Michael Burks

The Best of Michael "Iron Man" Burks

Gatunek: Blues i soul

Pozostałe recenzje wykonawcy Michael Burks
Recenzje
2010-07-06
Michael Burks - The Best of Michael "Iron Man" Burks Michael Burks - The Best of Michael "Iron Man" Burks
Nasza ocena:
8 /10

W dzisiejszych czasach powszechne staje się kupowanie płyt przez Internet. Coraz więcej osób decyduje się na tę formę zakupu ze względu na korzyści z tego płynące. Duży wybór albumów, możliwość ich wcześniejszego przesłuchania i atrakcyjne ceny to tylko niektóre atuty przykuwające oko klientów.

Nic więc dziwnego, że wytwórnie postanawiają sporadycznie wydawać płyty przeznaczone tylko i wyłącznie dla internautów. Na ten śmiały i nowoczesny krok zdecydowała się także firma Alligator, a sygnowany jej znakiem "krążek" "The Best of Michael "Iron Man" Burks" jest dostępny jedynie w wersji elektronicznej.  

Michael Burks współpracuje z wytwórnią Alligator od 2001 roku. W sumie nagrał dla niej trzy płyty i to właśnie one posłużyły jako budulec najnowszej składanki podpisanej jego nazwiskiem. Zawarto na niej dwanaście utworów, z których niejeden w pełni usatysfakcjonuje każdego fana bluesa.

Wokalista i gitarzysta Michael Burks należy do tej grupy artystów, obok której nie można przejść obojętnie. Już od pierwszych wygrywanych przez siebie dźwięków muzyk ten stara się udowodnić, że bluesa opanował do perfekcji. Bardzo ciepły i wyrazisty wokal idealnie uzupełniany jest przez gitarę elektryczną. I mimo, że jest ona tu głównym instrumentem solowym, nie dominuje, racząc słuchaczy wystarczającą ilością nut, by zaspokoić oczekiwania, a jednocześnie nie znudzić. Stylistyka, w której obraca się Burks, to nowoczesny, elektryczny blues z domieszkami rhytm&bluesa. Ciekawe urozmaicenie wprowadza kawałek "Voodoo Spell", pochodzący z płyty "Make It Rain". Artysta próbuje przywołać tu śpiewem klimat delty Missisipi, a akompaniuje mu wyłącznie przesterowana gitara elektryczna.

Najnowsze wydawnictwo Michaela Burksa to znakomita propozycja dla fanów bluesowej gitary. Jego muzyka stanowi bezbłędną odpowiedź na falę zalewających nas dzisiaj anemicznych wokalnie szarpidrutów, którzy swoje niedostatki w głosie próbują przykryć nudnymi i przekombinowanymi solówkami. Michael Burks stara się pokazać, że tylko idealna harmonia dźwięków, pozbawionych słabych punktów, świadczyć może o klasie artysty. Wszyscy, dla których powyższe wartości są najistotniejsze, powinni śmiało sięgnąć po album "The Best of Michael "Iron Man" Burks".

Kuba Chmiel