Black Sabbath (Impact Festival) - 11.06.2014 - Łódź
Mówili, że Black Sabbath to emeryci dorabiający do nierefundowanych leków. Mówili, że koncert w hali to kiepski pomysł. Ale pytali też. Pytali co to za festiwal na którym jest tak mało zespołów... Ale chyba dzisiaj niewielu hejterów będzie mogło mówić, bo gdy syreny zaskoczyły osoby zgromadzone w Hali Arena dziesięć minut przed czasem - jasne było, że tutaj nie ma mowy o żadnej pomyłce. Że tysiące ludzi, którzy wykupili większość biletów na Impact w ciągu zaledwie kilku dni od rozpoczęcia sprzedaży to nie przypadek. Że może my w wieku 65 lat będziemy egzystowali tylko dzięki kroplówce z morfiną, ale to nie znaczy, że zespół od którego wiele rzeczy w metalu się zaczęło, da z siebie dzisiaj mniej niż 100%. Co więcej, być może był to najlepszy koncert tego roku w ogóle. Po nim również nikt chyba nie wyobraża sobie by show mogło odbyć się na otwartym terenie przy zachodzie słońca - ten zlot czarnoksiężników i czarownic musiał mieć miejsce w kompletnej izolacji. A Reignwolf? Skopał tyłki niedowiarkom, choć był tylko preludium do tego, czego namiastkę pokazujemy wam poniżej...