Nasty Crue

Rock 'n' Roll Nation

Gatunek: Rock i punk

Pozostałe recenzje wykonawcy Nasty Crue
Recenzje
2014-09-16
Nasty Crue - Rock 'n' Roll Nation Nasty Crue - Rock 'n' Roll Nation
Nasza ocena:
5 /10

"Rock 'n' Roll Nation" to debiutancki album wrocławskiego Nasty Crue, jednak sposób na muzykę, który wybrał zespół był przebrzmiały już dwie dekady temu.

Nie wierzę, aby pod tym względem miała nastąpić rewolucja i glam metal powrócił na szczyty popularności w jakimkolwiek kraju. W każdym razie muzycy Nasty Crue najwyraźniej się tym nie przejmują. Tworzą muzykę nie tylko przeciwko mainstreamowi, ale też podziemiu.

Krążek zatytułowany "Rock 'n' Roll Nation" budzi liczne skojarzenia z pierwszą falą glamu na początku lat osiemdziesiątych. Zarówno jeśli chodzi o wizerunek sceniczny Nasty Crue, jak również o zaproponowaną muzykę. To niecałe pół godziny na ogół prostego, nieprzekombinowanego i słodziutkiego brzmienia. Muzycy wrocławskiego zespołu ewidentnie wiedzą w jaki sposób tworzy się glamowe hymny, ponieważ właściwie każdy numer wpisuje się w tę totalnie przesłodzoną konwencję. Całość brzmi bardzo sprawnie i układa się w ekscentryczną całość, ale jest adresowana wyłącznie do specyficznych słuchaczy, którzy nie oczekują zbyt wiele od muzyki, będącej teoretycznie reprezentantem rocka i metalu.  

W każdym razie trzeba oddać muzykom Nasty Crue, że umiejętnie posługują się instrumentami, szczególnie jeśli chodzi o gitarę prowadzącą. Krążek zawiera kilka niezłych i wielowymiarowych solówek (m.in. w "Ukrainian Prostitute", czy utworze tytułowym). Zaletą "Rock 'n' Roll Nation" wydają się być również wokale, ponieważ JJ - frontman Nasty Crue idealnie wpisuje się w glamowy standard, często popisując się charakterystyczną "księżycową" manierą.


W sumie Nasty Crue na "Rock 'n' Roll Nation" zarejestrowali sześć oryginalnych utworów (22 minuty), bowiem dwie ostatnie kompozycje to mix kompozycji tytułowej i dość swobodny cover "Jingle Bells". Zaiste, trzeba mieć dużo glamowego poczucia humoru, aby zrozumieć niektóre pomysły zespołu. Zresztą wcześniej wspominany przeze mnie wizerunek sceniczny muzyków najlepiej odzwierciedla esencję funkcjonowania kapeli.

O Nasty Crue było dotąd głośno dzięki drobnej sprzeczce wokalisty zespołu z Korą Jackowską w popularnym telewizyjnym talent show. Będąc bogatszy o doświadczenia związane z "Rock 'n' Roll Nation" nie sądzę, aby taki stan rzeczy uległ zmianie. Chyba że muzycy pomyślą nad zmianą klimatu.

Konrad Sebastian Morawski