Good Warning! Koncert pożegnalny

Newsy
Good Warning! Koncert pożegnalny

Good Warning! robi sobie dłuuuugie wakacje. Możliwe, że wieczne. Miasto Łódź zdycha. Na wielu płaszczyznach. To jak powinno wyglądać możecie zobaczyć w serialu "Komisarz Alex", to jak jest naprawdę możecie posłuchać w "Deszczowej piosence" Comy.

Manifest Good Warning! poniżej:

Spadła z miejsca II na III pod względem liczby ludności w Polsce - nie przez przypadek. Co chwilę zamykają się ciekawe miejsca (min. Nasiadownia "Stara Szwalnia", Jazzga), skończyły się lub niedługo skończą ciekawe inicjatywy (min. słynne Camerimage, organizatorzy Wunder Wave zastanawiają się nad zakończeniem działalności, a na Fashion Week powoli wypinają się znani projektanci i warszafka).

Podobny smutny los spotyka cykl Good Warning!...

Nie ma dla kogo tego wszystkiego prowadzić, a poświęcanie się dobrej sprawie prowadzi w tym mieście tylko do upadku. Trzeba się wynosić.

Nigdy nie zależało mi na zarabianiu (choć fajnie byłoby mieć własnego Forda Mustanga zaparkowanego w garażu pięknej hacjendy gdzieś nad morzem), ale na tym bym najzwyczajniej nie musiał dopłacać do interesu. Cała impreza jest finansowana z biletów. Część koncertów się zwracała, na jednym nawet miałem nadwyżkę, ale przy pozostałych sam sobie byłem filantropem i je sponsorowałem. W pracy nie zarabiam kroci. Wszystkie moje oszczędności i wolne środki ładuję w nagłośnienie, spanie i zapłatę zespołom by zapełnić dziurę między wpływami z biletów a kosztami koncertów. Nie mogę jednak dalej żyć na granicy ubóstwa, by organizować gigi dla niestety zbyt małej ilości muzycznych zapaleńców.

Z jednej strony jest stałe grono "goodwarningowców" - grupka, która jest praktycznie zawsze wiedząca że każdy gig jest wyjątkowy, do niej dołączają się fani danej muzyki lub zespołu i garstka randomowych ludzi, którzy przyszli z polecenia lub przeczytali o wydarzeniu w internecie, na plakacie lub w prasie. Jednak nie wierze, że w Łodzi, mieście gdzie mieszka niemal 700 000 ludzi, tylko 50-100 osób słucha np. post-rocka, post-hardcore’a, metalcore’a czy punka i chodzi na koncerty zespołów ciekawych, oryginalnych i często znanych z zagranicy za naprawdę niezbyt wygórowaną cenę.

Może jednak się mylę. Może mieszkańcy nie są jeszcze gotowi na zespoły których koncerty są zapowiadane w radiowej Trójce, ich utwory są w filmie Skolimowskiego, nagrywają dla jednej z większy wytwórni: Equal Vision, niemal wygrywają muzyczny talent show w Polsacie, grają jedyny występ w Polsce właśnie w Łodzi czy są po prostu gwiazdami swojego gatunku. Nawet jeśli ich nie znają danych kapel, to co szkodzi im poznać? Przecież to jedna z najfajniejszych rzeczy jeśli chodzi o muzykę: jej odkrywanie. Na taki Off Festival ludzie jeżdżą, a dam sobie rękę uciąć, że o połowie grających tam wykonawców nie słyszeli (no może tak było kiedyś, teraz impreza urosła w siłę i są zapraszane prawdziwe, alternatywne gwiazdy).

Może słabo to reklamuję (głównie w necie bo odbiorcy takiej muzyki jak na GW! wg mnie szukają info głównie tam), ale nie stać mnie na spoty np. w Esce Rock czy reklamę w TVNie, a sponsorzy nie tak łatwo wykładają kasę szczególnie na imprezy mniejszego kalibru organizowane hobbistycznie przez jedną osobę.

