Kruk, Heart Attack - 23.01.2014 - Kraków
Dobra, pisaliśmy już że Kruk supportuje Deep Purple w Spodku i że robią to po raz trzeci. Odpytywaliśmy wielokrotnie Piotra, pisaliśmy o zespole. Czas na zdjęcia z koncertu. Kruk wpadł do Krakowa z porządnym, prawie dwugodzinnym setem. W ramach supportu wystąpili: wyłoniony w drodze konkursu myślenicki HellHaven i Heart Attack.
Ujmując rzecz w telegraficznym skrócie:
Z HellHaven nie było mi do końca po drodze. Jestem blondynką, więc mój gust muzyczny jest prosty jak konstrukcja cepa. Pewnie muzyka była zbyt ambitna, bo niekoniecznie zrozumiałam o co chodzi. Ciemno, apokaliptycznie i bez przysłowiowego "a ku-ku" na które czekałam całego seta.
Heart Attack - będzie szybko i na temat. Grupa dźwiękowo-poetycka łącząca wytrwale wdzięk Johnny'ego Casha z nostalgią Pantery doprawiona lekką nutką dekadencji. Niedawno wydaną płytę "Focus" magluję namiętnie w tę i nazad. Mocne brzmienie gitar elektrycznych, niekończące się riffy, mocno zakrapiane koncerty - jednym słowem jaja na całego. Hevi jest walnięty i nie jest to żadna tajemnica. Bardziej walnięty od Heviego jest tylko James Kottak, z tą różnicą, że Hevi dodatkowo skacze za perkusją i grając biega po scenie.
Kruk. Zajebiście!
zdjęcia i tekst: Romana Makówka