Joe Bonamassa o muzycznej emeryturze

Newsy
Joe Bonamassa o muzycznej emeryturze

W jednym z ostatnich wywiadów Joe Bonamassa zdradził, że nie zamierza, jak wielu bluesmanów, koncertować do późnej starości.

Mimo stosunkowo młodego wieku, 38 letni Joe Bonamassa buduje swoją karierę już od 26 lat. Jak wynika w niedawnego wywiadu, gitarzysta nie chce jednak spędzić na scenie, ani nawet w muzycznym biznesie, kolejnego ćwierćwiecza. W słowach nadaktywnego muzyka, który seryjnie wydaje nowe płyty i nieustannie koncertuje przebija wyraźne zmęczenie, tym bardziej, że warto pamiętać, że choć Bonamassa rozpoczął karierę w wieku 12 lat, po raz pierwszy sięgnął po instrument osiem lat wcześniej.

W wywiadzie dla Classic Rock, Bonamassa opowiedział o swoich emerytalnych planach: "B.B. King regularnie koncertował dopóki nie skończył 89 lat. Ja nie widzę siebie w takiej sytuacji nawet w wieku 69 lat. Będę występował jeszcze przez kolejne 20, może 25 lat. Gdybym pozostał aktywny przez kolejne dwie dekady i tak będzie to oznaczać 46 lat kariery. Nie zamierzam pozostawać w tym biznesie zbyt długo, chcę wycofać się, zanim stanie się oczywiste, że powinienem to zrobić."

Joe nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na dalszą przyszłość, ale nie pozostawił wątpliwości, że nie są one związane z branżą, z którą związał swoje dotychczasowe życie. "Powiem ci, czym na pewno nie będę się zajmować. Nie będę produkować płyt, moja wytwórnia nie będzie podpisywać kontraktów z innymi zespołami, nie będę robić niczego podobnego. Będę szczęśliwy, kiedy już się wycofam. Trudno mi przyznać, że mam już prawie 40 lat, ale tak jest i kolejne 25 lat na scenie będzie w zupełności wystarczające."

Chwilowy kryzys wieku średniego, czy poważna deklaracja? Czas pokaże.

Zdjęcie: Małgorzata Napiórkowska-Kubicka