Shamboo i Muniek

Piosenki

Gatunek: Rock i punk

Pozostałe recenzje wykonawcy Shamboo i Muniek
Recenzje
2015-06-29
Shamboo i Muniek - Piosenki Shamboo i Muniek - Piosenki
Nasza ocena:
7 /10

Zespół Shamboo pierwszy raz pojawił się na muzycznej scenie w maju 1982 roku debiutując jako SzamboPunk. Na basie - co ciekawe - grał wówczas, powszechnie dziś znany, Zygmunt Staszczyk.

W 2009 roku, na urodziny "Muńka", wywołany do odpowiedzi skład Shamboo reaktywował się po blisko 22 latach nieobecności. Teraz na swojej muzycznej tablicy, wspólnie zapisali kilka punkrockowych "Piosenek".

Album zatytułowany "Piosenki" nie jest pierwszym krążkiem Shamboo i Muńka. Wspólnie nagrali już, wydaną w 2013 roku, płytę "Tata", na której znalazło się 17 utworów. Staszczyk pozostając wiernym przyjacielem częstochowskiego zespołu z dawnych lat, postanowił zapewne wesprzeć dawnych kumpli, bowiem na płycie znalazły się jedynie 4 utwory nagrane z jego udziałem: "Tata", "My zmieniamy świat", "Armata" i "Częstochowa".

Dlaczego wracam do poprzedniej płyty? Może dlatego, że między tamtą i tą, najnowszą odnajduję sporo wspólnych mianowników. Pierwsze, co wyraźnie narzuca się po przesłuchaniu obu krążków, to brzmienie - mocno gitarowe, punkrockowe i jakże zbliżone do "muńkowego" T. Love. Zaraz po tym zauważymy podobną tematykę tekstów. Traktują one o prostych, życiowych problemach i rozterkach zwykłego człowieka. W przypadku albumu "Tata" to wołanie w stylu: "A Taty nie ma, Tata nie wraca. Ważniejsza od nas jest jego praca. To nic, że stygnie zupa dla niego. Ważne jest to, że nie ma starego." Problem rodzinki czekającej na pracującego w pocie czoła męża i ojca dzieci, dziś jest chyba jeszcze bardziej aktualny. Tym razem chłopaki z Shamboo śpiewają również o tym, że nie warto wracać z zagranicy, bo w Polsce nadal nie ma obiecanej "Zielonej Wyspy", jest za to "syf i bezrobocie"…

Trzeba przyznać, że teksty są naprawdę ciekawe i bardzo na czasie. Chłopaki śpiewają o tym, "jak jest", przy okazji komentując to, co dzieje się na polskiej scenie politycznej. Poprzednia płyta zawierała kawałki "Dramatyczny Bronek" i "Palikot się pali", tym razem "bohaterami" krążka są politycy w ogóle: "Banki kradną naszą forsę, rząd im za to bije brawa." Najwyraźniejszy jest jednak prześmiewczy, 55-sekundowy, kawałek pt. "Społeczeństwo" zawierający głównie jedno, wykrzyczane dziecinnie hasło: "nienawidzimy polityków!".

"Piosenki"
to tytuł najświeższego krążka grupy Shamboo z gościnnym udziałem "Muńka", jednak czy wszystkie utwory są takie najnowsze? Na albumie znajdziemy kawałek pt. "Gloria", który w zasadzie należy do repertuaru grupy T. Love. Jest on jednak nagrany w nieco ostrzejszej - i jak dla mnie - o wiele ciekawszej wersji, niż ta z dawnego krążka "Prymityw". Wśród "Piosenek" są jeszcze inne kawałki, które już gdzieś słyszeliśmy - np. "Po prostu kochaj". Utwór jest jedynie odświeżony. W całości mogliśmy go posłuchać również na płycie "Tata". Utwór otwierający krążek - "Laleczka" jest natomiast pierwszym kawałkiem dawnego zespołu Shamboo. "Mata" to również odgrzebane, muzyczne archiwum  - tym razem niegdysiejszej grupy "Opozycja".

Nowości może nie ma aż tak wiele, ale czy to znaczy, że płyta nie ma prawa się podobać? Tego nie można powiedzieć - zwłaszcza po kilkakrotnym przesłuchaniu albumu. Większość utworów to naprawdę melodyjne kawałki, które mocno zachodzą w muzyczną pamięć. Jeśli ktoś z Was kiedyś pokochał punk rocka, to zapewne za szczerość i bezpośredniość tekstów, w pełni gitarowe brzmienia, oraz prostotę muzycznego przekazu w mocnym stylu. Wszystko to znajdziecie również na tym krążku.

Jowita Pietras