Na plaży w Rio

Robert Lewandowski
Na plaży w Rio

Okres lata i wakacji to dla większości ludzi czas regenerowania sił po całorocznych obowiązkach.

Niektórym jednak szkoda czasu na byczenie się na plaży i podejmują wyzwania, którym trudno sprostać w ciągu roku. Wielu gitarzystów, zwłaszcza tych, którzy swe muzyczne pasje zmuszeni są łączyć z innymi zajęciami (na przykład ze szkołą czy studiami) obiecuje sobie, że wakacje będą czasem, w którym zrobią znaczne postępy w grze na gitarze. W tym odcinku warsztatu omówimy łączenie melodii z akordami i basami w celu uzyskania kompleksowego opracowania na gitarę solo. Kilka razy przedstawiałem na tych łamach zharmonizowane tematy znanych standardów, tak więc samo zagadnienie nie jest czymś nowym. Teraz jednak proponuję wziąć na tapetę temat utrzymany w konwencji bossa novy. Tematy takie, zwłaszcza te skomponowane przez brazylijskiego kompozytora Antônio Carlosa Jobima, są z reguły najeżone synkopami; opracowując taki temat, należy dodać do melodii poruszający się z reguły po prymach i kwintach bas, występujący na mocne części taktu (1 i 3), oraz odbitki akordowe grane na ogół na 2 i 3i. Zebranie tego wszystkiego do kupy jest z początku dość trudne, ale po osiągnięciu pewnej wprawy z kolejnym utworem pójdzie nam o wiele łatwiej. Wykonywanie tego typu opracowań pozwoli nam zbliżyć się do stylu gitarowego Cheta Atkinsa, Doyle’a Dykesa czy Steve’a Howe’a i uzyskać fakturę osiąganą przez tych gitarzystów, przypominającą niekiedy fakturę ragtime’ów.

Temat, który poddałem obróbce na potrzeby warsztatu, został napisany przez A.C. Jobima i nazywa się "The Girl From Ipanema" (oryginalny tytuł to "Garota De Ipanema"). Tytuł ten nawiązuje do plaży w południowej części Rio de Janeiro graniczącej ze słynną plażą Copacabana. Utwór ma setki wykonań instrumentalnych oraz wokalnych (także polskojęzycznych), m.in. Elli Fitzgerald, Franka Sinatry, Diany Krall, Ala Jarreau, a także samego Jobima (w wersjach śpiewanych przez panie tytuł jest często zmieniany na The Boy From Ipanema). Znaleźć go można w zbiorkach standardów typu Real Book; ja osobiście znalazłem aż trzy wersje zapisu prymki utworu, jednak nie było wśród nich dwóch identycznych (różnice dotyczą przede wszystkim rytmiki tematu). W swoim opracowaniu musiałem jednak oprzeć się na jednej wersji - wybrałem tę z popularnego Real Book 1 (prawie identyczna jest wersja z Jazz Fake Book). Podobnie jak w większości utworów Jobima, w "Ipanemie" występuje bardzo dużo ósemkowych synkop - jest ich znacznie więcej niż nut na pełne miary taktu. Wbrew pozorom nie jest to wcale utrudnieniem, a wprost przeciwnie - znakomicie ułatwia grę, ponieważ występujące na pełne miary taktu basy grane są naprzemiennie z melodią oraz wypełniającymi akordami.

Utwór utrzymany jest w tonacji F dur i ma typową dla standardów budowę AABA, jednak część B jest w nim dwukrotnie dłuższa i ma aż 16 taktów (a nie 8), tak więc całość powtarzającego się cyklu utworu ma 40 taktów (z codą 45). Łącząc melodię z akordami i basami, przyjąłem kilka prostych zasad: budowa melodyczna i rytmiczna tematu jest identyczna jak ta w zapisie prymki (w wersji z Real Book 1), basy poruszają się na ogół po prymach (na raz) i kwintach (na trzy), a środkowe głosy wypełniających akordów grane są na synkopy lub pełne miary taktu w zależności od tego, co jest bardziej naturalne do zagrania w danym momencie. Całe opracowanie należy grać techniką palcową (klasyczną) prawej ręki, gdyż użycie kostki nie pozwoli na precyzyjne wydobycie wszystkich jego elementów. Tam, gdzie było to możliwe, korzystałem z pustych strun, jak np. przy akordach Fmaj7, G7 czy Gb7-5 w części A. Zwracam przy okazji uwagę, że akord Gb7-5 jest enharmonicznie równoważny akordowi C7-5, co zresztą wyraźnie widać, gdy gramy go z kwintą zmniejszoną w basie (jest nią dźwięk c, a ściśle dbb). W niektórych momentach palcowanie jest niezbyt wygodne, jak np. w drugim takcie, gdzie dwa następujące po sobie dźwięki trzeba zagrać czwartym palcem. Część B jest znacznie trudniejsza technicznie od części A; gram tu niekiedy dość karkołomne układy akordowe, próbując utrzymać przez cały czas pulsowanie basu i odbitki akordów. Tak jest w przypadku akordów H9, D9 i Eb9, gdzie jest potrzebne bardzo dalekie, ponadpozycyjne wychylenie czwartego palca w celu zagrania tercji akordu, na której kończy się fraza melodii. Końcówka tej części zawiera pięciodźwięki - są to akordy alterowane D7-5-9 oraz C7-5-9; należy je wydobywać poprzez przejechanie kciukiem po strunach od A5 do E1.

Ostatnia część A zaczyna się tak jak poprzednie dwie części A (dla oszczędności miejsca w zapisie zastosowałem tu skrót DC al, co oznacza, że należy powtórzyć trzy pierwsze takty do okrągłego znaczka, tzw. głowy), ale końcówka jest inna i zawiera dwa trudniejsze momenty - układanie palców do akordu Gm7, a następnie stretching i położenie małego barré drugim palcem przez dwie struny. Końcowe powtórzenia nie są już trudne, natomiast są dość efektowne; jeśli nie potrafimy przebrnąć bezbłędnie przez wszystkie trudności opracowania, polecam ćwiczenie tych właśnie końcowych fragmentów do momentu osiągnięcia większej wprawy. Powodzenia!