Rival Sons o nadchodzącej płycie

Newsy
Rival Sons o nadchodzącej płycie

Rival Sons skończyli prace nad materiałem na najnowszy album, który znajdzie się w sklepach w sierpniu nakładem Earache Records.

Niezatytułowany jeszcze następcą doskonale przyjętego krążka "Pressure & Time" z 2011 powstał w Nashville pod okiem producenta - nominowanego do Grammy Dave'a Cobba oraz inżyniera dźwięku, laureata Grammy Vance Powella. Płyta powstała w domowym studio producenta, wyposażonym w vintage'owe instrumenty i sprzęt z lat '50 i '60, pochodzący między innymi ze studiów nagraniowych wytwórni Decca i Sun. Z tego wyposażenia korzystali m.in Elvis Presley i Buddy Holly.  

"Proces nagrywania tego albumu można porównać do huraganu. - komentuje Dave Cobb. "Zaczęło się od niewinnej, odświeżającej bryzy, która następnie przerodziła się w szalejący wiatr i chaos. Potem kilka dni spokojnej atmosfery oka cyklonu, a zaraz po niej totalna destrukcja. Wreszcie, na sam koniec, dzieło zwieńczyła najpiękniejsza tęcza jaką kiedykolwiek widzieliście."

"Materiał nagrywaliśmy na setkę na sprzęcie z lat '50 i '60 - starym amerykańskim lampowym stuffie i vintage'owej konsoli API z 1970 roku. Postaraliśmy się nawet o oryginalny monochromatyczny magnetofon szpulowy Ampexa z Sun Studios w Memphis oraz basowy przedwzmacniacz prosto z Quanset Hut w Nashville, gdzie był używany przez Buddy'ego Holly, Elvisa i Patsy Cline."



"Jedną z najlepszych cech Dave'a jest jego całkowita obsesja na punkcie sprzętu" - powiedział gitarzysta zespołu Scott Holiday. "Jestem staromodny jeśli chodzi o sprzęt studyjny i sceniczny, ale Dave wzniósł to w swoim studio na zupełnie inny poziom. Kompresory, przedwzmacniacze i mieszanka innych gadżetów z tak słynnych miejsc jak Sun Records, Decca, Capitol w Nashville. Tego sprzętu używali The Who i Elvis Presley. To niewiarygodne. Wspaniale było również pracować z inżynierem Vance Powellem, który odpowiadał również za miks i który jest takim samym sprzętowym fetyszystą. Użyliśmy tego klasycznego stuffu nie po to, żeby nagrać materiał o starym soundzie, ale dlatego, że po prostu brzmi on najlepiej."

"Rejestrując płytę użyłem moich koncertowych gitar: '62 Fender Jazz Master, '65 Gibson Firebird V oraz customowy, historyczny Firebird VII. Ponadto skorzystałem z kolekcji Dave'a, wśród której były gitary: '60 Gibson 335 z mostkiem Bigsby, Gretsch White Penguin, '52 Gibby Les Paul oraz wczesny Harmony Rocket z lat '60 w stylu The Kinks. Wśród wzmacniaczy znalazły się stary '40s Supro z małym sześciocalowym głośnikiem, Silvertone 2x12 oraz VOX Berkley. Ponadto sporo starych fuzzów i tony innych efektów. Prawdziwy róg obfitości fuzz rockowych kolorów i smaków."