Przyznać muszę, że długo zabierałem się do napisania recenzji tej płyty. Powiem nawet szczerze, że równie długo trwało wysłuchanie jej do końca. Mimo, że lubię takie blues rockowe granie, ta płyta zdecydowanie jest nie dla mnie. Mowa tutaj o nowym albumie zespołu Southern Gentlemen - płycie "Instrumentalized".
Znajduje się tu czternaście blues rockowych kompozycji z poprzednich płyt, zagranych całkowicie instrumentalnie. Tak naprawdę rzadkością w blues rocku są płyty instrumentalne, a tym bardziej - dobre płyty tej kategorii. Moim zdaniem ta niestety do takich nie należy. Nie można jednak powiedzieć złego słowa o samych muzykach. Wyraźnie słychać, że są to postaci utalentowane. Szczególnie wyróżnia się gitarzysta, przed którym stoi trudne zadanie wypełnienia całej przestrzeni melodycznej na płycie. Dla fanów gitarowego grania (i fanów zespołu) to, jak David Chastain poradził sobie z tym zadaniem, może być prawdziwą ciekawostką. Jednak mnie osobiście płyta ta nie przypadła do gustu. Brakuje w niej różnorodności i niespodzianek. Większość utworów ma bardzo podobne brzmienie i tzw. time. Wszystko oparte na tych samych "recepturach". Sądzę też, że instrumentalna płyta w blues rocku nie jest najlepszym pomysłem. Bardzo brakuje mi wokalu, rockowego "piania", w miejscu ciągłego, gitarowego "jazgotu".
Mimo wszystko nie miałem okazji posłuchać wcześniejszych dokonań zespołu, czyli tych samych utworów w wersji wokalnej. Postaram się jednak zdobyć którąś z płyt, by przekonać się, czy w połączeniu z wokalem będzie to kawał dobrej muzyki, zagranej przez nieprzypadkowych ludzi, którzy po prostu nie trafili z pomysłem na kolejny materiał.
Jakub Kleinschmidt