Assassins: Black Meddle Part I
Gatunek: Metal
Kojarząc nazwę zespołu i stylistykę w jakiej się obraca, ale nie znając jego muzyki nie spodziewałem się, szczerze mówiąc, po recenzowanym krążku niczego szczególnie pasjonującego. Tym samym moja ignorancja została surowo ukarana, bo "Assassins" jest zdecydowanie bardzo dobry. Nie wiem jak ma się on do wcześniejszej twórczości Nachtmystium, wiem za to, że muzyczna propozycja kapeli, daleko wychodząca poza ramy black metalu trafia do mnie bez pudła.
Co z tego wszystkiego wynika? Wynika z tego płyta intrygująca, obfitująca w różne klimaty, wciągająca słuchacza od pierwszych dźwięków, czasem wręcz hipnotyzująca (np. znakomity "Code Negative" z floydowską solówką). Wbrew temu co twierdzi lider kapeli, fundamentem muzycznej budowli "Assassins" pozostaje black metal, połączony z epickimi klimatami a’la Primordial czy nawet Agalloch (gitary w "Ghost of Grace"). Jednak nad fundamentami wznosi się jeszcze pare pięter zamieszkałych przez inne dziwne stwory. Zapraszam w odwiedziny, bo naprawdę warto.
Szymon Kubicki