Tommy Castro and The Painkillers

Stompin' Ground

Gatunek: Blues i soul

Pozostałe recenzje wykonawcy Tommy Castro and The Painkillers
Recenzje
Grzegorz Bryk
2017-12-29
Tommy Castro and The Painkillers - Stompin' Ground Tommy Castro and The Painkillers - Stompin' Ground
Nasza ocena:
7 /10

To już piętnasty studyjny album bluesmana z kalifornijskiego San Jose. Piąty pod egidą Alligator Records, a trzeci z zespołem The Painkillers.

Debiutancki album Tommy'ego Castro "No Foolin" jest rówieśnikiem krążka Erica Claptona "From the Cradle" (1994). Od tamtego czasu Castro zdążył dwukrotnie zdobyć Blues Music Award, a każdego sezonu gra około 150 koncertów. Najnowszy materiał nagrany wraz z założonym przez niego w 2012 roku bandem The Painkillers zatytułowany jest "Stompin' Ground". Łącznie dwanaście rozkołysanych kawałków. Prócz własnych kompozycji Castro sięgnął również po utwory swoich pierwszych muzycznych nauczycieli, stąd interpretacje "Further on Up the Road" Taj Mahala, "Rock Bottom" Elvina Bishopa czy "Sticks and Stones" Raya Charlesa.

Skład Painkillers nie zmienił się od czasów poprzedniego krążka "Method To My Madness" (2015). Za zestawem Bowen Brown, klawisze obsługuje Michael Emerson a bas dzierży Randy McDonald. Na blaszce gościnnie zagrali chociażby znakomity harmonijkarz Charlie Musselwhite, David Hidalgo z Los Lobos, gitarzysta Mike Zito czy szalejący ostatnio na gitarach w The Nightcats Ricka Estrina Kid Andersen, odpowiedzialny również za produkcję.

Materiał od Tommy'ego Castro to istna mieszanka stylistyczna. Z jednej strony mamy wybuchające motywy na dęciakach w "Blues all Around Me", gdzie indziej znów uderzą riffy soczyście hard rockowe jak chociażby przy "Fear In the Enemy" albo "Theme Changes". Jeszcze w innym miejscu porwie do tańca rock'n'roll w swoim klasycznym obliczu ("Sould Shake" z boogie-woogie, "Stick and Stones" z ładnymi partiami chórków i klawiszy). Rozkołysze świetna pościelówka z kapitalnymi gitarami pełnymi dodających nerwu podciągów w "My Old Neighborhood" (dodatkowo całość uzupełniły świetne motywy saksofonu), a do tupania zmusi oparty na standardowej bluesowej rytmice i riffach "Rock Bottom" i "Enough is Enough". Jest też funkujący "Futher On Down The Road" czy typowy claptonowy bluesior lat '80 i '90 "Nonchalant". Całość zwieńczy archetypiczny, czarny, przykurzony blues z Delty "Live Every Day" z kapitalnymi frazami harmonijki.

"Stompin' Ground" najmocniej kojarzy się z amerykańskim bluesem lat '90 ze sporą domieszką rockowego pazura. Dużo na albumie Castro kolorowych organów, buchających z życiem dęciaków i kobiecych chórków. Sam Tommy jest w świetnej formie wokalnej dodatkowo niemal każdy utwór przyozdabia odpowiednio charakternymi gitarowymi solówkami. Słowem jest się przy czym pocieszyć.