Tommy Castro

The Legendary Rhythm & Blues Revue

Gatunek: Blues i soul

Pozostałe recenzje wykonawcy Tommy Castro
Recenzje
2011-08-04
Tommy Castro - The Legendary Rhythm & Blues Revue Tommy Castro - The Legendary Rhythm & Blues Revue
Nasza ocena:
9 /10

Z początku myślałem, że to składanka. Nazwiska widoczne na okładce rozwiały moją koncepcję - nie wszystkie znajdują się na liście artystów wytwórni Alligator, pod której szyldem ukazał się album. Poza tym, label niedawno wypuścił dwupłytowe wydawnictwo z okazji 40-lecia działalności.

Mimo, że autorem płyty jest Tommy Castro, nie jest to też jego składanka. Artysta nie występuje bowiem we wszystkich utworach. Kolejna próba zdefiniowania albumu związana była z jego analizą odsłuchową. I tu znowu zaskoczenie. Bo zorientowałem się, że mam do czynienia z krążkiem live. Warto było wrócić do punktu wyjścia. Wskazówka co do zawartości albumu zawarta była w jego nazwie.

"The Legendary Rhythm & Blues Revue" to płyta z serii "revue". Dzisiaj ta nazwa może niewiele mówić, ale w latach 50’tych "revue" było nieraz jedynym sposobem na finansową realizację dużych tras koncertowych młodych i dobrze zapowiadających się artystów. Kilku wykonawców z oszczędności zapakowanych do jednego busa, przejeżdżało Stany wzdłuż i wszerz, grając niekiedy wspólne koncerty. Poza tym istnieje jeszcze coś takiego, jak Legendary Rhythm & Blues Cruises, a są to współcześnie dość popularne rejsy po Pacyfiku i Karaibach, podczas których można chłonąć muzykę na żywo. Tommy Castro podjął się próby połączenia klimatu tych dwóch przedsięwzięć muzycznych na jednym krążku.


Od razu trzeba zaznaczyć, że Tommy Castro trochę oszukał słuchaczy. Bo występy wymienionych na płycie artystów pochodzą z różnych koncertów. Poza tym, mimo mianowania się spiritus movens tego wydawnictwa, autor nie gra we wszystkich utworach na albumie. Nie ma to jednak większego znaczenia. Płyta jest na tyle zwarta stylistycznie, że słuchacz ma nieodparte wrażenie uczestniczenia w jednym show. Z pewnością fan elektrycznego rhythm & blues będzie wniebowzięty. Energetycznie grający i śpiewający Tommy Castro, Michael Burks, Joe Louis Walker, czy Trampled Underfoot to najlepsi przedstawiciele gatunku. Płeć piękna reprezentowana jest tu przez Monicę Parker, Janive Magness i Debbie Davies. Znalazło się też miejsce dla lekko, typowo w kalifornijskim stylu frazującego harmonijkarza  Ricka Estrina oraz równie delikatnie grającego  gitarzysty Theodisa Ealey’a.

"The Legendary Rhythm & Blues Revue" to coś znacznie lepszego, niż składanka. Prezentuje bowiem koncertowe, często nietypowe odsłony znamienitych przedstawicieli współczesnego rhythm&bluesa. Z jednej strony płytę charakteryzuje zwartość stylistyczna, a z drugiej różnorodność w obrębie gatunku. Dzięki temu uzyskujemy wydawnictwo, które wbrew pozorom  nie jest kierowane do uniwersalnego grona słuchaczy (jak większość składanek), ale właśnie do wybrednych fanów muzyki w najlepszym wydaniu.

Kuba Chmiel