Jarocy to najnowszy projekt Jarosława Nyckowskiego, autora kanału e-gitarzystaTV na platformie Youtube. Postaci, na którą każdy wioślarz prawdopodobnie natknął się poszukując nauczycieli gitarowego rzemiosła i kursów online.
Nyckowski na swoim koncie tych muzycznych projektów ma już kilka. Wystarczy tylko wymienić akustyczne Tervilia i Arasite, czy zatopione w metalowych brzmieniach The Nameless. O występach gościnnych nie wspominając. Jarocy to najświeższa propozycja gitarzysty, dodatkowo materiał niemal w całości został napisany właśnie przez niego, co zresztą słychać po samych partiach gitar, które zdecydowanie dominują ponad resztą kompozycji, są najbardziej dopracowane i różnorodne.
Jarocy grają muzykę będącą wypadkową brutalności i melodyjności. Zespół obraca się ogólnie w klimatach metalowych, z bardzo wyraźnymi wpływami progresji, momentami zbliżającej się nawet do progresywnego death metalu. Jest tu również spora porcja djentu, thrashu i nu-metalu – stylistyki się zgrabnie przeplatają, zazębiają i spajają w obrębie szeroko pojętej muzyki metalowej. Przy mikrofonie szaleje Grzegorz Kosowski, który przednio i co najważniejsze mocarnie growluje, ale w rykach jest wyjątkowo plastyczny. W swoich krzykach potrafi być agresywny, zwierzęcy ale i melodyjny. Lawiruje wokół wokaliz thrashowych, djentowych i death metalowych.
Spore umiejętności pokazuje też sekcja Łukaszów: Tomczaka i Usydusa, obaj panowie muszą przecież nadążać za kolejnymi pomysłami Jarosława Nyckowskiego, bo jeśli już decydować co jest najmocniejszym punktem "Divided", to właśnie partie gitar. Nyckowski jak z rękawa sypie znakomitymi gitarowymi figurami, mocno technicznymi i złożonymi, jego riffy naprawdę zapadają w pamięć, nieustanne zmiany tempa zachwycają, a częste solówki zawsze naznaczone są piętnem wirtuozerii. Partie gitary są przy okazji rozbudowane, nie popadają w schematy, cały czas coś się w nich dzieje.
Najlepsze fragmenty? Zdecydowanie tytułowy "Divided", deathowy "The Reign of Chaos", djentowy "The War is Coming" czy zdobiony nieomal symfonicznie metalowymi zagrywkami "This is The End". Cała reszta to solidna metalowa robota, może i bez efektu wow, ale wystarczająco rzetelna, by rozpatrywać "Divided" w kategoriach rasowego i wzorcowo poprowadzonego krążka.
Debiut Jarocy bez wątpienia spodoba się lubiącym podpatrywać gitarowych freaków, ludzi, dla których kawałek deski i struny to pasja. Jarosław Nyckowski to kopalnia fajnych, pamiętliwych motywów i nienagannej techniki umiejscowionych we wściekłym, nowoczesnym metalu. „Divided” może się podobać!