Lub może łodzianie nie potrzebują chodzić na koncerty? Wolą wydać niejedno 4 zł na piwo czy 50tkę wódki w powstających jak grzyby po deszczu knajpach przy Piotrkowskiej? Lub iść na dyskotekę za równowartość ceny biletu na koncertu, a muzyki posłuchać w domu na YouTube?

Zniechęcają się też, bo może nie rozumieją, że jak koncert jest np. w poniedziałek lub niedzielę to nie moje widzimisię tylko tak zaplanowana trasa po Europie - kapele wolą zagrać w sobotę w Berlinie niż w takiej Łodzi (choć ja nigdy tego trendu nie rozumiałem - wolę iść na gig w tygodniu, bo zazwyczaj nie ma żadnych alternatyw, a w weekend wbrew pozorom się sporo dzieje - heh, przeczę w tym momencie trochę sam sobie, no ale coś jednak w tej Łodzi jest).

Jeśli nie można liczyć na łodzian to może na przybyszów spoza miasta? Za każdym razem pojawiają na koncertach GW!, ale w małych ilościach. Podejrzewam, że nie-łodzianie nawet jeśliby chcieli przyjechać to mogą napotkać pewne trudności. Mowa tu o rzeczy, która oprócz wyżej wymienionych i nie tylko jest największą bolączką Łodzi: transport. Niby centrum Polski, a dojechać tu czy pojechać w inne miejsce jest karkołomnym zadaniem. Skupmy się jednak na imprezach. Zawszę liczę głównie na gości z Warszawy bo najwięcej jest tam potencjalnych "klientów", ludzie chadzają tam na koncerty tłumnie i teoretycznie jest najbliżej. Ale jak warszawiacy mają ostatnie pociągi (są jeszcze auta, ale rzadko ktoś się na to decyduje, bo wtedy jedna osoba nie pije : ) ) z Łodzi do domu parę minut po 20:00 (czyli wtedy jak zaczynają się imprezy) a kolejny po 5:00 to nie dziwię się, że nie przyjeżdżają i koncerty w tygodniu rzeczywiście mogą być dla nich problemem, bo praca, szkoła itd. A wystarczyłby jeden pociąg po północy... Zresztą sytuacja z łodzianami chcącymi jechać na event do Wawy jest podobna.

Szansą jest budowany nowy, podziemny dworzec Fabryczny, ale ostatnie doniesienia o tym, że pod powierzchnią terenu na którym miałby on powstać odkryto pokaźne złoża... wody stawiają inwestycję pod wielkim znakiem zapytania.

Popyt rodzi podaż. Jednak wystarczającego popytu na Good Warning! w Łodzi nie ma.

Tak więc odchodzi po niemal 2 latach do krainy wiecznych koncertów...

Nim to nastąpi, ostatni koncert (jedyny ich występ w Polsce) na którym zagrają:

 

PRAWN [post-rock emo // USA]

FB: https://www.facebook.com/Prawnmusic

Sample: https://www.youtube.com/embed/8ZpGx6aawp4

Dyskografia: https://www.facebook.com/Prawnmusic/info

APE UP! [post-punk emo // USA]

FB: https://www.facebook.com/apeup.dudes

Sample: https://www.youtube.com/embed/qw1wvrHeSKI

Dyskografia: http://apeupdudes.bandcamp.com/

TUNE UP [pop punk // PL]

FB: https://www.facebook.com/tuneupband

 

Miejsce:

DOM (Off Piotrkowska)

ul. Piotrkowska 138/140

Łódź

Start: 20:00

 

(Przed samym koncertem zapraszam o 18:00 na wspólne oglądanie meczu fazy grupowej Euro 2012: FRANCJA - ANGLIA na terenie OFF Piotrkowska!

W zależności od pogody: albo na TV na zewnątrz albo na projektorze wewnątrz DOMu)

 

Bilety:

15 zł - do kupienia na bramce w dniu koncertu