11 Urodziny Progresji - 30.11.2014 - Warszawa

Relacje
11 Urodziny Progresji - 30.11.2014 - Warszawa

30 listopada Progresja świętowała swój 11 jubileusz. W ramach wydarzenia wystąpiły trzy zaprzyjaźnione z klubem polskie zespoły: Merkabah, Blindead oraz Tides From Nebula.

Progresja, a właściwie Progresja Music Zone istnieje na rynku muzycznym od 11 lat, w klubie odbyło się ponad 2000 koncertów. Miejsce to cechuje charakterystyczna rodzinna atmosfera, tworzona przez związaną z nim społeczność. Rok temu Progresja zmieniła swoją siedzibę, co poszerzyło możliwości zarówno klubu, jak i zespołów w nim występujących, bowiem nie ma w kraju takiego drugiego miejsca, w którym znajdują się trzy sceny, począwszy od najmniejszej Cafe, średniej Noise Stage, a kończąc na największej, Main Stage.

Jubileuszową imprezę poprzedziła półgodzinna konferencja prasowa, której celem było przybliżenie historii klubu, okoliczności związanych z jego metamorfozą oraz wkładowi Progresji w polską kulturę muzyczną. W konferencji udział wziął założyciel klubu, Marek "Prezes" Laskowski, członkowie zespołów występujących tamtego wieczoru, czyli Maciej Karbowski (Tides From Nebula) i Patryk Zwoliński (Blindead) oraz prowadzący, Błażej Bryzgiel (Tok FM). Spotkanie od samego początku przybrało formę luźnej pogawędki gości, wysłuchaliśmy kilku ciekawych anegdot związanych z koncertami oraz tym, co działo się za kulisami. Dowiedzieliśmy się również, że Progresja otworzy się na dotychczas niespotykane w tym klubie gatunki, m.in. jazz.

Pierwszym występem, który stanowił bardzo udane otwarcie urodzinowego wieczoru był koncert warszawskiej formacji Merkabah. Zespół wykonuje skomplikowaną, trudną do zdefiniowania, a zarazem dość jednolitą brzmieniowo awangardową, instrumentalną muzykę z elementami psychodelii i noise’u. Połamane rytmy, zmienne tempa oraz momentami kakofoniczne dźwięki są wizytówką kwartetu. Słychać wyraźnie, że prym w Merkabah wiedzie saksofon, który bardzo wpasowuje się w stylistykę zespołu.


Dwa kwadranse później, na scenie pojawił się Blindead. Zespół niedawno wydał płytę z zarejestrowanym występem w Radiu Gdańsk z udziałem gości. W związku z tym, set przede wszystkim skupiał się na kapitalnie zagranych akustycznych aranżacjach w przeważającej ilości utworów z "Absence" oraz poprzedniego "Affliction XXIX II MXMVI". Szczególnie w mej pamięci zapadło wykonanie "My New Playground Became", w wersji wolniejszej, pozbawionej growlu, a co za tym idzie znacznego ciężaru wersji albumowej. Wraz z Blindead wystąpili goście, m.in. Piotr Grudziński (Riverside) w utworze "A7bsence", Ryszard Mazzoll (klarnecista) w "Dark and Gray", czy saksofonista Merkabah, Rafał Wawszkiewicz w otwierającym koncert "Abyss". Był to występ pełen przestrzeni, wytchnienia, jednocześnie magiczny i absolutnie widowiskowy.

Wisienką na urodzinowym torcie był koncert Tides From Nebula. Lepszego miejsca i okoliczności na podsumowanie polskiej trasy promującej "Eternal Movement" zarówno zespół, jak i fani nie mogli sobie wymarzyć. Na wstępie, Adam Waleszyński powitał tłumnie zgromadzoną publiczność słowami: "Jak dobrze być znowu w domu". Progresja dla wielu zespołów jest jak drugi dom, gdzie wychowali się, dorastali, aż w końcu poszli w świat, wyjeżdżając w zagraniczne trasy. Jako że zespół od ponad roku promuje najnowszy album, znaczna część setlisty bazowała właśnie na nim. Jednak koncert urodzinowy był wyjątkowy, szczególnie dla fanów debiutanckiej "Aury". Miło było przypomnieć sobie utwory, których od pewnego czasu nie słyszałem na żywo, tj. m.in. "Purr", czy "When There Were No Connections". Nie zabrakło również koncertowego monstrum "The Fall Of Leviathan", czy kończącego się wyjściem gitarzystów do publiki "Tragedy of Joseph Merrick". Jednak tak pięknego bisu, jak "Siberia" dawno w wykonaniu Tidesów nie było. Co tu dużo mówić - genialny koncert.

11 urodziny Progresji były jedną z ważniejszych imprez muzycznych tego roku w Polsce. To wydarzenie zorganizowane z dbałością o każdy szczegół, obfite w cudowne, pełne emocji dźwięki oraz typową dla Progresji rodzinną atmosferę.

Wojciech Margula