Black Label Society

The European Invasion - Doom Troopin’ Live

Gatunek: Metal

Pozostałe recenzje wykonawcy Black Label Society
Recenzje
2009-09-30
Black Label Society - The European Invasion - Doom Troopin’ Live Black Label Society - The European Invasion - Doom Troopin’ Live
Nasza ocena:
9 /10

Chyba każdy, kto interesuje się ciężką muzyką zna Black Label Society. Projekt Zakk’a Wylde’a - gitarzysty Ozzy’ego Osbourne’a, wyrósł na zupełnie oddzielną "markę" cenioną przez fanów metalu na całym świecie. Zespół ma na swoim koncie siedem płyt studyjnych, dwa albumy typu "best of..." oraz wydawnictwa DVD.

"The European Invasion - Doom Troopin’ Live" to zapis koncertów z europejskiej trasy Black Label Society promującej album "Mafia" (2005 rok). W pudełku znajdziemy również drugi, bonusowy krążek. Do okładki przyklejony jest napis: "Over 3.5 hrs of brewtality" (nie, nie zrobiłem błędu). Mocne - już wiadomo, że będzie co oglądać, ale co z jakością? Czy "Europejska Inwazja" ekipy Wylde’a jest rzeczywiście tak BREWtalnie dobra?

Daniem głównym wydawnictwa jest koncert zarejestrowany w Paryżu i właśnie od niego trzeba zacząć. Występ wypełniają przede wszystkim numery z "Mafii", ale nie zabrakło kilku killerów z poprzednich płyt, np. "Stoned And Drunk" i "Funeral Bell" z albumu "The Blessed Hellride" czy "Spoke In The Wheel" z debiutu. Jakość dźwięku stoi na najwyższym poziomie, w zasadzie nie ma żadnych zastrzeżeń - wszystko gra czysto i selektywnie. Obraz również jest bardzo dobry - kamery odpowiednio ustawione, ostrość nie szwankuje. Jednak straszną wadę tej części "The European Invasion..." stanowi natłok efektów video nałożonych na nagranie. Rozumiem, kilka "urozmaiconych" fragmentów, ale ktokolwiek ustalał ich ilość, przesadził. Na szczęście im dalej od początku, tym mniej (może prócz "płonącego" "Fire It Up"), więc nie przeszkadza to aż tak w odbiorze koncertu.

Muzycznie mamy tu do czynienia z dwiema godzinami rasowego, stoner metalu, zagranego na najwyższych obrotach, co nie wymaga jakiegokolwiek komentarza. Trzeba też przyznać, że panowie z Black Label Society nie idą na łatwiznę - serwują naprawdę świetne show, które mamy szczęście oglądać. Zespół urozmaica set, np. "In His River" Zakk zaczyna długą, świetną solówką, a przed "Stillborn" słyszymy długi wstęp (tzw. "Stillborn Jam"). W pewnej chwili, Wylde zostaje sam na scenie i sięga po akustyka, fajna sprawa. Jednak nic nie przebije tego, co dzieje się podczas ostatniego utworu - "Genocide Junkies". Pozwolę sobie nie opisywać, co dokładnie wyczynia ekipa Black Label Society, musicie sami to zobaczyć. W każdym razie, po tym koncercie wzrósł mój szacunek dla Wylde’a, naprawdę.

Część nagraną w Londynie można traktować jako dodatek, bowiem zarejestrowane zostały tylko trzy numery i "Stillborn Jam". Swoją drogą warto się nimi zainteresować, bo jest co oglądać - Zakk kilka razy schodzi do "fosy", co oczywiście wywołuje ekstazę wśród publiczności. Ba, w pewnym momencie lider rzuca swoją gitarę w tłum, ale ta wraca do niego po krótkim czasie - ładny obrazek. Poza tym nie wiem, czy którykolwiek ze znanych nam muzyków odważyłby się zrobić coś podobnego.

Wspominałem o drugim, bonusowym DVD. Jego głównym elementem jest pięćdziesięciominutowy materiał, który zawiera różne wypowiedzi Zakka i całego zespołu, różne momenty z trasy itp. Fajnie się to ogląda i myślę, że wielu fanów Black Label Society ucieszy się z takiego "prezentu". Płyta zawiera również trzy teledyski.

"The European Invasion - Doom Troopin’ Live" to świetne wydawnictwo, które powinno zainteresować każdego amatora ciężkich brzmień. Jakość i wykonanie stoją na najwyższym poziomie, a same koncerty ogląda się z przyjemnością. Ekipa Black Label przygotowała kapitalne DVD, które jest warte każdej wydanej na nie złotówki.

Maciej Betliński