R.E.M

Part Lies, Part Heart, Part Truth, Part Garbage 1982-2011

Gatunek: Alternatywa

Pozostałe recenzje wykonawcy R.E.M
Recenzje
2012-02-02
R.E.M - Part Lies, Part Heart, Part Truth, Part Garbage 1982-2011 R.E.M - Part Lies, Part Heart, Part Truth, Part Garbage 1982-2011
Nasza ocena:
8 /10

Zebraliśmy się tutaj by pożegnać trójkę (a nawet czwórkę) zasłużonych muzyków, grupę R.E.M. Do malutkiego grobu wkładamy kartonowy digipack z dwoma płytami podsumowującymi dorobek tego niezwykłego zespołu - "Part Lies, Part Heart, Part Truth, Part Garbage 1982-2011". Cześć ich pamięci (salwa numer jeden)!

Musimy sobie powiedzieć, drodzy Bracia i Siostry, że grupa R.E.M. swoją muzyką nie odkrywała Ameryki, ale za to stanowiła świeżą, melodyjną i ambitną zarazem odpowiedź na ruch punkowy. Panowie Buck, Mills, Stipe i Berry tworząc proste, ale natchnione piosenki, okraszone zaangażowanymi tekstami, wybijała się zdecydowanie ponad przeciętność. Raz bawiąc, raz wzruszając, raz pocieszając nas przez ostatnie 30 lat. Cześć ich pamięci (salwa numer dwa)!

To skromne wydawnictwo, drodzy Zgromadzeni, którym żegnamy R.E.M. pięknie i wzruszająco przypomina za co pokochaliśmy Amerykanów z Athens. A przy okazji ociera ciurkiem lejące się łzy wszystkich tych, którzy nie zdążyli zobaczyć ich na żywo (w tym niżej podpisanego). "Part Lies (…)" zawiera bowiem wszystko co najważniejsze w twórczości zespołu, włącznie z utworem z debiutanckiej EPki "Chronic Town" - tętniącym młodzieńczą energią, niemal punkowym "Gardening At Night", oraz trzema kawałkami (rytmiczny "A Month of Saturdays", delikatny "We All Go Back to Where We Belong" i smutny "Hallelujah"), których nie znajdziemy nigdzie indziej. Jak pięknie, że zadbali o taką tracklistę! Cześć ich pamięci (salwa numer trzy)!


Jak już mówiłem, mili Żałobnicy, na tych dwóch płytach odnajdziemy wszystkie kompozycje, które cieszyły nasze uszy najbardziej. Od pięknego, dynamicznego "Radio Free Europe", poprzez Najsmutniejszą Piosenkę Świata "Everybody Hurts", skończywszy na hicie z ostatniego albumu studyjnego R.E.M. "Collapse Into Now" - "Überlin". Wszystko brzmi bardzo czysto - stare utwory najwyraźniej poddano dyskretnemu remasteringowi. To dobry pomysł muzyków. Cześć ich pamięci (salwa numer cztery)!

Aby wzruszyć nas, moi Kochani, w książeczce dołączonej do wydawnictwa znajdziemy wypowiedzi wszystkich muzyków grupy o poszczególnych piosenkach. Przykładowo o "Leaving New York" Michael Stipe napisał: "To była piosenka miłosna dla mojego drugiego domu, który zajmuje przynajmniej połowę mojego serca".

Bardzo szkoda, panowie R.E.M.-owcy, że już nigdy nie usłyszymy Was razem. Głos więźnie mi w gardle, dlatego zamilknę. Cześć Waszej pamięci (salwa numer pięć)!

Jurek Gibadło