Bad Brains

Into The Future

Gatunek: Rock i punk

Pozostałe recenzje wykonawcy Bad Brains
Recenzje
2013-02-12
Bad Brains - Into The Future Bad Brains - Into The Future
Nasza ocena:
7 /10

Bad Brains są może nie jak wino, ale przynajmniej jak nalewka - wiek im w ogóle nie przeszkadza.

31 lat po rewelacyjnym debiucie "Bad Brains", czwórka wyznawców rastafarianizmu przechadza się tą samą ścieżką, co wtedy, ma w sobie wcale nie mniej energii, niż pokolenie temu, mimo, że wszyscy członkowie składu noszą ważący ponad 50 lat bagaż doświadczeń. Czy to moc Jah, czy też boskiego zioła sprawia, że mieszający hardcore punk z reggae skład nadal jest w formie - to mało istotne. Bad Brains raczą nas bowiem kolejną płytą, którą będą śmiało mogli się pochwalić wnukom.

"Into The Future" to po prostu kwintesencja stylu składu rodem z Waszyngtonu - szybkostrzelna dawka konkretnej młócki, ale i jamajskiego bujania. Kwartet nie udziwnia swoich numerów, prowadzi je wedle dawno wyznaczonych kanonów i z równą energią prezentuje słuchaczom. Jedyne, co niesie ze sobą dziewiąty krążek Bad Brains (słyszeliśmy to już także na poprzednim "Build A Nation") to bardziej klarowne brzmienie (nie martwcie się, gitary nadal rzężą jak powinny) oraz mocniej rozedrgany wokal H.R.-a, któremu jeszcze bliżej jest do rasta-proroka.

Jak przedstawia się widok w przyszłość Bad Brains? To z pewnością nie będą posłusznie zgarniający ordery za przeszłe zasługi kombatanci, to raczej urodzeni wojownicy, którzy czadem instrumentalnego "Come Down" zabiją niejednego młodocianego punkowca. To faceci gotowi mieszać metal z nutką funku (bas!) i pojękiwaniami wokalisty w świetnych "Fun" i "Popcorn". To w końcu banda dobrze wiedząca, że przy użyciu dwóch-trzech akordów można zbudować kawał rockowego hiciora (patrz "Suck Sess").


Ale formacja nie zamierza także odpuścić przyjemnego bujania w rodzaju "Make a Joyful Nosie" - charakterystyczne podrygi gitary, pulsujący rytm ozdobiony perkusjonaliami, wreszcie wpadająca w ucho solówka i rozpływające się wokale; czyste, korzenne reggae. Dostajemy także mroczny, elektroniczny dub, z wplecionymi dźwiękami dęciaków - "MCA Dub".

Gdy od ponad ćwierć wieku piszesz oryginalną muzykę, nigdy nie zapomnisz jak to się robi. Bad Brains wciąż mają w sobie tę pasję, szczerość i energię, która pozwala nagrywać tak udane i równe albumy, jak "Into The Future".

Jurek Gibadło