Karnawałowy poranek
W drugim i ostatnim już z wakacyjnych odcinków warsztatu kontynuujemy temat łączenia melodii z akordami, w wyniku czego powstaje opracowanie na gitarę solo.
W ubiegłym miesiącu byczyliśmy się, obserwując dziewczyny na plaży Ipanema w Rio de Janeiro. Tym razem pozostajemy jeszcze na tej samej szerokości geograficznej i w tej samej stylistyce bossa novy, bowiem temat, który posłuży nam za przykład do opracowania, został napisany w tym samym kraju co melodia "Garota de Ipanema" ("The Girl From Ipanema"). Pochodzi on z filmu nakręconego w 1959 roku w Brazylii przez francuskiego reżysera Marcela Camusa, a zatytułowanego "Orfeu Negro" ("Black Orpheus"). W filmie tym pojawia się kilka utworów autorstwa Antonio Carlosa Jobima, kompozytora "The Girl From Ipanema", jednak najbardziej znany temat z tego filmu napisali Luiz Bonfá i Antonio Maria. Jest on jednym z najpopularniejszych utworów napisanych przez kompozytorów brazylijskich, a jego oryginalny tytuł brzmi "Manhă de Carnaval" (w angielskim tłumaczeniu "Morning Of Carnival"). Oryginalnie śpiewany przez Joăo Gilberto utwór stał się wielkim międzynarodowym hitem, a w USA i później na całym świecie jednym z najbardziej znanych standardów jazzowych. Liczba jego wersji wydanych na płytach idzie w dziesiątki, a być może i w setki; utwór śpiewali m.in. Astrud Gilberto, Joan Baez, Julio Iglesias oraz trio Carreras-Domingo- -Pavarotti. Spora jest też liczba wykonań gitarowych - nagrali go m.in. Earl Klugh, George Benson, Chet Atkins, John McLaughlin, a także sam kompozytor, który był gitarzystą (zmarł kilka lat temu). W swoim repertuarze koncertowym ma go Larry Coryell, który wykonał go wspólnie z Johnem Scofieldem w Poznaniu ponad 10 lat temu, a w czasie warszawskiego festiwalu Guitar City 2008 z sobie tylko właściwą fantazją połączył go z Preludium Dm J.S. Bacha (!). Sam temat utrzymany jest w tonacji Am i rzadko wychodzi poza nią, jak również poza równoległą do niej tonację C, dlatego improwizowanie pod jego schemat harmoniczny nie jest zbyt trudnym zadaniem (operujemy głównie dźwiękami gamy C dur). W jednym z kolejnych odcinków warsztatu zaprezentuję przykładowe frazy pod najczęściej występującą progresję harmoniczną, którą jest I-II-V w tonacji molowej harmonicznej Am. Teraz jednak zmierzymy się z tematem, który zna lub kiedyś słyszał chyba każdy; spróbujemy połączyć go z akompaniamentem, czyli z basami oraz środkowymi głosami akordowymi.
Praca z każdym standardem powinna rozpocząć się od zapoznania się z jego tematem i akordami, to znaczy zagrania ich z zapisu prymki. Zapis ten można znaleźć w zbiorach standardów, m.in. w Real Booku 1 na stronie 49 (w zbiorze tym występuje pod tytułem "Black Orpheus", a więc błędnym, gdyż jest to tytuł filmu, a nie utworu). Pamiętając, że gitara transponuje o oktawę w dół, po przeczytaniu tematu, tak jak jest zapisany, powinniśmy przetransponować go oktawę wyżej, przez co uzyskamy to, że będzie brzmiał w tej samej oktawie co grany na fortepianie (czyli zgodnie z intencją piszącego). Można po prostu przepisać go w nutach, ale można również próbować przetransponować go "z głowy" w czasie grania - oczywiście nie będzie to łatwe, jeśli nie potrafimy czytać zapisów nutowych przynajmniej w stopniu dostatecznym. Wszystkie dotychczasowe fazy zapoznawania się z utworem można, a nawet jest wskazane, robić z kolegą gitarzystą (ewentualnie z koleżanką gitarzystką...), gdyż w ten sposób szybko nauczymy się tematu i akordów, które jak na standard jazzowy nie są specjalnie trudne. Mając w pamięci te dwa elementy, możemy przystąpić do drugiego etapu, czyli do łączenia ich w jedną całość.
Założenia opracowania utworu na gitarę solo są z grubsza zawsze takie same: temat nie powinien w zasadzie ulec zmianom ani pod względem melodycznym, ani rytmicznym. Akordy wplatamy w zależności od sytuacji - w tym przykładzie gram nie tylko (jak przed miesiącem) charakterystyczne dla bossa novy synkopowane odbitki ósemkowe, ale stosuję również arpeggia akordów. Przy zmianie funkcji harmonicznej nowy akord musi być zagrany bez względu na to, czy w tym momencie występuje melodia, czy nie - jeśli występuje, gramy akord, dodając dźwięk melodii w najwyższym głosie, jeśli nie, staramy się zagrać akord w możliwie niskim przewrocie, aby jego najwyższy głos nie mieszał się z dźwiękami melodii. Basy w przypadku bossa novy powinny poruszać się po prymach (na "raz") i kwintach (na "trzy") i w ten sposób starałem się je zagrać. Aby sprostać tym wszystkim założeniom i zagrać wszystkie trzy głosy, opracowanie należy grać techniką palcową prawej ręki.
Temat składa się z dwóch części i cody, która w przypadku powtarzania całego cyklu (przy improwizacjach) grana jest tylko pod koniec utworu. Jeśli więc chcielibyśmy powtarzać go kilka razy, w ostatnim takcie części B gramy Hm7-5 i E7 (tak jak w takcie 20) zamiast powtarzania Am, które gramy tylko, gdy chcemy przejść na codę. Utwór jest utrzymany w tonacji Am i równoległej do niej tonacji C, więc dość często pojawia się w nim progresja II-V-I w tychże tonacjach. W dwóch miejscach (w taktach 8-9 oraz 21-24) następuje modulacja do tonacji Dm. Ponieważ w opracowaniu występują trzy głosy (melodia, bas i środkowe głosy akordów) o różnych, często niezależnych od siebie czasach wybrzmienia, zastosowałem w nutach układ trzygłosowy zamiast dwugłosowego. Dla ułatwienia czytania tego nieco skomplikowanego zapisu zapisałem głos środkowy, zawierający jedynie wypełniające dźwięki akordów, nieco mniejszą czcionką. Melodykę i rytmikę tematu zachowałem dokładnie w takiej wersji jak w prymce z Real Booka 1; jedynym wyjątkiem jest długość nut, które w kilku przypadkach zmuszony byłem skrócić. W warstwie harmonicznej zrezygnowałem ze stosowania akordów nonowych z noną małą E7-9 i A7-9, ograniczając się do akordów septymowych, a w takcie 11 zastąpiłem akord C6 akordem Cmaj7. Większość połączonych z tematem akordów znalazła się w I, III i V pozycji i są to na ogół znane diagramy akordowe. Tylko w kilku miejscach powstały nieco mniej typowe konstrukcje (takty 2, 18, 21, 26 i 27), które mogą nastręczyć pewnych, lecz niewielkich, trudności wykonawczych. Pozostała część opracowania nie powinna sprawić problemu. Powodzenia!