David Hidalgo, Mato Nanji, Luther Dickinson

3 Skulls And The Truth

Gatunek: Rock i punk

Pozostałe recenzje wykonawcy David Hidalgo, Mato Nanji, Luther Dickinson
Recenzje
2012-09-27
David Hidalgo, Mato Nanji, Luther Dickinson - 3 Skulls And The Truth David Hidalgo, Mato Nanji, Luther Dickinson - 3 Skulls And The Truth
Nasza ocena:
8 /10

Musze przyznać, że płyta okazała się dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo jakoś umknęły mi zapowiedzi anonsujące jej wydanie. Nie ukrywam, że była to bardzo miła niespodzianka.

Cała trójka firmujących ją muzyków jest mi dobrze znana. Dla formalności przypomnę, że David Hidalgo to Los Lobos, Mato Nanji to Idigenous a Luther Dickinson - The Black Crowes i North Mississippi Allstars. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że lubię dokonania tych panów w ich macierzystych formacjach. Jednym słowem, już na starcie album wzbudził moje duże zainteresowanie ale i oczekiwania, że będzie to coś wyjątkowego i atrakcyjnego.  

Muzycznie krążek jest pewną wypadkową zainteresowań całej trójki, chociaż akurat klimatów Los Lobos tutaj nie znajdziemy. Może to dlatego, że David Hidalgo nie dostarczył na płytę żadnego utworu. Dużą aktywność w tej materii wykazali za to Mato i Luther oraz producent Mike Varney, każdy z nich napisał po cztery kawałki (czasem w kooperacji). Stylistycznie "3 Skulls And The Truth" najlepiej zaliczyć do rocka z mocną bluesową podbudową, co chyba najbliższe jest najnowszym dokonaniom Mato Nanji i jego Idigenous. Cała trójka sprawiedliwie i po równo udziela się w każdej kompozycji, i to zarówno jako gitarzyści jak i wokaliści. Bardzo szczegółowa informacja wydrukowana we wkładce do płyty (kto i kiedy gra na gitarze, czy śpiewa) pozwala bezbłędnie rozszyfrować poszczególnych muzyków. Chociaż opis określający kolejność solówek w jednym z utworów zapisany w ten sposób: "Mato, Luther, David, Mato, Luther, David, Mato, Luther" wymaga od słuchacza niezłego skupienia i skrupulatności niezbędnych do wyłapania, który z nich aktualnie gra.


Poszczególne kompozycje utrzymane są na dobrym i raczej równym poziomie - nie mogę wskazać tych zdecydowanie najsłabszych, najmniej udanych, chociaż wydaje mi się, że pierwsza szóstka z tracklisty jest nieco bardziej atrakcyjna. Jeżeli chodzi o moje ulubione utwory, będą to z pewnością szybki i dynamiczny "Make It Right", rozpędzony w rytmie boogie "Coming Home", przebojowy (po prostu świetna rockowa "piosenka") "All I Now" i cała grupa mocno bluesujących kawałków m.in. "Have My Way With You", "Woke Up Alone".

Trójkę gitarzystów wspiera jedynie sekcja rytmiczna w składzie Jeff Martin (perkusja) i Steve Evans (bas). Trochę przeszkadza mi bardzo nerwowa gra bębniarza (zwłaszcza werbel), ale ja mam małą szajbę na punkcie tego instrumentu i może troszeczkę przesadzam. Już sam ten skład osobowy sugeruje, że jest to ze wszech miar gitarowa płyta i tak jest w istocie, gdyż od dźwięków tego instrumentu jest po prostu gęsto. Luther Dickinson dorzuca do tego kipiącego kotła sporo stylowych partii granych slidem. Jednym słowem, "3 Skulls And The Truth" to 65 minut mocnej gitarowej jazdy w świetnym wykonaniu.

Robert Trusiak