Kiss okres swej świetności przeżywał w latach 70. W trakcie kariery muzycy kilkakrotnie zmieniali styl wykonywanej przez siebie muzyki. I tak fani znają Kiss heavymetalowy, hardrockowy, jak również i popowy.
A teraz trochę o samej płycie: "Sonic Boom" to pierwszy od jedenastu lat studyjny krążek Amerykanów, zatem fani doczekali się wreszcie nowego materiału, a nie kolejnej składanki z największymi przebojami. Jak wychodzi komponowanie zespołowi Kiss po tak długiej przerwie? Otóż całkiem nieźle. Kompozycje brzmią świeżo i zostały zrealizowane z pomysłem. Wyczuwalny jest też duży luz w graniu i śpiewaniu iście w amerykańskim stylu. Na krążku usłyszymy ciekawe zmiany tempa, melodyjne chórki, chwytliwe refreny i coś, czego dawno nie było, czyli niesamowitą, rock’n’rollową, pozytywną energię rodem z muzyki lat 90. Niewątpliwie jeden z najlepszych zespołów rockowych wszech czasów przypomniał o swoim istnieniu z wielką klasą. Apetyt na ten krążek był ogromny, a już sam fakt, że Kiss powraca, zadziałał na fanów jak magnes i myślę, że warto było czekać.
Michał Pakulski