Fedkowicz Duo to kolejny, na wpół awangardowy projekt, którym warto się zainteresować, bo bez najmniejszych wątpliwości poszerza muzyczne horyzonty. Nawet jeśli nie ma tu gitar, to strun jest więcej, niżby tych gitar miało być choćby i pięć.
Duet tworzy małżeństwo Fedkowiczów. Wojciech jest absolwentem Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie perkusji, a liczbą nagród jakie zdobył mógłby obdzielić kilku pierwszego rzędu instrumentalistów. Na co dzień występuje w Noise Trio. Na "Imaginary Space" bębni bardzo jazzowo, raz gęsto, gdzie indziej marszowo, sporo kombinuje i dba by w warstwie rytmicznej nie było nudno często łamiąc utwory, angażując talerze, miotełki czy po prostu starając się kształtować swoje bębnienie na podobieństwo melodii. Partneruje mu Agnieszka, również absolwentka krakowskiej Akademii Muzycznej, grająca na harfie. Trzeba przyznać, że połączenie niecodzienne, a przynajmniej nie są mi znane inne projekty łączące perkusję z harfą. Dochodzi do tego również szczypta gościnnej, choć nie bez znaczenia, elektroniki. Harfa Agnieszki potrafi zagrać zarówno delikatnie i eterycznie, budować złożone pejzaże, ale również wciągnąć słuchacza w klimaty bardziej złowrogie i psychodeliczne.
"Imaginary Space" to album, na którym dzieje się wiele i jeśli ktoś pomyślał, że przecież z zestawu perkusja-harfa nie da rady wyczarować dużo różnorodnej muzyki, to po przesłuchaniu pewnie zmieni zdanie. W "Here" jest dobra, subtelna melodia. W "It" mamy połączenie przepuszczonych przez elektronikę bitów i ambientowych teł na klawiszach dodających muzyce przestrzeni, na pierwszym planie zaś króluje harfa - wydaje się, że połączenie z syntezatorami wypada najpełniej. Są też formalne eksperymenty ciągające muzykę Fedkowiczów w kierunku awangardy i psychodelii, może nawet czegoś na podobieństwo eksperymentalnego jazzu jak to jest w napędzanym marszowym bitem "Locus", neurotycznym "Tale" czy połamanym, fragmentami złowrogim "Lullaby x" i "Preludium x". A są jeszcze "She" i "Floating" gdzie harfa snuje uroczą, hipnotyzującą opowieść, mocno ilustracyjną, uruchamiającą wyobraźnię, pozwalającą się rozmarzyć – w tych momentach nachodziły mnie skojarzenia z grupą Lebowski. W "If" natomiast porządnie rozpędza się perkusja Wojciecha Fedkowicza.
Debiutancki album Fedkowicz Duo to kolejny na rodzimym podwórku eksperymentalny projekt, który się udał. Niezwykle płynnie spaja dwa różne światy: delikatnej harfy i hardej perkusji, tworząc spójny obraz pobudzającej wyobraźnię muzyki. Mam nadzieję, że kontynuacja wcześniej czy później nastąpi.