Jarek Śmietana Band - Psychedelic - Music Of Jimi Hendrix
Gatunek: Jazz i fusion
Początki kultury masowej datuje się na drugą połowę XIX wieku. Jej rozkwit nastąpił w latach pięćdziesiątych XX stulecia i trwa do dzisiaj. Wraz z rozwojem środków masowego przekazu wzrastało grono osób ściśle związanych z tzw. "sztuką pop". Ich nazwiska na stałe zapisały się w historii społeczeństwa - wystarczy wspomnieć o Marlonie Brando, Marilyn Monroe, The Beatles czy Andy’m Warholu. Do tej grupy należy również Jimi Hendrix.
Nie ma sensu pisać o jego nowatorskim podejściu do muzyki, geniuszu itd. - przecież każdy o tym wie. Natomiast warto wspomnieć o tym, że twórczość Hendrixa jest wciąż "żywa" - nieustannie pojawiają się różnorakie interpretacje jego kompozycji przygotowane przez artystów reprezentujących najrozmaitsze gatunki muzyczne.
Jednym z najświeższych wydawnictw tego typu jest najnowsza płyta giganta gitary jazzowej, Jarka Śmietany - "Psychedelic - Music Of Jimi Hendrix". Nagranie albumu z coverami może z pozoru wydawać się proste, jednak nadanie znanym utworom nowego charakteru przy zachowaniu wartości oryginału stanowi problem dla wielu współczesnych muzyków. Na szczęście wszyscy członkowie Jarek Śmietana Band w pełni sprostali temu zadaniu.
"Nagrywając tę płytę czułem, że wracam do swoich korzeni" mówi sam lider, i cóż, od pierwszych minut jego nowego albumu słychać, że granie numerów Hendrixa wychodzi Jarkowi w niesamowicie naturalny i bezpretensjonalny sposób. Ten luz i feeling udziela się także słuchaczowi. Mamy do czynienia z prawdziwym wirtuozem, a ta płyta jest w zasadzie potwierdzeniem jego niezaprzeczalnego talentu. Dużym zaskoczeniem są partie wokalne Jarka, który świetnie odnajduje się w nowej roli.
Bardzo ważną zaletę "Psychedelic - Music Of Jimi Hendrix" stanowi rola całego zespołu, mimo wyraźnego oddzielenia lidera od reszty grupy. W utworach skomponowanych pod gitarę (co nie ulega najmniejszej wątpliwości) pierwsze skrzypce gra nie tylko nasz sześciostrunowy przyjaciel, ale również organy Hammonda, saksofon oraz... skrzypce - i to nie byle jakie, bowiem nagrane przez samego Nigela Kennedy’ego. Spróbujcie wyobrazić sobie solo z "Little Wing" wykonane na tym klasycznym instrumencie, coś niesamowitego. Również pozostali instrumentaliści - Maciej Sikała (saksofon tenorowy) i Wojtek Karolak (instrumenty klawiszowe) w fenomenalny sposób prezentują swoje umiejętności i idealnie wzbogacają muzykę na "Psychedelic...", a sekcja rytmiczna (Paweł Mąciwoda - bas, Krzysztof Dziedzic - perkusja) prezentuje najwyższy poziom.
Jarek Śmietana Band pokazał, jak powinna wyglądać płyta, która stanowi osobliwy hołd dla twórczości Jimi’ego Hendrixa. Zespół nie tylko podołał trudnemu wyzwaniu, ale też tchnął w klasyczne kompozycje swoją własną energię. Jeżeli chcecie usłyszeć "Voodoo Child" czy "Red House" w nowym, świetnym wykonaniu, z całą odpowiedzialnością polecam "Psychedelic - Music Of Jimi Hendrix". To połączenie bluesowej spontaniczności z jazzowym charakterem jest kolejną muzyczną perełką na naszym rynku.