Arsen Shomakhov

On the Move

Gatunek: Blues i soul

Pozostałe recenzje wykonawcy Arsen Shomakhov
Recenzje
2011-03-21
Arsen Shomakhov - On the Move Arsen Shomakhov - On the Move
Nasza ocena:
8 /10

Nazwisko artysty sugeruje jego wschodnie pochodzenie. I tak jest w istocie, bowiem Arsen urodził się w Rosji, w miejscowości Nalczik (północny Kaukaz). W 1987 r. utworzył swój pierwszy profesjonalny zespół "Ragtime", o nazwie zaczerpniętej z noweli E.L. Doktorowa.

W Rosji wydał dwa albumy: "Heavy Steppin" (2002) oraz "Troublemaker" (2003). W roku 2005 dotarł do półfinału konkursu International Blues Challenge, organizowanego corocznie w Memphis. Rok później ukazał się jego debiut na amerykańskiej ziemi, to jest wydany przez Blues Leaf krążek "Dangerous". W roku 2008 wraz z rodziną przeniósł się do Kanady i od tamtej pory stał się ważną postacią tamtejszej sceny bluesowej. Jego najnowszym dziełem jest płyta "On the Move", wydana przez wspomnianą wyżej wytwórnię Blues Leaf w roku 2010.

Arsen Shomakhov zazwyczaj występuje w trio, gdzie towarzyszy mu Adam Drake na perkusji oraz Bruce O’Neil na basie. Do rejestracji recenzowanej płyty zostało jednak zaproszonych wielu innych muzyków. Autorem większości materiału jest tu sam Shomakhov. Krążek zawiera nieco ponad 40 minut muzyki, utrzymanej w stylistyce lat ‘50. Znajdujemy tu zatem głównie skoczne, jumpujące utwory; głównie, ale nie tylko.


Płytę otwiera krótki, instrumentalny "Joker", gdzie Arsen po raz pierwszy ma okazję zaprezentować swe nieprzeciętne gitarowe możliwości. Kolejna pozycja, czyli "The Split", to szybki, ognisty jump z prawdziwym kontrabasem w tle. Chyba nikt, słuchając tego kawałka, nie byłby w stanie spokojnie usiedzieć na miejscu. Zdecydowanie spokojniejszy "Sweeter Than Honey" stanowi kolejny, doskonały popis możliwości Arsena jako gitarzysty, oraz gitary jako instrumentu, z którego można wydobyć niesamowite dźwięki. Utwór zachwyca swym orientalno-hinduskim klimatem, z gitarą brzmiącą chwilami nawet jak sitar. "Jenny Q" to kolejna skoczna piosenka, utrzymana w stylistyce west-coast blues z "zaraźliwym" refrenem, wyśpiewywanym przez męski chórek. Sporą odmianę stylistyczną stanowi "Big City Blues", lekko funkujący utwór, nawiązujący do twórczości Freddie’ego Kinga. A po nim znów kolejny instrumentalny jump ("Swingy") z ciekawą partią sekcji dętej, w której brzmienie saksofonu barytonowego daje iście niesamowity urok. Na płycie nie mogło zabraknąć także klasycznego bluesa: "When I Get Drunk" ze świetnym Hammondem w tle i solówką Arsena zagraną w stylu Ronnie Earl’a. Na zakończenie zaś prawdziwa wisienka na torcie. Tytułowy "On the Move" to fantastyczny, zwiewnie zagrany, pełen  swingu, instrumentalny majstersztyk. Grany unisonowo, na gitarę i organy Hammonda, temat przewodni stanowi prawdziwą perełkę.

Materiał ten to niewątpliwy popis Arsena Shomakhova jako niezwykle interesującego instrumentalisty, który z niemałym talentem prezentuje różne brzmienia gitary. W jego grze można odnaleźć inspiracje takimi muzykami, jak Charlie Baty, Jimmy Vaughan, Freddie  King, T-Bone Walker czy Ronnie Earl. Jako wokalista też daje sobie radę całkiem nieźle - choć jego ciepły głos może chwilami wydawać się nieco zbyt beznamiętny. Ogólnie rzecz biorąc, mocno niedzisiejsza jest to płyta - bez niepotrzebnej elektroniki, bez loopów, komputerów i rzężących gitar. Pełna za to ciepłego, zwiewnie rozkołysanego grania. Po prostu, miód na uszy.

Robert Trusiak