Chuck Schuldiner

Sławomir Sobczak
Chuck Schuldiner

Prezentowana w tym miesiącu transkrypcja utworu "Without Judgement" grupy Death jest dobrą okazją do przypomnienia sylwetki niezapomnianego Chucka Schuldinera


Schuldiner był wieloletnim liderem grupy Death, a później także Control Denied. Schuldiner to legenda - człowiek, któremu przypisuje się ogromny wkład w rozwój death metalu. Gdyby żył, skończyłby w maju tego roku 40 lat. Ten niezwykle twórczy, innowacyjny artysta, a do tego doskonały gitarzysta, zmarł w grudniu 2001 roku, zostawiając po sobie bogaty dorobek w postaci kilku doskonałych płyt. Dokonania grupy Death oraz Control Denied to idealny poligon dla gitarzystów interesujących się ostrzejszą muzą. W muzyce tej znajdziemy zmiany metrum i tempa, niebanalne aranżacje, charakterystyczne brzmienie i przede wszystkim wysoce rozpoznawalny styl gry Schuldinera. Oprócz samej techniki Chuck zwracał na siebie uwagę także bezkompromisowym podejściem do kwestii kreowania brzmienia - zdawał się on bowiem być w opozycji do rozwiązań typowo lampowych, preferując wzmacniacze o konstrukcjach typu solid state. Do tego nie bał się stosować efektów modulacyjnych tam, gdzie zdrowy rozsądek podpowiada, aby tego właśnie nie robić - czyli np. przy gęstych gitarach rytmicznych. Chcąc się przekonać o końcowym rezultacie takich eksperymentów, wystarczy posłuchać dowolnej płyty grupy Death lub "The Fragile Art of Existence" projektu Control Denied. W tym miesiącu zajmiemy się kilkoma riffami, wybranymi spośród dokonań grupy Death. Wszystkie prezentowane zagrywki zostały nagrane z użyciem gitary przestrojonej o cały ton w dół (D, G, C, F, A, D), czyli tak, jak w oryginalnych nagraniach. Tym razem, obok ścieżek audio z gitarami, na płycie CD znajdziecie także podkłady rytmiczne.

Na płycie "Scream Bloody Gore" nie odnajdziemy, co prawda, tej dojrzałości muzycznej i technicznej, z której słynął późniejszy Death, ale z pewnością nie będziemy rozczarowani brakiem energii. Płyta jest szybka, agresywna i bezkompromisowa. W utworze "Evil Dead" pierwszym elementem przykuwającym uwagę słuchacza jest ciekawe intro (przykład 1). Mimo że nasze warsztaty nie są przeznaczone dla gitarzystów solowych, lecz dla maniaków gry rytmicznej na rozkręconych wzmacniaczach, to tym razem zrobimy pewien wyjątek i zagramy mały tapping... Dla tych z Was, którzy dopiero uczą się tego sposobu gry, fragment ten powinien być ciekawym ćwiczeniem, ponieważ nie przedstawia on sobą większych trudności technicznych, a jest przy tym dość efektowny. Ze względu na ograniczoną ilość miejsca na łamach pisma, w transkrypcji znajduje się jedynie partia gitary solowej (aczkolwiek na CD usłyszycie również gitarę rytmiczną), dzięki czemu udało się jeszcze zmieścić jeden z kolejnych riffów zawartych w utworze "Evil Dead" (w końcu pisałem, że płyta, z której pochodzi ten kawałek, jest szybka - niekonsekwencją byłoby więc przedstawić tylko wspomniany tapping, którego nie sposób zaliczyć do agresywnych). W kolejnych taktach gitara rytmiczna gra tu następujące powerchordy: A5 (577xxx), G5 (355xxx), F5 (133xxx) oraz E5 (022xxx). Całość powtarzamy dwukrotnie, a następnie - pomijając tryl na 5 i 7 progu struny E1 - przechodzimy do szybszego riffu, granego przez gitarę rytmiczną. Warto zauważyć, że powyższe riffy opierają się na skali frygijskiej, będącej jednym z ulubionych modusów w muzyce metalowej. Popularność tejże skali wynika oczywiście z interwału sekundy małej pomiędzy jej pierwszym i drugim składnikiem.

