Przed dwoma laty w ramach festiwalu Wacken Open Air kapela Circle II Circle dała niezły występ. Taką wieść głoszą oficjalne źródła, a jak jest w rzeczywistości?
Część tego występu znalazła się na DVD pt. "Live at Wacken 2012", zaś całość ukazała się niedawno w ramach oficjalnego bootlegu zatytułowanego, a jakże, "Live at Wacken". Od razu trzeba powiedzieć, że oba wydawnictwa odróżnia jakość nagrania. Pomijając kapitalne ujęcia video, wspominane DVD charakteryzuje się lepszym soundem i sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z szanowanym zespołem, choć to tylko prezentacja trzech utworów z setu rozpisanego na osiem numerów. Tymczasem podstawowym atutem materiału zawartego na CD jest fakt, że nie musimy oglądać niemieckich fanek zespołu, które na wspominanym nagraniu prezentują się słabo. Niestety sama jakość bootlegu też nie zachwyca. Można odnieść wrażenie, że muzycy Circle II Circle wystąpili w piwnicy, a nie na powszechnie cenionym festiwalu. Jednak warto pamiętać, że jakość bootlegów z reguły nie rozpieszcza. Szkoda, że w tym przypadku wydawnictwo zostało określone mianem oficjalnego, a jego cena wpisuje się w standard innych nagrań zespołu.
W sumie więc nawet gdybym nie znał wspomnianego materiału DVD to pomyślałbym, że muzycy Circle II Circle pogrywają ze swoimi fanami, aby lekkim kosztem zarobić nieco grosza. Osiem utworów zawartych na "Live at Wacken" stanowi kanciasty przykład możliwości kapeli, która w swoim dorobku ma kilka niezłych nagrań studyjnych. Jednak próżno szukać tu utworów z oryginalnego repertuaru Circle II Circle. Kapela na festiwalu w Wacken zagrała set składający się wyłącznie z kompozycji Savatage, a więc byłego zespołu wokalisty Zachary’ego Stevensa. Na "Live at Wacken" znalazło się więc osiem numerów stanowiących duży fragment albumu "The Wake of Magellan" wydanego przez Savatage pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Nie wiem, czy jest to najlepszy sposób na budowanie i wzmacnianie tożsamości Circle II Circle, a może chodziło po prostu o wysłanie sygnału, że wkrótce dojdzie do reaktywacji Savatage? W istocie, kapela z Tarpon Springs zostanie przywrócona do muzycznego życia, aby zagrać na Wacken w 2015 roku. Niemniej bez Zachary’ego Stevensa w składzie.
Podsumowując mam wrażenie, że popularne ostatnimi czasy sformułowanie "odmęty szaleństwa" znajduje uzasadnienie do tegorocznego wydawnictwa Circle II Circle. Bootleg "Live at Wacken" pod względem jakości soundu prezentuje się słabo. Łatwo to porównać zestawiając materiał z wcześniej wspominanym DVD. Oczywiście pod warunkiem, że macie ochotę na koncert kapeli Circle II Circle, która, nie prezentując nic ze swojej oryginalnej twórczości, skupiła się na jednym z albumów Savatage. Mogliby chociaż na okładce albumu umieścić informację, że to kilka coverów z tracklisty "The Wake of Magellan"...
Konrad Sebastian Morawski