Szósta, studyjna płyta Wilków, która ukazała się na początku listopada, nosi tytuł "Światło i mrok".
Muzycznie jest to bez wątpienia nawiązanie do wczesnej twórczości kapeli Roberta Gawlińskiego, zaś w tekstach artysty, który w przyszłym roku skończy pięćdziesiąt lat, pobrzmiewa tęsknota za światem, który raczej już nie wróci.
Krążek otwiera wycie... Nie, to nie jest otwarta krytyka wokalu Gawlińskiego. Po zawodzących wilkach do głosu dochodzą od razu dynamiczne, rockowe gitary, które dominują w bardzo udanym, tytułowym utworze "Światło i mrok", jak i w "Syriuszu". Po tych dwóch numerach z głośników zaczynają się snuć spokojniejsze dźwięki - najpierw piosenka, która promuje album czyli "Czystego serca" a po niej intrygujące, podszyte bluesem "Pierwsze pióro".
Piąty kawałek na płycie jest moim zdaniem "wypadkiem przy pracy" Gawlińskiego i nie chodzi mi o transową melodię a o sam tekst. Pozwolę sobie zacytować pierwszą zwrotkę: "Świat to fajne miejsce i warto go chronić, świat to fajne miejsce i warto go chronić, świat to fajne miejsce i warto go chronić, warto o niego walczyć...". Dokładnie takie słowa można odnaleźć w książeczce dołączonej do płyty i nie pochodzą one z zeszytu dziesięciolatki, która wróciła z zajęć "zielonej szkoły". Po prostu nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać...
Na szczęście za moment z głośników wybrzmiewa ballada "Miłości kwiat nieśmiały", z wpadającym w ucho refrenem i udaje się szybko uciec od złych wrażeń. W piosence tej pojawia się także myśl znana z "Wilków dwóch" Luxtorpedy, zamykająca się tutaj w słowach: "w każdym żyją wilki dobre i złe, lecz przetrwają te, które karmić chcesz...". W kolejnych trzech numerach - "Srebrny pył", "Pieśń wieloryba" i "Spłonąć i odejść" Wilki znów pokazują rockowy "pazur" i wypadają naprawdę dobrze. Być może z tego zestawu pochodzić będzie kolejny singiel.
Krążek zamykają dwie spokojniejsze kompozycje - "Zwykła miłość" oraz "Życie trwa". Pierwsza z nich ukazała się już trzy lata temu... za naszą zachodnią granicą. Piosenkę napisaną przez Gawlińskiego nagrał na swojej płycie "Richtung G", pochodzący z Polski, niemiecki wokalista Thomos Godoj i jego wersja podoba mi się jednak bardziej niż ta "wilcza". I choć w "Życie trwa" lider Wilków znów nie wspiął się na szczyty poezji, to jednak nie kłuje to "w uszy" aż tak bardzo, jak w przypadku piosenki, której wcześniej poświęciłem dłuższy fragment.
"Światło i mrok" to naprawdę udane wydawnictwo Wilków, w którym mocniejsze, rockowe granie bez większych "zgrzytów" (poza jednym wyjątkiem) przeplata się z balladowymi dźwiękami. W tekstach Gawliński jest trochę "ekologiczny" - co zapowiada choćby "indiańska" okładka płyty, a trochę nostalgiczny, choć na szczęście nie jest to tęsknota w stylu znanym z "Baśki". Starsi fani kapeli, którzy pamiętają ją z początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, na pewno się w tej twórczości odnajdą, a czy piosenki spodobają się też młodszym, trudno wyrokować.
Piotr Wojtowicz