 



co ciekawego znajdziemy na krążku "Spritual Healing". Cóż, okazuje się, że wybór jest dość trudny, ponieważ praktycznie każda kompozycja jest interesująca, podczas gdy my musimy zdecydować się na tylko jedną z nich. Wybór padł na "Living Monstrosity" - dość rozbudowany utwór, złożony z kilku ciekawych riffów. Na warsztat weźmiemy sobie fragment pojawiający się tuż po solówce (przykład 2), kiedy to następuje zwolnienie tempa, a do głosu dochodzi gitara grająca ciężki riff, oparty - podobnie jak poprzednio - na skali frygijskiej, uzupełnionej o kilka dodatkowych dźwięków. Motyw ten utrzymany jest w metrum 3/4. Warto przećwiczyć ten fragment, wykorzystując przy tym kilka różnych sposobów tłumienia strun. Najlepsze rezultaty można osiągnąć, stosując jedynie śladowe tłumienie przy stosunkowo silnym i skupionym ataku.



Przejdźmy do utworu "Lack Of Comprehension" z płyty "Human", w którym znajduje się pewien szybki i zarazem bardzo melodyjny riff (przykład 3). Wszystkie dźwięki należy kostkować naprzemiennie, zwracając szczególną uwagę na to, aby tłumić struny podczas gry szesnastek. Najwięcej kłopotu może tu sprawić szybka zmiana strun z A5 na G3, przy jednoczesnym pominięciu struny D4. Jak zwykle w takich przypadkach warto przećwiczyć to w wolnym tempie z użyciem metronomu. Przedstawiony riff utwierdza nas w przekonaniu, że Chuck Schuldiner upodobał sobie skalę frygijską, chętnie stosując interwał sekundy małej. Słychać to w wielu nagraniach, także i tutaj.



Zobaczmy, co ciekawego możemy znaleźć na płycie "Individual Thought Patterns"... To bardzo dojrzała i spójna płyta, na której Chuck pokazał swój wysoki kunszt - zarówno jako instrumentalista, jak i kompozytor. Cały krążek składa się z utworów o dosyć skomplikowanej budowie, obfitujących w zakręcone riffy i częste zmiany tempa, o czym wspominałem już na początku. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać do tego, że warto jest bliżej przyjrzeć się oryginalnym nagraniom i zmierzyć się z nimi - czy to rozpracowując je ze słuchu, czy zwyczajnie do nich improwizując. Ze wspomnianej płyty ciężko będzie wybrać najbardziej łakome kąski, bowiem aż roi się tu od interesujących riffów i ciekawych rozwiązań aranżacyjnych. Zmiany metrum i tempa są tu na porządku dziennym, a całość uzupełniona jest wręcz genialną sekcją (Gene Hoglan grający na perkusji oraz Steve DiGiorgio ze swoim basem bezprogowym). Kończący krążek utwór zatytułowany "The Philosopher" wyróżnia się spośród innych kompozycji, a to za sprawą nietypowego rytmicznie (jak na grupę Death) riffu głównego, czy - inaczej mówiąc - zwrotkowego (przykład 4). Ćwicząc przedstawiony motyw, warto zwrócić uwagę na właściwe kostkowanie, tj. stosunkowo mocny atak i szybkie wytłumianie strun w momencie, kiedy do głosu dochodzą... pauzy. Tak, one również mają tu wiele do powiedzenia.



Niestety zabrakło miejsca na omówienie utworów z płyt "Leprosy", "Symbolic" i "The Sound Of Perseverance" czy "The Fragile Art Of Existence", ale mam nadzieję, że uda nam się jeszcze powrócić do muzyki Chucka Schuldinera. Niewątpliwie na uwagę zasługują też partie solowe Chucka, które same w sobie mogą stanowić idealny materiał do nauki, jednak jest to temat wymagający osobnej analizy. Ale warto tu wspomnieć o jeszcze jednym ciekawym patencie, który był chętnie stosowany przez Schuldinera, a mianowicie: o umieszczaniu obok siebie dwóch riffów, z których jeden oparty jest np. na szesnastkach, a drugi na triolowych ósemkach. Takie zagrywki, grane jedna po drugiej, są przy tym bardzo dobrym ćwiczeniem rytmicznym. Wszystkich miłośników ostrzejszych klimatów zachęcam do sięgnięcia po oryginalne nagrania grupy Death, a także do przeanalizowania transkrypcji utworu "Without Judgement", pochodzącego z pominiętej tu płyty "Symbolic" (s. 91). Powodzenia!