Gitarowa OFFensywa - koncert finałowy - 15.02.2014 - Bydgoszcz

Relacje
Gitarowa OFFensywa - koncert finałowy - 15.02.2014 - Bydgoszcz

W sobotę, 15 lutego, w sali kinowej Miejskiego Centrum Kultury w Bydgoszczy miał miejsce koncert finałowy ubiegłorocznej "Gitarowej OFFensywy", pARTyzanta oraz występ Mateusza Babiaka, zwycięzcy konkursu "Ofensywny Gitarzysta 2013".

Ideą "Gitarowej OFFensywy" jest promowanie gry na gitarze oraz wzajemne "zarażanie" pasją do gry na instrumencie. Występy pARTyzanta, czyli Krzysztofa Toczko, któremu towarzyszy syn Mikołaj to wydarzenia wyjątkowe, bowiem w wybranych miastach, po koncertach odbywają się jam sessions. Uczestnicy wspólnego muzykowania prezentują swoje pomysły gitarowe i mają możliwość integracji. Owe jamy dają szansę poszerzenia zasobów muzycznego słownictwa i "wyłowienia" gitarowych talentów.

Podczas zeszłorocznej "Gitarowej OFFensywy", poza występami pARTyzanta, gitarzyści biorący udział w inicjatywie mieli możliwość zaprezentowania swoich umiejętności i wzięcia udziału w konkursie. Zwycięzca, czyli "Ofensywny Gitarzysta", zdobył niezwykłe trofeum, lutniczą gitarę Mensinger Preacher. To gitara Les Paul o nieco cieńszym body, niż Gibsony tego typu, przez co jest lżejsza. Ponadto nie traci na głębokim, soczystym brzmieniu. Podczas XV edycji Festiwalu im. Ryśka Riedla, na gitarze swoje autografy złożyli Jerzy Styczyński (Dżem), Andrzej Nowak (TSA) oraz pARTyzant.

Koncert finałowy otworzył występ zwycięzcy konkursu, Mateusza Babiaka, który udziela się w zespole Rooster. Mateusz w ciągu kilkunastu minut zagrał cztery utwory prezentujące zarówno zakres muzycznych zainteresowań, jak i umiejętności. Na wstępie wykonał melodyjne solo do podkładu konkursowego "Solo Życia 2013". Swoje fascynacje Pink Floyd, a zarazem grą Davida Gilmoura zaprezentował w instrumentalnej interpretacji "The Happiest Days of Our Lives", przechodzącego płynnie w "Another Brick in the Wall, Part 2". Największe wrażenie na publiczności wywołało wykonanie coveru Johna Mayera, "Gravity" oraz Dżemu, "Do Kołyski".


Repertuar pARTyzanta obejmował utwory z niedawno wydanej płyty "Guitar Cinema", a także kilka numerów zespołu Paradox!, w którym udzielał się Krzysztof Toczko, zanim powstał skład pARTyzant. Miejsce koncertu, czyli sala kinowa oraz forma występu pARTyzanta perfekcyjnie wpasowała się w filmowy klimat. Miałem wrażenie, jakbym oglądał film, bowiem ów koncert był jedną, długą, bo 2,5 godzinną, spójną opowieścią. Nie zabrakło znanych i lubianych utworów filmowych, m.in. "Always Look on the Bright Side of Life", "Pink Panther", czy "Hit the Road Jack". Swoją fascynację twórczością Jimiego Hendrixa muzycy wyrazili wykonaniem “Little Wing" w zupełnie innej, niż oryginał, interpretacji. Dodatkową atrakcją był udział basisty, Pawła Klimczaka, endorsera firmy Mensinger, który zagrał wraz z zespołem wszystkie utwory, mając swoje "pięć minut" m.in. w rozległym, funkującym solo z wykorzystaniem slappingu.

Już na samym wstępie setu, grając instrumentalne intro, Mikołaj Toczko jawi się jako utalentowany i trafiający w punkt perkusista z ogromnym potencjałem, wszechstronnością i możliwościami. Porusza się sprawnie po różnorodnych stylistykach, począwszy od jazzu, bluesa, rocka, a kończąc na metalu, wykorzystując podwójną stopę. Słuchaczy zaskoczyło wykonanie w duecie utworu "Acoustic Freedom" z użyciem jednej gitary oraz ołówków, przy pomocy których Mikołaj wygrywał akompaniament, a pARTyzant wystukiwał tappingiem linię melodyczną.

pARTyzant to nie tylko doskonały muzyk, wirtuoz, który tapping oburęczny opanował do perfekcji, ale również wodzirej. Wykorzystując swoje niezwykle oryginalne poczucie humoru wręcz dyrygował fanami, zachęcając do śpiewania refrenu utworu "Bez was nie byłoby nas". Charyzmą i wyjątkową osobowością przyciągał uwagę słuchacza i nie pozwalał na nudę.


Podczas koncertu nie zabrakło również innych niespodzianek. Było to m.in. wspólne wykonanie utworu "Jelonek" wraz z najmłodszym fanem Filipem, stałym bywalcem koncertów zespołu. Na scenę zostali zaproszeni również najczęściej, bo po raz dziesiąty pojawiający się sojusznicy trasy, państwo Zającowie oraz przybyły z najdalszego zakątka kraju fan.

Koncerty pARTyzanta przyciągają i będą przyciągać rzesze publiczności. W końcu muzyków z tak zaawansowanym, wirtuozerskim warsztatem oraz oryginalnymi pomysłami jest niewielu.



Tekst: Wojciech Margula
Zdjęcia: Mariusz Skiba