Za oknem znów deszcz. Co za lato. Nie ma jednak tego złego. Z pomocą przychodzi brytyjski duet Epic 45, ze swą piątą studyjną płytą "Weathering", idealnym soundtrackiem do tej marnej pogody.
Ben Holton i Rob Glover zwykle serwują słuchaczom wyciszoną, nawiązującą do wyspiarskich tradycji odmianę post rocka. "Weathering" muzycznie i klimatycznie sytuuje się blisko wcześniejszych płyt, jednak materiał, jaki tym razem został zarejestrowany sprawia, że z miejsca właśnie ten album staje się numerem jeden w ich dyskografii.
Na początek kilka słów wstępu o muzyce Epic 45. Ta muzyka ma swój charakter; można tu znaleźć słodko-gorzki klimat islandzkiego Sigur Ros, nieco ich krajanów z Mum, szkockiego The Zephyrs, a nawet nawiązań do bardziej ambientowych songów norweskiego trębacza Nilsa Pettera Molvaera.
Epic 45 przygotowali znakomicie skomponowaną, doskonale zaaranżowaną płytę. Z dużym wyczuciem rozrzucili różne akcenty muzyczne: trąbkę, klarnet, skrzypce, elektroniczne brzmienia. Podstawę kompozycji stanowi ambientowe tło. Czasem są to jedynie elektroniczne plamy dźwięku. Do tego dochodzi zestaw tradycyjnych instrumentów: perkusja, gitara elektryczna, gitara akustyczna, bas, przestrzenne dźwięki fortepianu. Każdy instrument ma tu rolę do odegrania. Kolejne tematy pojawiają się, i znikają. Atmosfera krążka nie tyle wciąga, ile wręcz wsysa. Uzupełniają to wszystko wokale, męski i żeński. Czasem są to przetworzone elektronicznie głosy, czasem wyciszony śpiew; męski wokal barwą przypomina Stevena Wilsona z Porcupine Tree. Całość tworzy tło opowieści o stracie, przemijaniu i upadku, związanych z życiem człowieka w konkretnym miejscu i czasie. Bardzo nostalgiczny, refleksyjny album, na którym Brytyjczycy osiągnęli kompozytorskie mistrzostwo.
Na płycie pojawia się szereg gości, wokalistów i muzyków. Stephen Jones z Babybirds użyczył głosu w "With Our Backs To The City". Rose Berlin zaśpiewała w "Summer Message", zaś Antony Harding zaśpiewał i dodał dźwięki klarnetu w "Ghosts I Have Known". A to tylko niektórzy z nich.
Epic 45 nagrali nostalgiczny, niepozbawiony ilustracyjnego charakteru, album. Słuchając "Weathering" z łatwością można stworzyć własny obraz do muzyki. Małomiasteczkowy, prowincjonalny klimat i życiowe historie stare jak świat. Z przyjemnością wchodzę do muzycznego uniwersum Epic 45, kolejny raz.
Sebastian Urbańczyk