Gamma Ray

Skeletons & Majesties Live

Gatunek: Metal

Pozostałe recenzje wykonawcy Gamma Ray
Recenzje
2013-01-02
Gamma Ray - Skeletons & Majesties Live Gamma Ray - Skeletons & Majesties Live
Nasza ocena:
7 /10

Takie niespodzianki to ja lubię. Bo, z heavy metalem mam coraz mniej wspólnego, a z jego koncertową odsłoną tym bardziej, więc oficjalne DVD tuzów niemieckiego power/heavy z Gamma Ray traktuję jako całkiem fajny prezent pod choinkę.

Ostatni raz ten band widziałem na żywo pięć lat temu w Czechach i mam z tego koncertu doskonałe wspomnienia. Kilka miesięcy temu recenzowałem Epkę Skeletons & Majesties w wersji studyjnej i nie byłem aż tak bardzo zachwycony. Rzecz ma się jednak inaczej w przypadku zapisu wideo - bo tutaj, Gamma Ray prezentuje się nad wyraz dobrze i "Skeletons & Majesties Live" zaspokaja moje potrzeby.

Ale, mam kilka zastrzeżeń. Nie do końca podobają mi się ujęcia kamery na bębniącego jeszcze wtedy Dana Zimmermana (czemu tak mało ujęć całego zestawu?!) oraz niekoniecznie przemawiają do mnie wrzuty na niezwykle licznie zgromadzoną, ale trochę niemrawą szwajcarską publiczność. To jednak wina operatorów, którzy nie wykazali się zbyt ambitnymi ujęciami. Co prawda, nie znam się na tym, ale trochę nudne są tradycyjne najazdy i odjazdy kamery - brakuje w tym jakiejś dynamiki i szkoda, że firma, która rejestrowała ten koncert, nie wykorzystała kamer, które można było umieszczać na sprzęcie na scenie, muzykach, czy wreszcie, octocoptera (zdalnie sterowany ‘’pajączek"). Być może zbytnio przyzwyczaiłem się do szaleństw rejestrowanych na koncertach kapel grających znacznie cięższe dźwięki, ale wierzę w to, i pewnie się o tym przekonam kiedy wyjdzie DVD Szwedów z Sabaton, że da się to zrobić lepiej.


"Skeletons & Majesties Live" to przede wszystkim gratka dla fanów Gamma Ray, niż materiał, który miałby przekonać młodzież do przaśnych refrenów, patosu i słodkich melodii. Jednakowoż, jeśli komuś nie straszne takie granie, ani dość jednostajne wokale zarówno Hansena, jak i udzielającego się tutaj w paru utworach Michaela Kiske - niech się nie waha i dołączy tą pozycję do swojej kolekcji.

Grzegorz "Chain" Pindor