Complane

Other Point Of View

Gatunek: Rock i punk

Pozostałe recenzje wykonawcy Complane
Recenzje
2012-03-07
Complane - Other Point Of View Complane - Other Point Of View
Nasza ocena:
8 /10

Środa popielcowa (właśnie w ten dzień powstaje ów tekst). Śmiejcie się lub nie, ale tak już przywykłem do tradycji wyniesionej z domu, że nie jadam w ów dzień mięsa; a dzień bez zwierzyny to dla mojego żołądka dzień stracony....

Jak to dobrze, że właśnie dziś trafiła w me łapska płyta "Other Point Of View" składu Complane - toż to żywe mięcho co się zowie! Przynajmniej duch się naje.

Kwartet za nic ma obowiązujące mody i jedzie do przodu ze swoim hard rockiem podlanym grunge’m. Że to niby mało oryginalne? A któż teraz jest oryginalny?! Ważne, żeby było szczerze. Jest.

"Other Point of View" rozpędza się od przebojowego "That’s What I am" - to świetny, ciężki riff, nośna melodia (refren!), southernowy drive, adekwatna solówka i zadziorny wokal. Chyba już wspominałem, że to soczyste, mięsne granie. Ze stylu narodzonego w Seattle Complane czerpie nieco przybrudzone brzmienie i dekadenckie teksty - na szczęście panowie nie wyglądają na takich, co to by się mieli ciąć, albo strzelać w brzuch ze strzelby.

A propos samych muzyków, to zaskoczyły mnie bardzo ich inspiracje wymienione na stronie internetowej. Jest dużo thrashu, groove metalu, a nawet progresji, ale grunge’u jako takiego uświadczysz. Tym ciekawszą staje się omawiana płytka w odbiorze - jak czwórka przemieli ten rodzaj rocka przez sito swych inspiracji?


Oprócz świadomej ucieczki w rdzennego, dobrze wypieczonego hard rocka (jak w otwieraczu) Complane oferuje surowy stek w zalatującym Alice In Chains (dwugłosy wokalne) "Nie czuję nic", albo niechlujnie przyprawione (to komplement!) "My Generation" The Who, z wyraźnym punkowym drygiem. Sympatycznie szarpie flakami "U Don’t Care" przy użyciu melodyjnego pochodu basu w zwrotce, za to "Piece of Mind" daje ulgę żołądkowi dzięki partiom gitary akustycznej i niesamowitej przestrzeni, która czyni ten kawałek idealnym kandydatem na hymn Runnerów.

"Other Point of View" to zdrowy, bezkompromisowy debiut, który serwuje nam ponad pół godziny dobrej rockowej zabawy, z konkretnym riffem w roli głównej. Lubię to (i chyba nigdy nie przestanę)!

Jurek Gibadło