Szósty stopień wtajemniczenia i skala bluesowa

Piotr Szarna
Szósty stopień wtajemniczenia i skala bluesowa

Po przypomnieniu sobie obu pentatonik idealnym dopełnieniem jest skala, w której do podstawowych dźwięków pentatoniki molowej dodano 6 dźwięk, tworzący 6-stopniowy (heksatoniczny) układ dźwięków, nazywany popularnie skalą bluesową.

O jej popularności i znaczeniu świadczy chociażby sama nazwa. Nie ma skali heavy metalowej. Nie ma skali rockowej czy country. Jest za to skala bluesowa, obecna i bardzo często wykorzystywana w wielu odmianach muzyki, do których dodaje specyficznego "bluesowego" charakteru, niezależnie czy jest to klasyczny blues czy nu-metal. Łatwo domyślić się, że korzenie powstania tej skali tkwią we wczesnej muzyce bluesowej.

Klasyczna teoria muzyki niezbyt dobrze pasuje do bluesa i do naszej bluesowej skali, ale musimy sobie jakoś z tym poradzić. Na początku XX wieku czarni Afroamerykanie próbowali grać rdzenną, afrykańską muzykę mając do dyspozycji typowo europejskie instrumenty, o podzielonym sztucznie, temperowanym stroju. Brakowało im naturalnych współbrzmień i dźwięków, które znajdowały się gdzieś "pomiędzy". Tak powstały charakterystyczne "blue notes", grane często nieco niżej od podstawowych dźwięków skali, dociągane do nich, i wprowadzające specyficzny, bluesowy feeling. Najbardziej popularną blue note jest obniżona kwinta, która dodana do molowej pentatoniki utworzyła właśnie skalę bluesową, będącą przedmiotem naszego warsztatu.

Jak pamiętamy, już sama pentatonika molowa grana na akordach durowych (w bluesie klasycznym występują durowe akordy z septymą małą) poprzez tercję małą nadawała charakterystyczne, "bluesowe zabarwienie", a ten dodany 6 dźwięk, będący najpopularniejszym "blue notem", był powodem wykształcenia się 6-stopniowej skali molowej o takiej właśnie nazwie.

W pierwszych 2 taktach przykładu 1 grane są po kolei dźwięki skali bluesowej A. Zasady jej użycia są dokładnie takie same jak pentatoniki molowej. Kolejno mamy tu prymę, tercję małą C, kwartę D, nasz bluesowy, dodany dźwięk Eb (VI próg na strunie A i VIII na strunie G), będący interwałem kwinty zmniejszonej (czasem używane jest też określenie kwarty zwiększonej), i dalej znaną już kwintę czystą E oraz septymę małą G. Zapamiętajcie dobrze ten dodatkowy dźwięk, dołączając go wizualnie na gryfie do układu pentatoniki molowej. Od czwartego taktu w tym przykładzie zmieniamy pozycję, zaczynając 1 palcem na VII progu struny D. Nasz bluesowy dźwięk Eb znajduje się na VIII progu i gramy z niego hammer-on na znajdującą się wyżej nutę E. Ta część ćwiczenia ma na celu poznanie i zapamiętanie pod palcami skali oraz dodanego do pentatoniki molowej 6 dźwięku. Zwróćcie uwagę na legatowe triole ósemkowe dalej, z dźwiękiem bluesowym leżącym na XI progu. Znajdujące się obok siebie ósemki na najwyższych 2 strunach na X progu grajcie kolejno palcami 3 i 2 lewej ręki, nie pozwalając na zlewanie się nut.



Przykład 2 powinien ugruntować omawiany dźwięk bluesowej skali, który kilka razy powtarzany jest na początku w 2 oktawach. Grane nuty hammer-on nie powinny zlewać się z dźwiękiem na wyższej strunie. Zauważcie, że w niższej oktawie najpierw kostkowany jest nasz bluesowy dźwięk Eb (tudzież D#), a oktawę wyżej kostkujemy przy dźwiękach legato poprzedzającą go nutę D na VII progu. Ostatnie 4 takty tego przykładu to oparte na skali bluesowej ćwiczenia techniczne. Zwróćcie uwagę na dokładne zagranie legatowych dźwięków hammer-on i pull-off tak, by nie zlewały się z sąsiadującymi strunami. W takcie 7 znajdują się już szybsze szesnastki. Możecie zapętlić sobie ten fragment, zaczynając ćwiczenie od trochę wolniejszego tempa. Tu kluczem jest też opanowanie odpowiedniego zagrania nut legato. Ostatni, pełny takt przykładu 2 to znowu triole ósemkowe, jednak z nieco innym układem dźwięków w stosunku do taktu 6. Postarajcie się oddzielić nuty na najwyższych strunach na V progu, by nie zlewały się ze sobą. Ze złapanej na 2 strunie nuty trzeba szybko wykonać tzw. poprzeczkę pół-barre, uderzyć kostką dźwięk A na strunie E i bez odrywania palca podnieść go szybko do początkowej pozycji.



Ostatni przykład 3 to typowe ćwiczenie techniczne na legato. Przy okazji pozwoli on utrwalić jeszcze dźwięk Eb skali bluesowej w 3 pozycjach i 3 oktawach. Gramy tu identyczny, 10-dźwiękowy patent, który z każdym powtórzeniem trochę "przesuwa się" rytmicznie w taktach. Oprócz toniki używamy tu tylko 3 dźwięków - kwinty zwiększonej Eb, tercji małej C oraz kwarty D. Ćwiczenie standardowo wykonujemy 1, 2 i 4 palcem lewej ręki. Można też zastosować opalcowanie 1,2,3, ale jest ono nieco trudniejsze i mniej naturalne dla naszej dłoni. Zwróćcie na miejsce kostkowania poszczególnych nut (początek każdego łuku legato) oraz ostatnie 2 nuty 10-dźwiękowej grupy, grane kostką na 2 strunach. Proponuję na początku granie ich wewnątrz, czyli niższa struna kostkowana jest najpierw do góry (upstroke), a wyższa w dół (downstroke). W ostatnim takcie tego przykładu z pozycji drugiej przechodzimy triolami do układu podstawowego skali bluesowej. Tu pewne problemy może sprawić wykonywany 1 palcem slide (progi VII i V na strunie G), ale po chwili ćwiczenia nie powinniście mieć z tym większych trudności. Przy każdej niedokładności zjedźcie z tempem o kilka kresek w dół i zwiększajcie je stopniowo po komfortowym zagraniu ćwiczonych partii. Polecam też przeniesienie poszczególnych ćwiczeń do innych tonacji, np. 3 progi w górę do C lub wyżej do E.

Podobnie jak w przypadku pentatoniki durowej, również przy skali bluesowej po przeniesieniu ręki o 3 pozycje na gryfie w dół otrzymamy durową skalę bluesową. Tu już poznany przez nas 6 dźwięk ma o dużo większe znaczenie, gdyż zmienia się on w tercję małą, po której następuje zaraz tercja wielka, co powoduje dużo ciekawsze brzmienie i większą ilość zastosowań, niż miało to miejsce przy pentatonice durowej. Ale tym zajmiemy się już w następnym warsztacie. Powodzenia.