Natalia Natu Przybysz

Kozmic Blues

Gatunek: Blues i soul

Pozostałe recenzje wykonawcy Natalia Natu Przybysz
Recenzje
2013-07-05
Natalia Natu Przybysz - Kozmic Blues Natalia Natu Przybysz - Kozmic Blues
Nasza ocena:
9 /10

Ile to już było wokalistek, które rzekomo miały być drugą Janis Joplin?

Całe mnóstwo i co rusz, gdy zjawia się szansonistka drąca się jak oparzona, trafia do niej etykietka drugiej/polskiej/współczesnej itd. Janis Joplin. Słuchacze oczywiście najczęściej łykają to jak głodne pelikany, bo fanów talentu Joplin jest nieproporcjonalnie dużo w stosunku do osób, które naprawdę pamiętają, jak ona śpiewała. Na szczęście wreszcie doszło do autorskiej interpretacji znanych przebojów sprzed kilku dekad, a autorka tego przedsięwzięcia tym razem nie trafi do zestawu kopii niepodobnych do oryginału.

Natalię "Natu" Przybysz doskonale znają polscy słuchacze z przebojowego duetu Sistars. Po kilku latach od zakończenia tego etapu w karierze, Przybysz powróciła na duże sceny by promować swój nowy projekt. Jest nim materiał składający się prawie wyłącznie z utworów pochodzących z repertuaru Janis Joplin. Pomysł równie mało oryginalny, co ryzykowny, bo niektórzy alergicznie już reagują na covery Niemena, Joplin, Whitney Houston, czy Jimiego Hendrixa. Szczególnie, że większość z tych wykonań przypomina najczęściej masakrę piłą mechaniczną, niż oryginalną interpretację.

Tego błędu nie popełniła Natalia Przybysz. "Kozmic Blues" jest soulową i rhytm&bluesową wersją Janis Joplin. Natu nie próbowała powtórzyć oryginału, nie powykrzywiała też aranżacji celem stworzenia czegoś na siłę wyjątkowego. Jej głos powala warsztatem technicznym i fantastycznym wyczuciem frazy. W tle przygrywa kapitalnie brzmiący zespół, a całość została wyprodukowana w sposób zwany dzisiaj vintage'owym, czyli imitujący stare, analogowe sposoby rejestracji nagrań. Świetnie też dobrano kolejność utworów. I obyło się bez zakatowanego na śmierć "Mercedes Benz".


Natalia "Natu" Przybysz osiągnęła wraz "Kozmic Blues" wyżyny możliwości. Mnie od najwyższej oceny jedynie odciąga fakt, że nie jest to materiał autorski, a właśnie on pozwala zweryfikować i odróżnić geniuszy od wybitnych wykonawców. Poza tym bezsprzecznie uważam, że jest to najlepsze wykonanie utworów Janis Joplin i najlepsza polska płyta w tym gatunku, jaką słyszałem w życiu.

Kuba Chmiel