Kielich - solowa płyta w kwietniu

Newsy
Kielich - solowa płyta w kwietniu

W połowie kwietnia ukaże się solowy album Krzysztofa Kieliszkiewicza, czyli Kielicha, basisty Lady Pank, zatytułowany "Dziecko szczęścia".

Co zwykle robi muzyk zespołu, który odnosi  sukcesy, gdy czuje, że ma pomysły niekoniecznie przystające do stylu jego macierzystej formacji? Zakłada nowy projekt. A co zrobił Kielich, kiedy wpadło mu do głowy trochę nut spoza rockandrollowego świata Lady Pank? Założył kilka takich projektów, a każdy inny i wszystkie z najlepszymi polskimi głosami. Potem zmieścił je na jednej, mieniącej się wszystkimi kolorami płycie. Rzeczywiście, dziecko szczęścia…

Krzysztof Kieliszkiewicz, dla przyjaciół i fanów po prostu Kielich, zaczynał jak wszyscy, nader skromnie. "Wymyśliłem sobie, że zostanę muzykiem i ciupagę przywiezioną z wycieczki przybiłem do deski do krojenia chleba, na której narysowałem struny" - wspomina. Potem była szkoła muzyczna, gdzie dmuchał w saksofon i klarnet, ale - jak twierdzi - rock'n'roll zwyciężył. Pierwsze kroki na profesjonalnej scenie, już jako basista, stawiał ze świetnie zapowiadającym się zespołem Latawce, by 18 lat temu, wraz z perkusistą Kubą Jabłońskim, odbudować sekcję rytmiczną reaktywującego się właśnie Lady Pank, jednej z największych ikon polskiego rocka.

Okazuje się jednak, że Kielich jest nie tylko znakomitym basistą, ale i świetnym, wszechstronnym kompozytorem. Próbkę swojego talentu zaprezentował już na solowej płycie Janusza Panasewicza, ale teraz przyszedł czas na w pełni autorski album Kielicha, nie bez powodu zatytułowany "Dziecko szczęścia". Bo muzyk ma nie tylko dobrą rękę do piosenek, ale i szczęście do współpracowników. Oto przykłady - produkcją muzyczną zajął się Luka (znany z Mancu i Rotary), realizacją Adam Toczko, a przy miksach obaj panowie pracowali ramię w ramię. W nagraniach udział wzięli, oczywiście obok autora materiału i producenta, który obsługiwał instrumenty klawiszowe, Tomasz Ogranek (gitarzysta Sofy) i Hubert Gasiul (perkusista Wilków). Ale to jeszcze nic - prawdziwą sensacją jest grono wokalistek i wokalistów, którzy współtworzą ten projekt. Ania Dąbrowska, Kasia Stankiewicz, Ania Rusowicz, John Porter, Łukasz Lach (L.Stadt), Marcin Rozynek, Luiza Staniec

Albo Muńka Staszczyka czy Anitę Lipnicką w roli autorów tekstów?

"To  moje dźwięki, ale te smaczki i niuanse, które wnoszą tak znakomici wokaliści, ich interpretacja - zapierają dech w piersi. To moment uniesienia, którego nie da się z niczym porównać" - opowiada o własnych wrażeniach Kielich. Ale i jego płyty nie da się z niczym porównać. To jak nieistniejąca stacja radiowa, bez reklam i złych wiadomości, za to nadająca wyłącznie waszą ulubioną muzykę - od intymnego, lirycznego, balladowego grania, po mocniejsze, męskie brzmienia. Od triphopowych nastrojów po indierockowy trans. Spoiwem jest tu niepodrabialny styl Kielicha, jego muzyczna wrażliwość i kompozytorska dojrzałość. Trzeba trzymać kciuki, by nie był to jednorazowy projekt, a póki co, cieszmy się, że mamy szczęście słuchać "Dziecka szczęścia".

Krażek ukaże się 17 kwietnia nakładem Universal Music Polska.

Magazyn Gitarzysta jest patronem medialnym płyty.