Pantera i Zakk Wylde?

Newsy
Pantera i Zakk Wylde?

Nie słabną spekulacje, podgrzane wydaną ostatnio jubileuszową edycją "Vulgar Display of Power", dotyczące możliwego reunionu Pantery.

Oczywiście podstawowym problemem związanym z tym pomysłem jest znalezienie odpowiedniego następcy Dimebaga Darrella. To problem tym bardziej istotny, że wielu fanów Pantery nie wyobraża sobie tego zespołu z jakimkolwiek innym gitarzystą w składzie.

Tymczasem w marcu na temat możliwego powrotu Pantery na scenę głos zabrał Vinnie Paul. Perkusista stwierdził, że gdyby miało dojść do reaktywacji, pierwszą osobą, która mogłaby zastąpić jego brata w szeregach formacji jest Zakk Wylde. "Jeśli jednak mam być szczery - przyznał wtedy Vinnie - przez szacunek dla mojego brata, powinniśmy zostawić te 14 niesamowitych lat, które spędziliśmy w Panterze. Jesteśmy szczęśliwi zajmując się własnymi projektami i powinniśmy to kontynuować."

Dziennikarze są jednak nieustępliwi i w jednym z ostatnich wywiadów skłonili do zabrania głosu w tej sprawie byłego frontmana kapeli Philipa Anselmo, który zwrócił uwagę na fakt, że nie rozmawiał z Vinnie Paulem od śmierci Dimebaga w 2004 roku. "To nie taka prosta sprawa - stwierdził Anselmo - zanim miałoby do czegokolwiek dojść, ja i Vince musielibyśmy się spotkać i porozmawiać, wyjaśnić narosłe między nami spory, przepędzić nasze demony, po prostu przedyskutować kilka spraw."

Równie poważna dyskusja, zdaniem Anselmo, byłaby niezbędna w przypadku dołączenia do składu Zakka Wylde'a. "Jeśli chodzi o Zakka, nie jestem zachwycony tymi spekulacjami, ponieważ najpierw musielibyśmy siąść, porozmawiać i rozwiązać kilka problemów. Ten dzień jeszcze nie nadszedł, a kiedy nadejdzie, będę mógł skomentować tę sytuację. Na razie to tylko gadanina."