Próg po progu

Sławomir Sobczak
Próg po progu

Ćwiczenia chromatyczne są znane chyba każdemu gitarzyście, ale czy także lubiane? Postarajmy się to sprawdzić i tchnąć w nie trochę świeżego powietrza (w końcu mamy już wiosnę)

PRZYKŁAD 1 zbudowany jest z samych ósemek i zakłada użycie tempa 150BPM. Będziemy w nim grać tylko na jednej strunie (E6), poruszając się w obszarze od pustej struny do pozycji V. Jak widać, mamy tu do czynienia z prostym motywem stanowiącym swego rodzaju rozgrzewkę przed bardziej wymagającymi zagrywkami prezentowanymi w dalszej części naszego warsztatu. Ćwiczenie widoczne w tym przykładzie składa się z dwóch części, które na pierwszy rzut oka wydają się identyczne - jedyna różnica polega na ich odmiennym opalcowaniu Nad niektórymi nutami w pierwszych dwóch taktach umieszczona została cyfra "1" oznaczająca palec wskazujący lewej ręki (uwaga: znajdująca się nad nutami cyfra "0" - w tabulaturze na najniższej linii - jest informacją nakazującą użycie struny pustej). Wszystkie dźwięki umieszczone na pustej strunie E6 są dodatkowo tłumione prawą dłonią umieszczoną na mostku (P.M.), co pozwala na mocniejsze wyeksponowanie wyższych nut. Po pierwszej tłumionej ósemce (dźwięk e na pustej strunie E6) przechodzimy do pozycji V, skracając strunę palcem wskazującym. Po kolejnym dźwięku na pustej strunie E6 przesuwamy palec o jeden próg niżej. W ten sposób dochodzimy do progu 1, z tym że pomiędzy dźwiękiem g leżącym na progu 3 i fis na progu 2 realizujemy glissando, czyli przesunięcie palca z pozycji III do II, kostkując tylko pierwszy dźwięk. W takcie drugim następuje powrót do pozycji IV, przy czym każda ósemka wymagająca użycia palca wskazującego uzupełniona jest o dźwięki grane na pustej strunie E6. Tego typu wprawka rozwija zdolność do zmiany pozycji i już przez to przyczynia się do poprawy naszej orientacji na gryfie. Choć omówione dwa takty zawierają dość banalny pod względem technicznym materiał, to gorąco zachęcam Was do solidnej pracy nad tymi prostymi ćwiczeniami, ponieważ przykładając się do nich, zaoszczędzicie później sporo czasu przy zetknięciu się z trudniejszymi riffami. O konieczności poważnego potraktowania tego typu motywów nietrudno się przekonać - wystarczy solidnie podkręcić tempo, by poczuć na własnej skórze ewentualne braki warsztatowe. Podczas szybkiej gry zastosowanie tylko jednego palca lewej ręki do wędrówki z pozycji V do I, i z powrotem, to nic innego jak ćwiczenie zmian pozycji, a to ważna umiejętność, która zawsze się przydaje. Kolejne dwa takty przykładu 1 zawierają ten sam materiał dźwiękowy, który poznaliśmy przed chwilą, lecz rozplanowany według innego opalcowania. Tym razem na progu 5 struny E6 stawiamy nie palec wskazujący, lecz mały. Za próg 4 odpowiada palec serdeczny, a za 3 - środkowy. Idąc tym tropem, wypadałoby użyć palca wskazującego do zagrania dźwięku fis na progu 2, jednak my robimy inaczej i stosujemy glissando, dzięki czemu palec środkowy odpowiada zarówno za dźwięk g, jak i fis. W efekcie mamy ciągle wolny palec wskazujący, idealnie nadający się teraz do skrócenia struny E6 na progu 1. Teraz jest już jasne, skąd się wziął ślizg pomiędzy progami 3 i 2. Podczas pokonywania drogi powrotnej w górę gryfu (takt 4) nie musimy już kombinować, ponieważ mamy do zagrania tylko cztery nuty (nie licząc dźwięku e na pustej strunie E6). W momencie kostkowania ostatniej ósemki zyskujemy czas na przesunięcie całej dłoni o jeden próg w górę, by ustawić ją w pozycji gotowej do powtórzenia omówionego motywu. Jak widać, drobna z pozoru zmiana jest w stanie istotnie wpłynąć na złagodzenie wymagań technicznych stawianych gitarzyście. Każda bowiem zmiana uczy czegoś innego w tym samym kontekście, którym są tu akurat motywy chromatyczne.

