Nie ukrywam, że mam podyktowaną sentymentami słabość do paru zespołów, które w połowie lat ‘90 decydowały o charakterystycznym profilu muzycznym Century Media, w tym i do Tiamat. "The Church of Tiamat" to pierwsze DVD w dyskografii tego zespołu. Zostało ono zarejestrowane w 2005 r. na krakowskich Krzemionkach w trakcie trasy z Pain.
Jako że widziałem na żywo warszawski koncert z tej trasy, a także miałem okazję oglądać kilka muzycznych DVD made in Krzemionki, wiedziałem mniej więcej, czego można się spodziewać po tym wydawnictwie. Dlatego już od pierwszych minut koncertu byłem bardzo pozytywnie zaskoczony realizacją tego gigu. Przede wszystkim występowi Szwedów towarzyszą znakomite światła. Takiego oświetlenia nie widziałem na żadnym koncercie zarejestrowanym na Krzemionkach. Ponadto na sali nareszcie jest ciemno, a nie szaro. Do tego świetny i dynamiczny montaż. Może to zasługa Century Media, która maczała palce w tym przedsięwzięciu. Kamery koncentrują się na zespole i rzadko pokazują publiczność, co w przypadku koncertów pochodzących z Krzemionek jest naprawdę dużą zaletą. Na niektórych wcześniejszych DVD z tego miejsca (np. Enslaved) aż żal było patrzeć na przerzedzoną publikę, stojącą jak kołki w płocie w absolutnym bezruchu. Teraz dzięki rzadkim wycieczkom kamery w stronę publiki i ciemności na sali ten widok został wszystkim oszczędzony.
Sam koncert składa się z 15 kawałków, stanowiących przekrój przez większą część dyskografii Tiamat, począwszy od "Clouds", a skończywszy na "Prey". Nie zabrakło chyba żadnego z klasyków zespołu, w tym "In a Dream" (niestety w nieco skróconej wersji) i "The Sleeping Beauty", które spotkały się rzecz jasna z największym aplauzem publiki. W tym drugim utworze Johana Edlunda wokalnie wspomógł Peter Tagtgren. Koncert został odegrany bardzo dobrze. Wiadomo zresztą, że muzyka Tiamat dobrze sprawdza się na żywo. Ponadto setlista została ułożona w taki sposób, że spokojniejsze kawałki sąsiadują z tymi bardziej dynamicznymi, dzięki czemu jest po prostu ciekawiej.
W sekcji bonusowej umieszczono wszystkie teledyski zespołu oraz kilka kawałków w wersjach live, m.in. pochodzący z debiutu "Where The Serpents Ever Dwell", zarejestrowany podczas jednego z pierwszych koncertów Tiamat. Nie zabrakło również wywiadu, podczas którego nieco zblazowany Edlund oraz zakatarzony Anders Iwers opowiadają o historii zespołu. Bardzo dobre, odprężające i rozrywkowe DVD.
Szymon Kubicki