazz. W sobotę Tomasz "Kciuk" Jaworski (bas) i Krzysztof "Banan" Banaś (perkusja) pokazali, jak zgranym duetem powinna być sekcja rytmiczna. Na nieco wyższy stopień wtajemniczenia przeniósł słuchaczy Holger Stonjeck, wyjaśniając idee stosowania efektów MIDI w grze na gitarze basowej. Firma muzyczna na swoim stoisku urządziła pokaz sprzetu cenionych producentów, takich jak: Xotic, Acoustic Image, VooDoo Lab i Fodera. Związany z nią Marcin Pendowski - niczym pogotowie basowe - wyjaśnił zagubionym, na czym polega groove. Wojtek Pilichowski przedstawił swój sprzęt muzyczny (na jego system skłdają się: gitary Mayones, struny Rotosound, efekty Box Electronics i wzmacniacze Ashdown). Swoje sposoby grania na basie pokazał Mietek Jurecki, dzięki któremu dowiedzieliśmy się, co zrobić, by granie linii basowej nie było jedynie budowaniem monotonnego tła dla popisującego się solisty, a dawało satysfakcję zarówno publiczności, jak i basiście.

BassDays obfitowało również w liczne koncerty. W znakomicie przygotowanej i nagłośnionej sali koncertowej w piątkowy wieczór wystąpili: Bartozzi/ Envee Special Project w składzie: Bartek "Bartozzi" Wojciechowski (bas), Envee (laptop i moog), Tomasz "Orzeł" Rząd (gitara), Łukasz Kowalski (instrumenty klawiszowe), Bogusz Wekka (instrumenty perkusyjne) i Grzech Piotrowski (saksofon tenorowy). Kolejnym koncertującym basistą był Michał Grott w poważnej obstawie: Wojtek Olszak i Łukasz Sztaba (instrumenty klawiszowe), Bartek Jakubiec (gitara), Jan Młynarski (perkusja), Miłosz Pękala (instrumenty perkusyjne). Temperaturę i emocje maksymalnie podniosło trio ΠR2 (czyt. Pi-Er-Dwa), czyli Wojtek Pilichowski (bas), Marek Raduli (gitara) i Tomek Łosowski (perkusja), które zaprezentowało największe przeboje z płyty "Transporter" oraz kilka nowych kompozycji z płyty "Time52".

Cykl sobotnich koncertów rozpoczął jazzowymi balladami Robert Szydło (bas) w towarzystwie Natalii Grosiak (śpiew) i Dawida Korbaczyńskiego (gitara). W zaskakujący sposób, bo multimedialnie i z właściwą sobie ekspresją, własne kompozycje przedstawił Mietek Jurecki. Dużą część różnorodnego stylistycznie programu ilustrowanego wideoklipami i grafiką komputerową stanowiły kompozycje na bas bezprogowy. Publiczność mogła podziwiać wygląd i dźwięk pięciostrunowego instrumentu Nexus z granitową podstrunnicą, który Mietek zamówił podczas poprzednich Dni Basu. W pozostałych utworach instrumentami solowymi był bas progowy i gitary elektryczne.


Barabás Tamás, endorser Rolanda, zaprezentował podczas swojego występu w stylistyce funk i fusion ogromne możliwości nowej stacji roboczej Boss VB-99 i wykorzystanie syntezatora sterowanego gitarą basową.

Wieczorem publiczność rozkołysał Reggie Worthy - basista z ponad trzydziestoletnim stażem występujący i nagrywający z takimi gigantami, jak Tina Turner czy Eric Burdon. Na drugim basie muzyczny dialog poprowadził z nim Holger Stonjeck. Obaj zagrali na basach z manufaktury Sandberg, w której Holger pracuje jako lutnik, ręcznie nadając należyty kształt gryfom, i której polskim dealerem jest Audiostacja. Dumą napawa fakt, iż Reggie Worthy zagrał na wzmacniaczach Box Taurus i nawiązał współpracę z ich producentem. Natomiast członkowie stworzonego na tę okoliczność zespołu - trzej młodzi i zdolni muzycy: Tomasz "Żaba" Mądzielewski (perkusja), Artur Twarowski (gitara) i Mariusz Obijalski (instrumenty klawiszowe) - udowodnili, że nie boją się wyzwań i że po krótkiej próbie są w stanie świetnie zagrać w towarzystwie weteranów.


Dziękujemy organizatorom, wystawcom i zaproszonym muzykom za wspaniałe przeżycia muzyczne przy dźwiękach o niskich częstotliwościach i jak w starej piosence możemy tylko dodać na koniec, że to były piękne dni i na kolejne takie chwile czekamy z niecierpliwością. Magazyn "Gitarzysta"  również zapowiada swój udział w następnych BassDays Poland.

Wojciech Wytrążek