 

PRZYKŁAD 2 złożony jest przede wszystkim z ósemek, choć trafiają się tu także szesnastki. Tym razem - mając za sobą rozgrzewkę - od razu angażujemy wszystkie cztery palce lewej ręki uczestniczące w grze, by przejść od progu 1 (nie licząc pierwszej ósemki granej na pustej strunie E6) do 4, i z powrotem. Takt 2 składa się z dokładnie tych samych dźwięków co takt 1, przy czym trzecia ćwiartka została zastąpiona czterema szesnastkami. To zagęszczenie faktury rytmicznej jest prawdopodobnie najlepszym sposobem na to, aby polubić ćwiczenia chromatyczne i nadać im indywidualny charakter. Znajdźcie dowolną wprawkę tego typu i zmieńcie wartości rytmiczne niektórych z dźwięków wchodzących w jej skład. To, co znajduje się w takcie 2 omawianego przykładu, jest najprostszym rozwiązaniem polegającym jedynie na zastąpieniu dwóch ósemek czterema szesnastkami (a więc bez przebudowy całej frazy, akcentów itd.), jednak nie jest to jedyna opcja. Takty 3-4 bazują na tej samej zagrywce co takty 1-2, z tym że tutaj rozpoczynamy od pozycji II. Końcówka przykładu 2 to mała wariacja na temat poprzednich zagrywek, w której najciekawszym fragmentem jest przejście z progu 4 struny E6 na próg 5 struny A5 (takt 5) wymagające odpowiedniej niezależności ruchowej dwóch najbardziej opornych w tym przypadku palców, czyli serdecznego i małego. Ostatnie trzy ósemki tego samego taktu grane są kolejno palcami: serdecznym (próg 4), środkowym (próg 3) i małym (próg 2).

 

PRZYKŁAD 3 to powrót do jednolitej struktury rytmicznej, jednak tym razem w układzie szesnastkowym. Dzięki temu będziemy mogli bardziej skoncentrować się na czymś innym, a mianowicie na wykorzystaniu dwóch kolejnych narzędzi służących do uczynienia z ćwiczeń chromatycznych interesujących i grywalnych riffów - mowa o technice legato (w tym przypadku będzie to tylko pull-off) oraz tłumienia strun. Tym razem w ćwiczeniu nie znajdziemy ani jednego dźwięku pustej struny, za to pojawi się baza w postaci nuty gis granej na progu 4 struny E6. Jeżeli zagramy ją (właściwie nie mając innego wyjścia) palcem wskazującym, to tym samym znacznie ograniczymy nasze pole manewru, bowiem do dyspozycji pozostają nam tylko trzy palce. I to jest właśnie nasz cel: poradzić sobie w sytuacji, kiedy nie możemy liczyć na palec wskazujący. Przy okazji dochodzimy do ważnej prawdy: każde ćwiczenie chromatyczne zredukowane do postaci dającej się zagrać bez palca wskazującego staje się bardziej efektywne. Dlaczego? Ponieważ unieruchomienie palca wskazującego wydatnie ogranicza możliwości ruchowe pozostałych palców, sprawiając, że znacznie trudniej jest zagrać motywy, które dotąd nie nastręczały nam żadnych problemów. Jeśli opanujecie przykład 3, to proponuję rozwinąć go o kolejne struny w taki sposób, aby palec wskazujący wciąż dociskał strunę E6. Oczywiście w tym przypadku nie możemy zastosować techniki pull-off.

 

PRZYKŁAD 4 osadzony jest w pulsacji triolowej, a to kolejny sposób na urozmaicenie ćwiczeń chromatycznych. Pierwsza grupa triolowa każdego taktu grana jest z tłumieniem, co stanowi przeciwwagę dla pozostałych dźwięków. Na drugiej ćwiartce taktów 1 i 2 mamy grupę składającą się z ćwierćnuty i ósemki, co samo w sobie już stanowi dobry patent na przełamanie nudnych i z reguły pozbawionych muzycznego sensu ćwiczeń chromatycznych. Na strunie A5 poruszamy się w obszarze pomiędzy taktami 4 i 7, natomiast na strunie E6 - 5 i 8. Z uwagi na opadający charakter zagrywki musimy sobie poradzić ze zmianą strun, tzn. po zagraniu dźwięku cis na progu 4 struny A5 powinniśmy przejść na próg 8 struny E6. Proponuję nie robić tego poprzez rozciągnięcie palca małego i dosięgnięcie progu 8 z pozostawieniem palca wskazującego nad progiem 4, ponieważ takie podejście nie ma tu uzasadnienia z uwagi na konieczność kontynuowania frazy w kierunku opadającym. Powodzenia!